Chili con carne to danie meksykańskie. W oryginale zawiera czerwoną fasolę. Fasola Adzuki pochodzi z Dalekiego Wschodu. Moje danie nie jest więc tradycyjne. Czerwoną fasolę postanowiłam zastąpić Adzuki, gdyż ta druga jest łatwostrawna i bardziej zdrowa. Podobno regularnie pity wywar z niej wspomaga laktację. Ponadto nie powoduje raczej kolek u niemowląt karmionych piersią. Jest więc idealna dla mnie. Jest też delikatna w smaku, smaczna. Można ją kupić w sklepach z kuchnią świata, a także w internecie. Osobiście mogę Wam po raz kolejny polecić zakup w skworcu.com . Tam fasolka, jak i inne produkty, są dobrej jakości, a w niskiej cenie- 3,95zł za 250g, to wręcz śmieszna cena. Szczerze polecam!
Fasolkę Adzuki moczyłam całą noc, gotowałam do miękkości ok. 40 minut, zmieniając kilka razy wodę (podobno ten zabieg jeszcze bardziej ogranicza ewentualne niestrawności).
Składniki:
250 g mięsa mielonego (używam wieprzowego lub wołowo-wieprzowego)
2 czerwone średnie papryki
500 ml passaty ewent. puszka pomidorów krojonych w zalewie
100 g fasolki Adzuki
cebula (dla kobiet karmiących można pominąć lub dodać 1/4 cebuli)
2 ząbki czosnku (karmiące mamy mogą dodawać czosnek!)
1 chili (właściwie i kobiety w ciąży i mamy karmiące i małe dzieci nie powinny jeść na ostro, można więc chili pominąć) lub odrobina ostrej papryki w proszku
odrobina cynamonu w proszku
0,5 łyżeczki słodkiej papryki
sól, pieprz
Przygotowanie:
Tak, jak wspomniałam wcześniej, fasolkę moczymy i gotujemy, odsączamy. W osobnym rondlu smażymy bez tłuszczu mięso mielone z posiekaną cebulą, czosnkiem, chili oraz pokrojoną w 1-2 cm paski papryką. Dodajemy ok. 1/3 łyżeczki cynamonu oraz ok. 0,5 łyżeczki słodkiej papryki i ewentualnie paprykę ostrą oraz sól. Gdy mielone przestanie być surowe, dolewamy passatę oraz dodajemy fasolkę Adzuki. Następnie dusimy (czyli pod przykryciem) na małym ogniu do momentu, aż papryka przestanie być twarda (ok.20 minut). Na koniec doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Chili con carne można podawać z ryżem, makaronem, tortillą lub zwykłymi naleśnikami. W każdej wersji to pychotka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.