poniedziałek, października 03, 2016

"MOJA KUCHNIA WEGE", A. Cosson, Wyd. Buchmann 2016


Coraz więcej ludzi rezygnuje z jedzenia mięsa. Według statystyk, jakie podaje ciocia Wikipedia, w Polsce jest ok. 3,2% wegetarian, na świecie ok. 5%, a dodatkowo ok. 20-25% ludności deklaruje ograniczenie mięsa.

Jedni nie jedzą go z powodów ideologicznych, religijnych, inni ze względów zdrowotnych, a są i tacy, którzy zauważają niską jakość oferowanego na szeroką skalę mięsa, a co za tym idzie zdecydowanie gorszy smak, jak i cały łańcuch negatywnych skutków.


Większość ludzi jednak spożywa mięso codziennie, a nawet kilka razy dziennie i nie wyobraża sobie, by dania jarskie dobrze smakowały. Widocznie nie próbowali nigdy tego, co dobre. Widocznie nie spotkali nigdy dobrego wegetariańskiego kucharza. Widocznie nie trafili nigdy na dobry wege- przepis! Zawsze można to nadrobić... Macie w swoim kręgu mięsożernych niedowiarków? A może macie dość swoich jedzonych na okrągło roślinnych posiłków? Na to wszystko jest rozwiązanie! Książka kucharska "Moja kuchnia wege" pomoże coś zmienić na Waszych talerzach ;)


Na wstępie, autorka- Audrey Cosson- tłumaczy na czym polega wegetarianizm. Podpowiada jakie produkty dobrze mieć w swojej spiżarni oraz na co jest sezon o każdej porze roku. Makaron, zboża, ryż, warzywa strączkowe i suszone, ziarna i orzechy, produkty mleczne i jajka, tłuszcze, jak i substytuty mięsa to podstawa roślinnej diety. Dlaczego właśnie to jest najważniejsze? Ponieważ wszystkie to zawiera niezbędne organizmowi wartości odżywcze. Odżywiając się różnorodnie i prawidłowo można być w pełni sił i zdrowia nawet będąc wegetarianinem! Ba, to właśnie wegetarianie żyją najdłużej!


Jesteście chętni spróbować roślinnego śniadania? Audrey Cosson proponuje naleśniki z wanilią, orzechami laskowymi i czerwonymi owocami, granolę z suszoną żurawiną i kardamonem, owsiankę z komosy ryżowej z pestkami dyni, imbirową chia fresca, jetteh, jak i sałatki, zupy, musy, placki, serki i inne. Taki początek dnia nakręca nie tylko daje siłę na cały dzień, ale i jak podnosi nastrój! Omniom mniom...


A co na obiad? Ja poproszę przepyszną kalafiorową pizzę z figami i ricottą albo tartę z marchwią i tymiankiem. Jutro natomiast zjadłabym pieczone kalafiorki z wędzoną papryką, a może falafele z czerwonej fasoli z libańską sałatką tabbouleh. Pojutrze z kolei planuję zjeść quiche z pomidorkami i nasionami chia lub tadżin z dynią, ciecierzycą, figami i seitanem. A Wy co byście zjedli? W książce jest jeszcze wiele innych obiadowych pomysłów...


W końcu czas na deser! Uwielbiam zdrowe słodkości, bo nie mam po nich wyrzutów sumienia ;) Spróbowałabym wszystkiego, czyli sernika z malinami i płatkami owsianymi, kuksus z prosa z truskawkami i rabarbarem (to jest fajny pomysł na II śniadanie), marmurkowe brownie z tahini (obłędne!), jabłka w karmelu z kruszonką pistacjową, tartaletki truskawkowo- pistacjowe, panna cotta z zieloną herbatą i marakują (o jakie to musi być dobre!) i muffinki z borówkami i nasionami chia.


Wszystkie dania z tej książki są proste w wykonaniu, a jednocześnie niebanalne. Książka jest pięknie wydana- twarda oprawa, duże, kolorowe zdjęcia, przejrzysta szata graficzna... A do tego to wydawnicza nowość! Jedynie brakuje mi zakładki, która jest niezwykle praktyczną rzeczą w książce kucharskiej, ale czepiać się nie będę ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...