wtorek, kwietnia 30, 2013

"BASIA I ALERGIA", Z. Stanecka, M. Oklejak, Wyd. Egmont 2013


Alergia niestety dotyczy coraz większej liczby dzieci. Jeśli rodzice są alergikami, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że maluch ją odziedziczy. Jednak brzdące zdrowych rodziców także są na nią narażone. Choroba ta może się pojawić niespodziewanie w każdym okresie naszego życia, bez względu na to, czy już wcześniej mieliśmy kontakt z danym alergenem czy nie. Na szczęście, tak samo niespodziewanie może przestać nas męczyć. Przyczyn tego schorzenia jest wiele. Ponieważ jest to choroba naszych czasów, czyli tzw. cywilizacyjna, dopatruje się winy w zanieczyszczonym środowisku, licznych związkach chemicznych obecnych w pożywieniu, kosmetykach, lekach, produktach codziennego użytku, dymie papierosowym, kontakcie z pasożytami, wirusami, bakteriami. Niektórzy naukowcy są zdania, iż alergia jest chorobą psychosomatyczną, czyli na jej powstanie i rozwój mają wpływ czynniki psychiczne! To wszystko- chroniczny stres, szybkie tempo życia, genetyka, jak i liczne czynniki zewnętrze oddziałujące na nas nieustannie (o których mowa była powyżej)- powodują występowanie reakcji alergicznych na pokarm, pyłki roślin, roztocza, sierść, pleśń, kosmetyki, a nawet wodę, jak i inne.

Jednak tym razem, nie mam zamiaru pisać o medycznych aspektach alergii. Chcę Wam przedstawić świetną opowieść dla najmłodszych, traktującą właśnie o tym schorzeniu. Nie znam innej książeczki dla dzieci poruszającej ten problem, jest więc to pozycja wyjątkowa. A ponieważ alergików jest naprawdę wielu- właściwie w każdej większej grupie dzieci, ktoś na nią cierpi- powinien się z nią zapoznać każdy przedszkolak. Musicie wiedzieć, że nie jest to opowieść "lekarska", opisująca chorobę z medycznego punktu widzenia. Jest to historia poruszająca problem, z którym maluch może się zetknąć. Powinien więc być uświadomiony w tym temacie.

Basia jest wielką miłośniczką zwierząt, szczególnie koni. Kiedy, podczas pobytu w górach, okazuje się, że w pobliżu jest stajnia, nie może przepuścić okazji, by się tam wybrać. Odnajduje pięknego i całkiem towarzyskiego konika. Dziewczynka musi go pogłaskać oraz oczywiście poczęstować marchewką. Niestety już po kilku chwilach od pobytu w stajni, Basia zaczyna czuć się jakoś inaczej, dziwnie, niedobrze. Coraz trudniej jej się oddycha. W szpitalu dostaje tlen, by łatwiej się oddychało oraz zastrzyk, który szybko stawia ją na nogi. Lekarz zadaje kilka pytań (zupełnie jak jakiś detektyw), a po usłyszeniu odpowiedzi już wie, że przyczyną złego samopoczucia dziewczynki  jest prawdopodobnie alergia na sierść konia. To oznacza, że Basia nie będzie mogła mieć kontaktu ze swoimi ulubieńcami! Jest tym wręcz zrozpaczona! Jak to możliwe? Dlaczego nie może głaskać koni, przecież tak bardzo to lubi?! Jednak Basia to dzielna i mądra dziewczynka. Ma także wspaniałych bliskich, dzięki którym radzi sobie z problemem.

Młody czytelnik zapoznając się z przygodą Basi może zrozumieć czym jest problem alergii. Może to być także wstęp do tematu poważniejszej rozmowy, jak i proste wyjaśnienie, że nie tylko on sam na nią cierpi, czy zaznajomienie z sytuacją, która być może trapi znajome dziecko.

Nauka płynąca z lektury "Basi i alergii" ma na pewno wiele zastosowań. To, w jaki sposób ją wykorzystacie, zależy od potrzeb Waszego przedszkolaka oraz od Waszego podejścia do problemu.

1 komentarz:

  1. My mamy z tej serii 2 książeczki.Są bardzo fajnie napisane.Ale o alergii jeszcze nie mamy w posiadaniu.Kolejna pozycja do zakupienia:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...