Niby zwyczajna z nich para. On- lekarz,
na poważnym stanowisku na uczelni wyższej. Ona- nauczycielka
edukacji wczesnoszkolnej. Oboje szanowani i cenieni w swoich
miejscach pracy. Relacje małżeńskie wydawać, by się mogło, że
też przebiegają bez zastrzeżeń. Ba, nawet być może jest im
czego zazdrościć- mimo długiego stażu związku kochają się
namiętnie kilka razy w tygodniu, ona gotuje wymyślne obiadki, on
zgadza się z nią w każdej sprawie. Dla kobiety mąż- pantoflarz
przedstawia się jako układ idealny. Wiecznie oddany kobiecie
swojego życia, nigdy nie zdradzi, nie zostawi no bo
jak...?
Tymczasem piękna i młoda dziewczyna może wpaść facetowi pod koła samochodu, ale na tyle fortunnie, że narodzi się z tego miłość na zabój, i to dosłownie! Co za drań, jak można zdradzić żonę idealną?! Przecież stara prawda głosi- przez żołądek i seks do serca mężczyzny, dlaczego więc wszedł do łóżka innej?! Ponieważ „nawet” ON potrzebuje akceptacji, zrozumienia, poczucia, że jest ważny, liczy się jego zdanie oraz uczucia. A tego właśnie brakowało Krzysztofowi... Małgorzata od początku związku go zdominowała. W domu liczyło się tylko jej zdanie. Synowie i mąż szybko się zorientowali, że aby mieć spokój, muszą się poddać.
Choć dosyć szybko w powieści można stwierdzić kto zabił, zakończenie zaskakuje. Właściwie im bliżej ostatniej strony, tym czytelnik bardziej się wciąga i nie może już przestać czytać! Dlatego uwaga, zarezerwujcie sobie całą noc na „Lady M.”
Ta książka jest zupełnie inna, niż poprzednie Autorki. A jednak podobnie wstrząsająca, zapadająca w pamięć. Będziecie myśleć o niej przynajmniej przez kilka następnych dni.
Ałbena Grabowska jak zwykle okazała się doskonałą pisarką. Przede wszystkim, ciągle jest moją ulubioną ;) I już nie mogę się doczekać kolejnej jej powieści...
Tez niedawno "polknelam" ta ksiazke, jednak nie rozumiem po czym sie domyslilas kto zabil? Ja poczatkowo przekonana bylam ze zabila ona, zakonczenie mnie zaskoczylo. Przeciez bohater bedac w szpitalu w swoich myslach nie zdradza co zrobil. Ciagle mysli kto zabil jego ksiezniczke. Malo tego to co zrobil wskazuje ze wogole jej nie kochal...
OdpowiedzUsuńNie wiem, może mam dobrą intuicję...?
OdpowiedzUsuńMam w planach, bardzo lubię twórczość tej pisarki (dot. dorosłych).
OdpowiedzUsuńPaulina