wtorek, września 22, 2015
DIY: COTTON BALL LIGHTS WERSJA DLA DWÓCH LEWYCH RĄK ;)
Na początku lata, zapowiedziałam na fb, że zabieram się za samodzielne wykonanie cotton ball light- internetowy hit DIY. Mimo Waszego dopingu, zakończenie prac nastąpiło... dopiero w zeszłym tygodniu. Najpierw z miesiąc szukałam odpowiednich materiałów niezbędnych do realizacji dekoracyjnego celu. Później nastały upały i bałam się, że klej będzie zasychać jeszcze w trakcie pracy. Później był wakacyjny wyjazd, a w międzyczasie mnóstwo innych ważniejszych spraw. Dlatego tyle to trwało! Ale nie bierzcie ze mnie przykładu. Najlepiej zabrać się do pracy od razu ;)
Krok 1- zebranie wszystkich niezbędnych materiałów
łańcuch świetlny led na baterie z przejrzystym (ewent. srebrnym/złotym) kablem- znajdziecie go na allegro, w sklepach z tzw. chińszczyzną oraz w Ikea w okresie przedświątecznym, czyli już wkrótce. Łańcuchy są różnej długości- 10 lampek, 15, 20, 30 i więcej. Do jednej kulki można włożyć 1-2 lampki, z zależności od koloru kordonka- do tych ciemniejszych włożyłam 2, do tych jasnych i pastelowych 1. Cena łańcucha na allegro ok. 8-10zł/ za 20 lampek + koszty przesyłki, u Chińczyka też ok. 8-10zł, a w Ikea w zeszłym roku były po 15zł/ za 30 lampek, najdrożej, jednak porównajcie szwedzką jakość do tej chińskiej...
balony- to był największy problem. Kupiłam kilka paczek różnych balonów, biegałam za nimi po całym Poznaniu, kupowałam w sieci, ostatecznie mam 300 balonów...- starczy mi na imprezy na kilka lat ;) Balony po delikatnym nadmuchaniu (ok. 3 dmuchnięcia ;) ) MUSZĄ być okrągłe, a najczęściej wychodzą jajowate. Stąd tyle poszukiwań. Najlepsze okazały się małe balony na wodę. Niestety z tego całego biegania nie pamiętam, gdzie je dokładnie kupiłam, ale chyba to było w KIK?
Potrzeba jest tyle balonów ile kulek plus kilka na zapas, w razie pęknięcia. Cena ok.10zł/100szt.
kordonek- czyli grubsza nitka. Do kupienia we wszystkich kolorach i odcieniach świata w pasmanteriach, jednak by znaleźć kolory, które sobie wymarzyłam, znowu się sporo nabiegałam.
Kordonki występują w różnych grubościach, ale nie musicie na to zwracać uwagi. Każda kulka powstać z kordonka innej grubości i w ogóle nie będzie to miało znaczenia dla efektu końcowego. Jedyne co warto wiedzieć, to to, że jeśli kordonek jest grubszy, będziecie go potrzebować mniej, niż tego cieńszego. Pytanie najtrudniejsze w tej kwestii- ile metrów długości kupić nitki? I tutaj zależy wszystko nie tylko od grubości sznurka, ale i od wielkości kulki i ich ilości. Mi starczyło ok. 10 m kordonka (grubego, chyba 100g) na 1 kulkę cotton'ową. Cena- bardzo zróżnicowana- ja zapłaciłam 5,10zł/ chyba 100m/20g.
klej- dobry jest Vicol (do kupienia w każdym sklepie budowlanym), ale nadają się też i inne kleje do tapet, drewna, tkanin. Muszą być przeźroczyste po wyschnięciu (początkowo są białe, więc się nie przestraszcie!) i nie pozostawiać śladu. Koszt: ok. 6zł/ 0,2kg.
klamerki bądź klipsy do przypinania papieru
pompka do balonów- zdecydowanie ułatwia pracę, ale nie jest niezbędna.
miseczka do kleju- może być jednorazowa lub jakakolwiek inna
folia budowlana bądź inna do "zabezpieczenia miejsca pracy"
suszarka do ubrań do suszenia kuli
szpilka/ igła
baterie
cierpliwość i entuzjazm
Umiejętności manualne naprawdę nie są potrzebne! Wierzcie mi, mam dwie lewe ręce do wszelkich "robótek ręcznych", całe życie słuchałam krytyki pod kątem własnej twórczości plastyczno- technicznej (i dlatego wzięłam sobie za Męża artystę po ASP :) ) i mi udało się cotton ball lights, więc Wam też się uda!
Krok 2- organizacja pracy
Najpierw zabezpieczamy folią blat stołu bądź kawałek podłogi, czyli miejsce pracy.
