wtorek, marca 17, 2015
"DOKUCZALSKA", J. Fabicka, Wyd. Muza 2015
Każdy z nas pamięta z czasów dzieciństwa rówieśnika, który uwielbiał dokuczać. Nie ważne czy wszystkim czy miał swojego kozła ofiarnego. Dokuczalski ranił swoim postępowaniem kolegów i koleżanki, wprawiając w bezradność nauczycieli oraz rodziców.
Co zrobić, gdy nasze dziecko staje się ofiarą dokuczania lub "tylko" jest jej obserwatorem? To temat niezwykle trudny. Pozwolę go zostawić na osobny post. Tym razem jednak chciałabym poruszyć wątek, co zrobić jeśli to nasze ukochane dziecko dokucza innym?! Obojętnie czy rodzeństwu czy kolegom na placu zabaw? Myślę, że sporadyczne dokuczanie jest normalne i zdarza się większości dzieciakom. Co nie znaczy, że nie mamy reagować. Wręcz musimy jakoś zadziałać!
Właśnie wpadła nam w ręce książka dla dzieci "Dokuczalska". Jest to opowieść o dziewczynce, która uwielbiała swoimi szybkimi rączkami szczypać, popychać i krzywdzić przedszkolaki z grupy. Dzieciaki płakały, gdy pojawiała się w pobliżu, bojąc się ataku. Możemy przypuszczać, że żadne metody wychowawcze na nią nie działały. Aż w końcu wydarzyło się coś niesamowitego, co w rezultacie spowodowało zakończenie zaczepek. Było to- dla mnie dorosłej- coś tak absurdalnego, że czytając tę historię, pomyślałam sobie, że moje Dziecko tego nie chwyci. A jednak się zdziwiłam- w mig pojęło sens czytanki ;) Od teraz, za każdym razem, gdy Rysio zamierza zaczepić swoją Siostrę, lub odwrotnie, pada moje zaledwie jedno zdanie z końca "Dokuczalskiej" i sytuacja jest opanowana, a dzikie żądze ujarzmione.
O czytanie i przeglądanie tej książeczki dopominają się same Dzieci :) Z przyjemnością spełniam tę ich zachciankę ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.