poniedziałek, maja 18, 2015

"MAMY, WRACAMY", M. Waszczuk, Wyd. Mamania 2015


Przez chwilę zastanawiałam się, czy sięgać po tę książkę. Bo czy dowiem się z niej czegoś nowego? Dużo już przeczytałam w kwestii np. zakładania własnej firmy. Mam też już pomysł na swój powrót do pracy, lecz ciągle mam pewien problem- boję się wcielić swoje zawodowe plany w życie! I to właśnie przekonało mnie, by jednak przeczytać kolejny poradnik, tym razem "Mamy, wracamy". I wiecie co? To była bardzo dobra decyzja, strzał w 10! Książka okazała się "uszyta na moją miarę", całkowicie odpowiada moim potrzebom.

Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim, a tym bardziej chyba po wychowawczym jest niezwykle trudny. Wiem, co piszę, bo raz już przez to przeszłam. Kiedy Rysio miał 13 miesięcy wróciłam na pełen etat do swojego poprzedniego miejsca pracy. Moje obowiązki częściowo się nie zmieniły, poza tym, iż dołożono mi ich jeszcze więcej niż sprzed ciąży. Każdego dnia czułam się, jakbym odbywała karę za urodzenie dziecka, a właściwie za długą nieobecność z tym związaną. Wracałam do domu styrana po całym ciężkim dniu, byłam stęskniona za swoim ukochanym, małym Synkiem, chciałam się z nim bawić, nadrobić czas, kiedy mnie z nim nie było, a jedyne na co miałam siłę, to się położyć. A często musiałam jeszcze przygotować się do pracy na następny dzień. W ciągu 4 dni w tygodniu przerabiałam etat z nadgodzinami, by teoretycznie cały piątek pobyć z Dzieckiem w domu, załatwić pilne sprawy itp.. W praktyce jednak  znowu jechałam do pracy, tym razem z Dzieckiem... To był koszmar! Czułam się beznadziejnym pracownikiem, złym wychowawcą i nauczycielem dla swoim Uczniów, ale najbardziej bolało mnie, że jestem okropną matką i byle jaką żoną. Nikt z Bliskich nie powiedział mi tego wprost, ani nie dał mi tego odczuć, a ja właśnie tak się czułam. Ciąża z Córką spadła mi "jak z nieba", choć dziwię się, że wtedy mój organizm był w stanie tę ciążę przyjąć. Dla mnie i dla całej naszej Rodziny okazało się to niesamowitym szczęściem i cudownym czasem, który właśnie znowu nadchodził...

Teraz moja Córka ma prawie 2 lata, a ja jeszcze nie wróciłam na etat. Boję się, że znowu będę musiała "odkupić swoje winy" w starym miejscu pracy. I co tu zrobić?

Póki nie osiągnę swojego celu, nie przyznam się Wam co do swoich planów- wybaczcie. Lecz mogę Was zapewnić, że książka "Mamy, wracamy" okazała się niezwykle cenna na tym etapie zawodowym, w jakim właśnie jestem. Ten poradnik, zawiera nie tylko cenne wskazówki, jak zorganizować swój powrót do pracy, jak założyć własną firmę, jak kreatywnie szukać pracy, jak pracować, by nie zwariować i nie czuć się tak, jak ja się czułam. "Mamy, wracamy" to przede wszystkim poradnik pełen ciepłego i jednocześnie profesjonalnego wsparcia. To jak warsztaty z coachem! Liczne ćwiczenia tu proponowane, doprowadzają do swego rodzaju olśnienia. Nagle uświadamiasz sobie- "No właśnie! Dlaczego w to nie wierzyłam? Dlaczego nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam? Czemu sama na to nie wpadłam?". Autorka ma dar przekazywania dobrej energii, podnoszenia poczucia własnej wartości i rozumienia potrzeb młodych mam, wracających na rynek pracy.

Jestem pewna, że ta książka pomoże wrócić do aktywności zawodowej nie tylko mi, ale i tysiącom kobiet w Polsce. Jeśli jesteście właśnie na urlopie macierzyńskim, rodzicielskim lub wychowawczym, chcecie prędzej czy później wrócić do pracy (obojętnie, czy to poprzedniego miejsca, czy nowego, na swoje czy na etat...), warto przygotować się do tego jak najwcześniej i jak najlepiej. A jak to zrobić koniecznie przeczytajcie w "Mamy, wracamy". Szczerze polecam!

2 komentarze:

  1. Zupełnie nie słyszałam o tej książce. Ale dziękuję, bo mój syn ma 10 miesięcy, więc powrót do pracy to teraz u mnie temat bieżący. Chociaż ja mam nadzieję zostać w domu i pracować zdalnie. Właśnie przechodzę okres próbny, więc trzymajcie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki! A książkę polecam, bo naprawdę pomaga, daje energetycznego kopa do działania i podnosi poczucie wartości kobiety- matki- pracownika!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...