Nadmuchujemy balony do upragnionej wielkości. Moja pierwsza kula była duża- miała 10cm, jednak doszłam do wniosku, że wolę mniejsze cotton ball lights. Ostatecznie więc mają ok. 6,5cm średnicy, ale to wszystko zależy od Waszych preferencji. Widziałam i 15cm i też były ładne. Najważniejsze przy nadmuchiwaniu balonów jest to, by wszystkie były równej wielkości i by były okrągłe! No chyba, że założycie sobie, że mają być innego kształtu...
Następnie w miseczce rozrabiamy klej w proporcjach 1:1.
Krok 3- nawijanie kordonków na balony
Bierzemy do rąk pierwszy kordonek i balon. I teraz są różne wersje pracy. Jedni namaczają cały balon i dopiero wtedy nawijają kordonek. Inni nawijają go na suchy balon, dopiero na samym końcu maczają całość w misce z klejem. Ja natomiast wybrałam metodę pośrednią, czyli początek nitki lub miejsce rozpoczęcia nawijania na balonie moczyłam klejem i dalej "jechałam" na sucho. Na samym końcu porządnie wręcz kąpałam całość w kleju. Trzeba zwrócić uwagę, by podczas zawijania, żaden kawałek nitki nie zwisał luźno. Nitka powinna być ciasto nawinięta, ale uważajcie, by nie zepsuć przy tym kształtu kuli! Miejsce, w którym balon jest związany także musi być wykończona nitką, wystarczy mała, naprawdę mała dziurka, przez którą wyjmiecie balonowe resztki.
Zawinięty balon, mocno wyciśnijcie od nadmiaru kleju i zawieście na suszarce. Aha! Pod suszarką koniecznie wyłóżcie folię- z kulek będzie kapać!
Zróbcie tyle kulek ile potrzebujecie.
Krok 4- suszenie
Suszenie kuli potrwa ok. 12-24 godzin w zależności od temperatury i wilgotności powietrza. Wysuszone kule będą twarde i suche.
Krok 5- usuwanie balonów
Balon znajdujący się wewnątrz kuli, przebijamy igłą. Powinno pójść gładko, ale zdarza się, że w niektórych miejscach balon przykleił się do nitki. Wtedy musicie trochę pobawić się w jego wyciąganie- żadna, nawet najdrobniejsza jego część nie może zostać w środku. Balon wyciągamy przez dziurkę, w miejscu jego związania.
Krok 6 (najprzyjemniejszy!)- wkładanie lampek do kul :)
A dalej to już tylko zbieranie pochwał od wszystkich, którzy zobaczą własnoręcznie wykonane cotton ball lights.
Wierzcie mi, to jest naprawdę banalnie proste. Efekt niesamowity, a satysfakcja nie do opisania! :)
Przed wykonaniem inspirowałam się:
filmikiem na youtube
oraz opisem Niebagałanki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja mam pytanie odnośnie kleju Vikol. Sama biorę się za robienie tych kul, ale z bandaża i niestety problem mam z Vikolem, bo nigdzie nie mogę go dostać. Można wiedzieć gdzie kupiłaś swój klej i lampki na baterię? ;)
OdpowiedzUsuńLampki kupiłam na allegro, a klej w castoramie ;) Ale klej może być też inny.
UsuńCzy może być do decoupage ?
UsuńNie wiem, bo nie stosowałam takiego kleju do wykonania kulek, jednak wydaje mi się, że jest to zupełnie inny typ kleju niż vicol. Tutaj potrzeba kleju do tapet, drewna. Poza tym ten do decoupage jest droższy od vicolu.
UsuńNo ja zamówiłam właśnie do decoupage i chciałam przy okazji też go wykorzystac do tych cotton balls ale chyba kupię Magica w tubce i tyle ;)
UsuńMagic też jest odpowiedni:)
UsuńFajne Ci wyszły te z kordonkiem, ja robiłam z bandaża i też wyszły super, choć w weekend w końcu walczę z kordonkiem do sypialni :)http://mamainspiruje.pl/jak-zrobic-cotton-balls-lights/
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio takie kupić, ale teraz kusi mnie, żeby spróbować samej zrobić :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł na rozjaśnienie wnętrza.
OdpowiedzUsuńChętnie bym sobie takie w sypialni powiesila ale mój Kamil nie podziela mojego entuzjazmu
Dlaczego Twój Kamil nie chce? Przecież one są urocze i nie szkodzą ;)
UsuńSuper wyszły jak oryginalne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Koniecznie będę musiała spróbować bo marzą mi się takie lampki, ale zawsze albo cena mnie przerasta, albo kolory nie takie.
