Mniej więcej, kiedy Młody skończył rok, ciągle słyszałam od moich Rodziców, że Rysiu powinien już załatwiać swoje potrzeby do nocniczka. Za bardzo mi się z tym nie spieszyło, więc dla przyspieszenia sprawy, Mały dostał od Dziadków piękny, niebieski nocnik z Kubusiem Puchatkiem :) Oczywiście jego radość była przeogromna! Przenosił nocnik z miejsca na miejsce, później wrzucił do niego wszystkie swoje klocki, włożył do niego jedną nogę (na drugą nie starczyło miejsca), ledwo się z nim rozstał na noc. Następnego dnia po przebudzeniu, gdy tylko zobaczył swój nocniczek, poleciał po niego tak szybko, że aż się przewrócił... Usiadł pierwszy raz, wziął książeczkę i „kazał” mi podać śniadanie...
Tymczasem według teorii psychoanalizy maluchy, które za wcześnie, bądź w zbyt rygorystycznej atmosferze przechodzą trening czystości, w przyszłości mają skłonności do pedanterii, sztywności charakteru czy zachowań sadystycznych lub masochistycznych....
Słuchając swojej matczynej intuicji, postanowiłam poszukać jej potwierdzenia w fachowym poradniku dla rodziców- „Moje dziecko żegna się z pieluszką”. I rzeczywiście dowiedziałam się z niej, że najczęściej maluchy uczą się korzystania z nocnika w okolicach 3. roku życia i to bez znaczenia, czy były do tego nakłaniane, czy też pozostawiono tę decyzję naturze. W książce można przeczytać o fizjologii układu wydalniczego, o psychologicznych aspektach treningu, 7-punktowym programie żegnania się z pieluchą, a także pewnych odchyleniach od normy, które wymagają kontaktu ze specjalistą. Mądre rady autorów są przeplatane opowieściami doświadczonych już rodziców, które potwierdzają omawiane teorie. Są też odpowiedzi na nasze najczęstsze wątpliwości. A rozdział o typach korzystania z toalety, przeczytałam z uśmiechem na ustach. Bo czy to nie zabawne, że można wyróżnić charakterystyczne cechy typów załatwiania się? Jest więc fanatyk nocnika, ignorant, fan ślęczenia na nocniku, buntownik, rzeczoznawca i artysta. A najśmieszniejsze jest to, że znalazłam wśród nich cechy swoich bliskich ;)
A już poważnie, podoba mi się, że w książce tej można również znaleźć bajki dla dzieci, ułatwiające im przejście przez ten ważny etap treningu czystości. Książka uderza mądrością autorów i wielkim szacunkiem dla małego człowieka. Na każdym kroku podkreślane jest by dać dziecku czas, cierpliwość, miłość, nagrodzić za sukcesy, nie karać, nie zmuszać, nie krzywdzić. Kiedy czyta się takie słowa, od razu robi się cieplej na sercu i chce się słuchać rad ich autorów. Oto przykład mądrego poradnika!
Nie ma sensu przyspieszać sprawy i robić coś wbrew naturze dziecka. Warto zachęcać, tłumaczyć, pokazywać, ale należy to robić delikatnie, nie nachalnie, obserwować reakcje malucha. Zapewniam Was, że i Wasze dziecko nauczy się korzystania z toalety- prędzej czy później...
A ja już zaczynałam Malucha sadzać, bo wszyscy, żeby już go uczyć... ma 1,5 roku. Fakt faktem tak sobie myślę, że na pewno latem przy upałach byłoby lepiej gdyby już nie latał z pampersem bo po co ma się gotować, ale z drugiej strony, nie ukrywam, że uczenie go załatwiania się na nocnik różnie u nas wygląda. Czasem siedzi nawet 20 minut i nie zrobi nic, a czasem troszkę tylko nasiusia. Niby chce siadać, niby się nie boi, ale z drugiej strony może gdzieś tam podświadomie wstrzymuję... trudno stwierdzić. jak przyjdzie czas to zacznie sam się za to brać i tyle...
OdpowiedzUsuńDzieci co prawda jeszcze nie mamy, ale z tego co opowiadają koleżanki dzieci odpieluchowują w okolicy 2 lat. Zresztą, tak jak piszesz, na każdego przyjdzie jego pora.
OdpowiedzUsuń