W
sejmie znowu zrobiło się głośno od dyskusji na temat zapłodnień
in vitro. Zabronić czy zezwolić? Udostępnić poprzez NFZ czy dać
możliwość wyłącznie leczenia prywatnego? Etyczne to czy nie?
Pójdziemy za to do piekła czy „tylko” do więzienia? Nie
interesuję się za bardzo polityką, ale gdy tylko słyszę o
doniesieniach polityków dotyczących kolejnych ich pomysłów na in
vitro, cała drżę. Uważam, że powinno się pomóc maksymalnie
parom, które nie mogą w sposób naturalny począć dzieci, a chcą
się podjąć zapłodnienia in vitro. Jeżeli w Polsce zabroni się
tej metody, to niestety, ale przestaję się utożsamiać z naszym
krajem...
Dobrze,
że politycy nie zajmują się jeszcze sprawą epigenetyki. Mam
wrażenie, że mogliby też jej zakazać, na przykład dlatego, że
to trudne słowo i trzeba się wgłębić w temat, by ją zrozumieć.
Odesłałabym ich (polityków), a przede wszystkim wszystkie przyszłe
mamy do nowej książki pt. „Zdrowa ciąża” Wydawnictwa Helion.
Mówi ona bardzo obszernie o najnowszych badaniach naukowych
potwierdzających słuszność epigenetyki. No dobrze, ale co to
jest? To najprościej rzecz ujmując, uruchamianie w różnym stopniu
genów płodu, wpływając na jego zespół cech, czyli tzw. fenotyp.
Procesy te mają wpływ nie tylko na Twoje potomstwo, ale także na
kolejne pokolenia. Można wpływać na np. wagę dziecka, jego
inteligencję, podatność na choroby itd. Brzmi trochę jak sztuczki
Frankensteina? Nic podobnego! Metody te są stosowane wyłącznie dla
dobra matki i maluszka, ratują ich zdrowie, a nawet życie.
Podstawowymi działaniami przyszłych mam w ramach epigenetyki jest
stosowanie kwasu foliowego, rezygnacja ze szkodliwych substancji,
unikanie promieniowania, leczenie zębów, prawidłowe odżywianie i
wiele innych, które tak naprawdę są nam znane i stosowane.
Poradnik
ten zatem opisuje wszystkie te działania nazwane tajemniczo-
„epigenetyką”. Autorzy, to doświadczeni lekarze, którzy
uświadamiają czytelniczkom procesy biologiczne zachodzące w
okresie ciąży i tuż po jej zakończeniu. Książka różni się od
innych tego typu publikacji tym, że znajdziecie w niej fachową
wiedzę, napisaną prostym i dowcipnym językiem. Tak szczegółowo i
specjalistycznie o magicznych 9 miesiącach nie opowie Wam ginekolog-
położnik (bo nie ma na to czasu a może i ochoty), mama (bo nigdy
nie wiedziano o ciąży tyle co teraz), przyjaciółka (bo do tej
pory nie miała szansy przeczytać takiego poradnika, no chyba, że
jest już po lekturze „Zdrowej ciąży” lub sama jest
epigenetykiem). Przeczytaj więc i wpłyń pozytywnie na zdrowie
swojego nienarodzonego jeszcze dziecka!
A
ze „Zdrowej ciąży” dowiesz się jeszcze m.in.:
- jak nie zwariować ze stresu w ciąży?
- jak wybrać szkołę rodzenia, dobrego położnika i szpital?
- jak poradzić sobie z przypadłościami ciążowymi takimi jak zgaga, zaparcia, mdłości, infekcje, bóle kręgosłupa itp. ?
- jak przechytrzyć ciążowe zachcianki?
- jak się odżywiać?
- jakie badania należy wykonać?
- jakie ćwiczenia fizyczne są odpowiednie dla ciężarnych?
- Jak przygotować dom na przyjęcie dziecka?
- jak wykonać masaż niemowlęcia?
W
sumie ponad 300 stron porad i wskazówek. Ponadto autorzy
przygotowali dla Ciebie grę planszową „Autostrada do narodzin”,
która przygotuję Cię do porodu z uśmiechem na ustach :)
MAm po dziurki w nosie wszelkich porad- ale to normalne bo primo to druga ciąża a secundo już końcówka więc się naczytałam ale tertio- w grę bym chętnie zagrała:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
A w ogóle to witam koleżankę po fachu:D
OdpowiedzUsuńBardzo inspirująca recenzja :-)
OdpowiedzUsuń