Czy zdawałaś sobie sprawę, że dzieci też mogą cierpieć na depresję? Niestety problem ten osiąga rozmiary epidemii i dotyka coraz młodszych. Na początku XX wieku na depresję chorowała garstka dorosłych, dzieci nie dotyczyła. Żyło się wtedy dużo trudniej, świat nękały chociażby wojny i bieda. Dziś żyjemy w dobrostanie, pokoju, większej świadomości otaczającego nas świata, naukowcy każdego dnia donoszą o nowych odkryciach, mamy większe możliwości, sesje psychoterapeutyczne stają się modne... A jednak coraz gorzej radzimy sobie z życiowymi problemami, stajemy się pesymistami. Jesteśmy nastawieni na osiąganie celów oraz dążenie do przyjemności. Jeśli nie uda nam się tego uzyskać, poważnie to przeżywamy. I taki też model życia przekazujemy naszym dzieciom.
W amerykańskich szkołach od kilkudziesięciu lat stawia się na podniesienie poczucia własnej wartości uczniów. Bez efektu- zachorowalność na depresję u dzieci i młodzieży wciąż rośnie. Dlatego zainteresował się tym dr Seligman. Naukowiec ten- ojciec psychologii pozytywnej- poświęcił kilkadziesiąt lat analizując problem zaburzeń depresyjnych, także u dzieci. Doszedł on do wniosku, iż czynnikami ryzyka tej choroby u najmłodszych są trudne przeżycia takie jak śmierć kogoś bliskiego, rozwód rodziców, odrzucenie przez rówieśników, jak i bycie pesymistą, a szczególnie szukanie winy w sobie za wszelkie niepowodzenia, postrzeganie winy jako coś długotrwałego i niezmiennego. Negatywne emocje oraz odnoszenie porażek są jednak niezbędne w nauce wytrwałości, której efektem jest sukces i lepsze samopoczucie. Co ciekawe jeszcze, dzieci zagrożone depresją często są sprawcami przemocy lub wręcz odwrotnie- jej ofiarami.
Seligman wraz ze współpracownikami opracował oraz wdrożył program profilaktyczny, polegający na nauce uczniów umiejętności społecznych oraz poznawczych, czyli tych umiejętności niezbędnych do radzenia sobie w życiu.
Niniejsza książka to monografia na istotny temat, adresowana do rodziców, nauczycieli i terapeutów. Autor opisał w niej przebieg swoich badań, wnioski z nich płynące, ale przede wszystkim przekazał istotne zalecenia do pracy z dziećmi zagrożonymi depresją. By jej zapobiec wystarczy wyuczony optymizm. Ponieważ dzieci odwzorowują zachowania swoich rodziców, nauczycieli i znaczących osób dorosłych, by nauczyć je optymizmu, powinniśmy zacząć od siebie. W publikacji znajdziemy dokładny przegląd technik uczących optymizmu oraz dokładne wskazówki- ba, nawet gotowe teksty do rozmowy!- jak nauczyć dziecko tej ważnej cechy. Zawarto tu także liczne tabele, kwestionariusze do wypełnienia, rysunki, historyjki do wykorzystania w pracy z najmłodszymi, przykłady, mapy mentalne oraz ćwiczenia. Przystępny język autora sprawia, że nie trzeba być specjalistą, by zrozumieć tę książkę. Pamiętać jednak należy, iż diagnozy zaburzenia dokonać może tylko psychiatra, choć rodzic czy nauczyciel za pomocą zamieszczonych w książce ankiet i ich interpretacji może wstępnie ocenić predyspozycje dziecka do depresji.
Książka głównie dotyczy dzieci w wieku 8- 15 lat, lecz pewna jej część pokazuje także, jak nauczyć optymizmu niemowlęta, kilkulatków oraz przedszkolaków. Dlatego z publikacją powinni zapoznać się wszyscy pracujący z dziećmi oraz zainteresowani rodzice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.