Moją pierwszą grą planszową był "Chińczyk". Prawdopodobnie dlatego, że często wygrywałam polubiłam wszelkiego rodzaju gry. Później namiętnie grałam z Dziadkiem w warcaby. Był to surowy, ale najlepszy nauczyciel. Opanowałam rozgrywki do tego stopnia, że naprawdę nieźle sobie radziłam nawet z o wiele starszymi ode mnie graczami. Kiedy Dziadek zmarł (a było to 16 lat temu), niestety nie odnajduję w sobie już tyle radości i sprytu, by warcaby kręciły mnie tak, jak dawniej... Pozostają inne gry...
Kiedy gram, budzi się we mnie dziecko. Lubię się wygłupiać, a czasem nawet stosować małe oszustwa ;) Ale tak, by za chwilę wyszło, że blefuję, inaczej nie ma tyle śmiechu i zabawy. Chociaż zdarzyło się kiedyś podczas długiej rozgrywki "Monopoly", że jeden gracz się z tego powodu obraził ...
"AGENCI" są idealni dla tych, którzy tak, jak ja właśnie, lubią w zabawie trochę "ściemniać".
Jest to gra dla 2-7 graczy w wieku od około 8 lat wzwyż bez ograniczeń :)
Uczestnicy losują, którym agentem zostaną (Agentem Tomkiem czy innym :) ). Oczywiście należy się postarać o pokerową minę i nie zdradzać po sobie aż do samego końca, kim jesteśmy. Dla zmyłki możemy się poruszać dowolnymi pionkami- agentami, nie tylko swoim. Celem jest zdobycie jak największej liczby punktów, poprzez dodarcie do sejfu. W jednej rozgrywce w sejfie może się znaleźć kilkoro agentów. Za każdym razem otrzymują oni określoną ilość punktów. Agent, który pierwszy zdobędzie 39 punktów ujawnia się i tym samym wygrywa.
Gra "AGENCI" ma aż 3 warianty, za każdym razem można więc grać na innych zasadach. Jest przy tym dużo śmiechu, ale i dużo zamieszania. Zabawa ta to super pomysł na spędzenie wieczoru z przyjaciółmi. Oczywiście, kiedy dzieci w końcu zasną...
To nieladnie oszukiwac :-). Gra wydaje sie bardzo ciekawa. Czekamy na zaproszenie :-)
OdpowiedzUsuń