"Rany Julek!" to prawdopodobnie pierwsza biografia, jaką przeczytają wasze dzieci. To prawdziwa historia dzieciństwa wielkiego polskiego poety. Napisana została z ogromnym poczuciem humoru, piękną polszczyzną. Powieść Agnieszki Frączek uzupełniają także jej wiersze napisane na podstawie poezji Tuwima.
Kiedy zatem Julek miał kilka lat, był zwyczajnym dzieckiem, jak wszystkie inne dzieci. Jak mówią dorośli- "żywe srebro", czyli wszędzie go było pełno. Do głowy wpadały mu ciągle nowe pomysły- a to chciał zostać chemikiem, a to strażakiem. Łapał zaskrońce, wspinał się po drzewach, kolekcjonował różne dziwne przedmioty, by później budować z nich konstrukcje. Bzik gonił bzika...
Nie spodziewacie się pewnie, ale młody Julek nie lubił uczyć się matematyki. Z arytmetyki dostawał tylko jedynek, że ze strachu przed rodzicami, ... uciekł z domu! Co wyrośnie z takiego nicponia?!- martwili się dorośli. Aż "pewnego dnia Julka dopadł bzik nieuleczalny". Były to książki. Początkowo kolekcjonował wszystkie tytuły o ... pchłach, a później także o ... szczurach, diabłach, truciznach, aromatach, czarnej magii... Wkrótce doszedł bzik lingwistyczny. Chłopak fascynował się każdym językiem obcym, im bardziej był dziwnie brzmiący, tym lepiej! Uczył się obcojęzycznych zwrotów, zapisywał je w kajetach, nauczył się liczyć w ponad dwustu językach świata!
"Po co więc było to wszystko? (...)
Bo wszystkie zainteresowania Julka prowadziły do najważniejszego bzika: poezji".
Polecam tę niesamowitą książkę!
Bardzo ciekawa propozycja.
OdpowiedzUsuńNo proszę jaka fajna książka, zwłaszcza, że to biografia!
OdpowiedzUsuńSuper lektura, gorąco polecam i starym i młodym.
OdpowiedzUsuń