Książka
zawiera kilkadziesiąt autentycznych anegdot podnoszących na duchu
nie tylko pesymistę, ale każdego kto potrzebuje miłego słowa. A
któż z nas go czasem nie potrzebuje? Poza tym, że „przypowiastki”-
jak nazywa je autor- wywołują uśmiech na twarzy, są także
całkiem mądre. Każda niesie ze sobą jakieś przesłanie.
Najlepiej
czytać jedną opowiastkę dziennie. Właściwie można by z nich
stworzyć kalendarz, na każdy dzień lub chociaż tydzień. Jeden
tekst z tej książki i życie staje się prostsze.
„Uśmiechnij się” przeczytałam po kolejnej nieprzespanej nocy, w wolnej chwili między karmieniami i powiem Wam, że od razu poprawił mi się humor. Poczułam się naładowana pozytywną energią nie wychodząc z domu i nie spotykając się z ludźmi, którzy jeszcze są w stanie mnie pocieszyć (mój Synek jest kochany i cudowny, ale gdy nie śpię 2 tygodnie, trochę mi ciężko się uśmiechać...).
„Uśmiechnij się” przeczytałam po kolejnej nieprzespanej nocy, w wolnej chwili między karmieniami i powiem Wam, że od razu poprawił mi się humor. Poczułam się naładowana pozytywną energią nie wychodząc z domu i nie spotykając się z ludźmi, którzy jeszcze są w stanie mnie pocieszyć (mój Synek jest kochany i cudowny, ale gdy nie śpię 2 tygodnie, trochę mi ciężko się uśmiechać...).
Szczerze
polecam lekturę Wam i Waszym bliskim. Podpowiem też, że może to
być sympatyczny prezent dla przyjaciela, tym bardziej, że na
początku książki znajduje się dedykacja. Wystarczy się tylko
podpisać ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.