środa, maja 16, 2012

„365 PORAD DLA RODZICÓW. CO ZROBIĆ, BY DZIECKO ZASNĘŁO?”, P. Elbirt-Bender, L. Lee Small, Wyd. Vesper, Poznań 2011


Prawdopodobnie każdy początkujący rodzic częściej lub rzadziej ma deficyty snu. Rysiu przez pierwsze 2 tygodnie swojego życia budził się co 1-1,5h w dzień i w nocy. Dzisiaj dziwię się sobie, jak wtedy mogłam normalnie funkcjonować, ale działały tak chyba na mnie hormony. Z czasem nieprzerwany sen Rysia wydłużał się, dochodząc w 3 miesiącu do 12 h w nocy! Później nastąpiła zmiana czasu letniego na zimowy i przez parę tygodni Młody był rozregulowany, a my- niedoświadczeni rodzice, metodą prób i błędów szukaliśmy rozwiązania. Gdy już się udało, mogliśmy ponownie się wysypiać, lecz trwało to krótko. Zaczęło się ząbkowanie... A gdy pierwsze ząbki się wybiły, odetchnęliśmy z ulgą i znowu trzeba było zmienić czas z zimowego na letni... Tym razem byliśmy mądrzejsi o poprzednie doświadczenia, więc udało się bez porażek :) Jednak Rysio stał się rannym ptaszkiem i lubi od czasu do czasu budzić się „z kurami” (jak to mawia mój Mąż), czyli wstawać o wschodzie słońca. Wybawieniem są pochmurne dni...

Metod na usypianie brzdąca jest tyle, ile rodziców na świecie. Nie jest tak, że dana metoda działa przez lata na nasze dziecko. Ono się zmienia, zmieniają się jego potrzeby, dlatego domagać się będzie różnych sposobów „lulania” (czyli usypiania, gdyby ktoś mnie nie zrozumiał). Do tej pory mały Ryszard zasypiał jak aniołek położony w naszym małżeńskim łóżku obok mnie lub Męża; noszony na rękach (strategia ta po kilku razach okazuje się bolesna dla kręgosłupa i mięśni rodzica); podczas śpiewu „Wlazł kotek” lub „Poszła żabka spacerować”; gdy jego stópki były masowane; na brzuszku, a plecy były masowane powolnymi i delikatnymi ruchami; bujany w wózku; ssąc kciuk (nie pochwalaliśmy tego, więc musieliśmy oduczać); słuchając włączonego odkurzacza; słuchając i dotykając pozytywki; leżąc obok czytającego w ciszy rodzica; przy butelce ciepłego mleka... Sami przyznacie, że jak na niecałe 10 miesięcy to sporo już wypróbowaliśmy. A jeszcze więcej przed nami.

W poradniku „Co zrobić, by dziecko zasnęło?” znajdziecie 365 strategii na usypianie dzieci w wieku od urodzenia do 6. roku życia. Wszystkie proponowane metody są proste, nie wymagają żadnych specjalnych umiejętności, potrzebna jest jedynie CIERPLIWOŚĆ i chęć poszukiwania rozwiązania. Każdy z pomysłów autorek są opisany w kilku zdaniach, a czysta szata graficzna książki pozwala na szybkie odnalezienie tego, czego szukamy.

Jeżeli od momentu pojawienia się Waszego maluszka nie mieliście okazji się wyspać ten poradnik może okazać się wybawieniem. Jest to też świetny pomysł na prezent dla świeżo upieczonych rodziców ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...