Kiedy przychodzi na świat nasze ukochane dziecko, a czasem już wcześniej- w ciąży lub w trakcie jej planowania- młodzi rodzice (choć z reguły jest to raczej kobieta), zaczynają bardziej zwracać uwagę na zdrowie, bezpieczeństwo, styl życia. Ze mną też tak było. Zaczęło się od zwracania uwagi na skład produktów spożywczych i wyboru tych, które są jak najmniej przetworzone, a jak najbardziej naturalne. Następnie, by kosmetyki, których używałam w ciąży, a także te, których używał później Rysio były maksymalnie bezpieczne, hipoalergiczne, możliwie bez chemii (choć czy to dziś możliwe?).
A za tym przyszły kolejne pomysły, np.:
- by wychowywać Syna zgodnie z jego rzeczywistymi potrzebami, a nie "cudownymi" radami z byle jakich poradników czy od wszystkowiedzących członków rodziny;
- by zamienić chemiczne środki czystości na te naturalne;
- by zmywać w zmywarce, oszczędzając wodę (i dłonie!);
- by przygotowywać posiłki w domu od podstaw, a nie wyręczać się słoiczkowymi gotowcami;
- by odkrywać smaki zapomnianych, a pełnych zdrowia jaglanek, owsianek, kaszki mannej, kukurydzianej, amarantusa z sezonowymi lub suszonymi naturalnie owocami, zamiast błyskawicznych kaszek z ogromną ilością cukru, syropu glukozowo-fruktozowego itp. ;
- by zrezygnować z TV;
- by oszczędzać wodę, prąd, segregować śmieci, ale to taka oczywista oczywistość;
- by nie kupować co miesiąc czasopism, lecz wypożyczać je z biblioteki lub umówić się z innymi, że co jakiś czas wymieniamy się tytułami;
- by kupować tyle, ile jest nam rzeczywiście niezbędne; ... itd
Ostatnio postanowiłam nosić drugie dziecko w chuście i nagle dotarło do mnie, że moje wybory są bliskie eko-życiu. To aktualnie temat całkiem popularny i dobrze.
Może więc warto byłoby wypróbować inne eko-rozwiązania, które jak dotąd były mi obce?
Czemu nie! Jestem otwarta na nowe doświadczenia, zatem próbuję.
Nabyłam więc orzechy indyjskie do prania, eko-odplamiacz, naturalny olejek eteryczny, otulacz do wielorazowego pieluchowania, chłonne wkłady, wyjęłam z szafy pieluchy tetrowe. To tak na początek.
Postaram się sukcesywnie dzielić się z Wami swoimi EKO- ODKRYCIAMI.
Na pierwszy ogień pójdzie otulacz. Co to jest, jaki wybrać, gdzie go można kupić w rozsądnej cenie, czy rzeczywiście opłaca się wielorazowe pieluchowie, o tym i więcej napiszę jutro!
Mam nadzieję, że jesteście zainteresowani.
Czekam także na Wasze eko-odkrycia i pomysły na testowanie ;)
Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń