Im dłuższe i ponure wieczory, tym nachodzi mnie większa ochota na robótki ręczne. Chciałabym wydziergać Dzieciom szaliki, sweterki i skarpetki, ale niestety- choć Babcia uczyła mnie sztuki szydełkowania i robienia na drutach, nigdy mi to nie wychodziło.
Nie mam talentu do prac plastyczno- technicznych, do czego się publicznie przyznaję. A mimo totalnego beztalencia, w zeszłym roku z sukcesem wykonałam cotton ball lights. Efektem, jak i etapami pracy podzieliłam się na blogu i od tego momentu wpis bije rekordy popularności, co mnie dowartościowuje i motywuje do kolejnych robótek!
Stąd też w moim domu pojawiła się niedawno "Wielka księga inspiracji". Przeglądam ją często i choć jeszcze nic z niej nie wykonałam, już długo nie wytrzymam i w końcu to nastąpi ;)
Książka autorstwa blogerek- Anny Jakubowskiej, Ewy Rokitnickiej (blog Kokoshka) oraz Olgi Woźnickiej (Manufaktura hand made by Olga), zawiera kilkadziesiąt propozycji DIY ułożonych tematycznie. Mamy więc sugestie hand made na Boże Narodzenie, Wielkanoc, Walentynki, na prezenty z innych okazji, na domowe dekoracje i inne.
Jedne pomysły są banalnie proste (no dobra- wydają się proste ;) ), inne z kolei wymagają pewnych umiejętności, np. szydełkowania. Jedne dzieła cieszą oczy i zachęcają do wykonania, ale są i takie, które mnie osobiście nie zachwycają (jabłkowe świeczniki i orzechowe pudełeczko).
Są tu rzeczy przeurocze, jak szydełkowy inicjał, dywanik z filcu, podkładki korkowe, koszyk ze sznurka, i rzeczy aktualnie modne, jak pudełko z filcu, minizestaw do przechowywania, słoik z etykietą, kwiatowe pompony. Z kolei inspiracje ponadczasowe to: podróżne warcaby, szydełkowy totem, łapacz snów, podkładki pod garnek. Są i rzeczy praktyczne i piękne, jak: filcowe podkładki pod szklanki (och, pomysłów z filcem tu dosyć dużo), oszukana lampka, recyklingowa szafka, kolorowa muszka; ale i absolutnie bezużyteczne- sztuczne diamenty czy filcowy kwiatek.
"Wielka księga inspiracji" jest pełna sprzeczności, lecz nie ujmuje jej to uroku! Każdy znajdzie tu coś dla siebie- coś, co mu się spodoba, i coś, co będzie w stanie wykonać. A jestem pewna, że jeśli tytuł trafi w Wasze ręce, prędzej czy później weźmiecie się do pracy!
Muszę również wspomnieć o pięknym wydaniu- twardej oprawie, wielu kolorowych zdjęciach, przedstawiających etapy powstawania, dobrej jakości papierze i estetyce.
No dobra. Chyba już dłużej nie wytrzymam, bo im dłużej wertuję ten tytuł, tym rączki mnie bardziej świerzbią ;) Zatem zabieram się za DIY i Wam polecam to samo. Może wkrótce pochwalę się swoim dziełem...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.