OdpowiedzUsuńśliczne :-))
OdpowiedzUsuńSuper ! :) a myślicie, że jakbym zrobiła ze zwykłej nitki to też wyszloby czy raczej nie ? (Bo mam problem ze znalezieniem odpowiednich kolorow kordonkow)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie mam pojęcia czy wyjdzie ze zwykłej nitki... Może sprawdź na jednym i się wszystko wyjaśni. I daj nam proszę znać, czy wyszło ;) Trzymam kciuki!
Usuńna ile kulek starczyło tego kleju 200ml?
OdpowiedzUsuńKulek zrobiłam 30 i kleju jeszcze troszkę mam ;)
UsuńA mnie po przebiciu balon nie odkleja sie od kordonka, i wraz z uciekaniem powietrza kulki sie deformuja. Moze jakis pomysl dlaczego tak sie dzieje ?? :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że kulki nie są dosyć nasączone klejem, który usztywnia. Kordonek zawinięty na balon, powinien być mokry, wręcz powinno z niego ściekać i dopiero wtedy można delikatnie odcisnąć nadmiar kleju. Mam nadzieję, że się uda ;) Trzymam kciuki!
UsuńJa robie tak: w miseczce mieszam klej z woda w stosunku 2:1 (2 kleju i 1 wody). Uzywam kleju Magic, jakos bardziej mi podchodzi. Do miseczki wrzucam kilkanascie metrow kordonka, "kapie" go w kleju porzadnie i wtedy owijam na baloniku. Tego kleju na kordonku musi byc naprawde sporo zeby kulki byly sztywne. Jak jest go za malo to wtedy traca ksztalt po przekluciu balonikow.
UsuńRozrabiamy klej 1:1, ale z czym z woda? Nie umiem znaleźć takiej informacji.
OdpowiedzUsuńTak, z wodą.
UsuńMożesz podac jeszcze raz link, gdzie kupowalas baloniki? :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już niestety, ale pisałam wcześniej w poście, że to był stacjonarny sklep, który nazywa się KIK ;)
UsuńKIK to sieć sklepów ;)
UsuńA balkoniki prxebijasz jak już kulka wyschnie czy zaraz jpo zrobieniu jak jeszcze jest mokra ?
OdpowiedzUsuńMuszą całkowicie wyschnąć. Koniecznie!
UsuńBaloniki dobrze jest nasmarować oliwką taką dziecięca. Lepiej się wtedy odklejają od bombek.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na ramki na zdjęcia? Sama zrobiłaś? Wszystkie ramki są w formacie 10x15? Klej do drewna?
OdpowiedzUsuńO nie, nie dałabym pewnie rady sama zrobić jeszcze ramki ;) Choć pomysł jest prosty. Kupiłam w home&you na wyprzedaży, ale ostatnio widziałam podobne w ikea. W rzeczywistości są to 2 multiramy połączone ze sobą ;) Pozdrawiam
UsuńGłupie pytanie ale jak napompowala Pani te balony?
OdpowiedzUsuńPompką do balonów ;)
Usuńrobię cotton ball z włóczki i kleju do drewna rozrobionego z wodą-ale zostają brzydkie białe ślady :(
OdpowiedzUsuńczemu?
Vicol po wyschnięciu robi się całkowicie bezbarwny i go nie widać. Nie wiem, jakiego kleju używasz, ale powinno być podobnie.
UsuńWitam. Mam pytanko. Chce zrobić kule z wełny czy one wyjdą? I jak zrobić aby klej nie ściekł na dół bo ja zrobiłam pierwsza kule na próbę to dół nawet fajny sztywny a góra miekka
OdpowiedzUsuńWitaj, oj nie mam pojęcia, czy z wełny też wyjdą piękne kule. A co do kleju, trzeba bardzo dokładnie obtoczyć w nim kule, tak by kordonek/ewentualnie wełna wchłonęła klej. Następnie odciskamy jego nadmiar i wieszamy nad folią (może kapać) do wysuszenia. Spróbuj i daj znać, czy się udało ;)
UsuńWyszły super kule troszkę więcej kleju musiałam dać
UsuńUzylam kleju Vicol i niestety po wyschnieciu na spodzie kulek zostaly biale slady,co zrobilam nie tak? :-(
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :( U mnie się udało...
UsuńWydaje mi się, ze klej ściekł na sam dół podczas gdy wisiały. I w tym miejscu był nadmiardlatego nierówno wyschło.
UsuńWłóczka akryl tez się nadaje do tego?
OdpowiedzUsuńŚliczne! Zawsze przed świętami planowałam zrobić Cotton Balls ,lecz do tej pory nie udawało mi się to, ale w tym roku chcę je zrobić. Ciekawa jestem , czy wyjdą....
OdpowiedzUsuńsuper post!
OdpowiedzUsuń