Niestety fakt jest taki, że chłopcy opanowują trening czystości dużo później niż dziewczynki. Choć wczesne przygotowania zaczynamy już około 12. miesiąca życia, „finał” następuje dopiero między 2. a 3. rokiem życia. Autorki poradnika obiecują, że rezultaty wprowadzenia ich metody zwanej
„sesjami treningowymi”, będą widoczne już po 2. tygodniach (jeśli wcześniej przygotowywaliśmy odpowiednio dziecko). Choć przestrzegają też, iż drobne „wpadki” mogą się zdarzać jeszcze przez kilka miesięcy.
„sesjami treningowymi”, będą widoczne już po 2. tygodniach (jeśli wcześniej przygotowywaliśmy odpowiednio dziecko). Choć przestrzegają też, iż drobne „wpadki” mogą się zdarzać jeszcze przez kilka miesięcy.
Ważne jest, by rozpocząć trening w odpowiednim dla syna momencie. Nie może się to stać za szybko, np. z powodu rodziców, którzy chcą już mieć spokój z pieluchami. Za wczesne wprowadzenie treningu może doprowadzić nawet do zaburzeń psychicznych w przyszłości. Skąd więc będzie wiadomo, że to JUŻ? Podpowiedź znajdziecie z książce. Autorki dokładnie opisują etapy nauki, otwarcie też przedstawiają możliwe problemy i ich rozwiązania. Poświęcają również trochę miejsca na przedstawienie dolegliwości medycznych, zaburzających trening toaletowy. Podpowiadają nawet, co warto kupić, by pomóc maluchowi w ćwiczeniach, a które gadżety lepiej sobie odpuścić. W ramkach natomiast zamieszczono najważniejsze wskazówki, dzięki czemu nie trzeba wertować całej książki w poszukiwaniu tego, co istotne.
Myślę, że za jakiś czas skorzystamy i my z rad zawartych w „Nauce nocniczka dla chłopców”. A dla tych, którzy mają w domu małą kobietkę, autorki przygotowały wersję poradnika także dla jej rodziców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.