Zima
to czas, kiedy dłonie narażone są na wysuszenie, szorstkość, a
nawet pękanie skóry. Kiedy zapominamy o rękawiczkach, wystarczy
jeden spacer i problem gotowy. Mnie się to niestety zdarza , pchając
wózek, idąc za rękę z Rysiem, rozmawiając przez telefon na
dworze...
Dlatego krem do rąk to jeden z moich podstawowych i niezbędnych kosmetyków.
Tym razem przetestowałam kremy do rąk Lirene...
Dlatego krem do rąk to jeden z moich podstawowych i niezbędnych kosmetyków.
Tym razem przetestowałam kremy do rąk Lirene...
KREM
DLA ZNISZCZONYCH DŁONI LIRENE RATUNEK
Według
producenta:
Krem dla zniszczonych dłoni do
specjalistycznej pielęgnacji zniszczonej i spierzchniętej skóry
dłoni. Szybko łagodzi uczucie pieczenia i szorstkości. Bogata
receptura kremu łączy siłę aktywnych składników: - Masło Shea
– odżywia i łagodzi podrażnienia,- Alantoina – nawilża i
zmiękcza skórę. Stosowanie: Niewielką ilość kremu wmasować w
skórę dłoni. Stosować kilka razy dziennie oraz jako kuracja na
noc. Przy skłonności do uporczywego pierzchnięcia naskórka
stosować krem jako stałą, systematyczną pielęgnację dłoni.
Krem szybko się wchłania. Ukojenie i natychmiastowa ulga dla skóry
już po pierwszej aplikacji.
Według mnie: krem
jest rzadkiej konsystencji. Łatwo się rozprowadza, szybko wchłania.
Przynosi natychmiastową ulgę suchym dłoniom. Póki jest na
dłoniach tworzy ochronną warstwę, nawilża, lecz po spłukaniu
niestety należy powtórzyć kremowanie, gdyż powraca uczucie
ściągniętej i wysuszonej skóry. Krem szczególnie zachwycił mnie
zapachem oraz poręczną tubką, która mieści się w damskiej
torebce :) Chociaż tubka w połączeniu z konsystencją daje pewną
wadę, a mianowicie produkt okazuje się mało wydajny...
KREM
DO RĄK I PAZNOKCI LIRENE PARAFINOWY
Według
producenta:
polecany jest do pielęgnacji skóry suchej oraz do wzmocnienia
paznokci. Krem skutecznie likwiduje szorstkość naskórka dzięki
Formule
Parafinowej
o właściwościach odżywczych, ochraniających płaszcz lipidowy
skóry.
- Parafina stała – nawilża i zatrzymuje wilgoć w skórze.
- Olej parafinowy – nawilża, wygładza i zmiękcza skórę.
- Biotyna (witamina
H) – utrzymuje
prawidłowy stan skóry. Zapobiega szorstkości i suchości skóry.
- Niacyna (witamina
B3, wit. PP) –
przyspiesza proces regeneracji skóry.
Krem szybko się wchłania
pozostawiając na skórze ochronny film. Przy skłonności do
uporczywego pierzchnięcia naskórka stosować krem jako stałą,
systematyczną pielęgnację dłoni.
Według
mnie: Parafina zmiękcza,
nawilża, tworzy barierę ochronną na skórze, nie pozwalając jej
na utratę wody. Ponadto zabezpiecza przed szkodliwym wpływem
czynników zewnętrznych. Kosmetyki z jej zawartością okazują się
genialne i taki też jest parafinowy krem do rąk Lirene.
Wyraźnie wygładza, nawilża, zmiękcza, niweluje szorstkość i uczucie wysuszenia, napięcia skóry już od pierwszego zastosowania. Nawet po umyciu uczucie to pozostaje. Zauważyłam też, że zmiękcza skórki przy paznokciach, co oczywiście jest ogromnym, kolejnym plusem kremu. Szybko się wchłania, nie lepi się i super pachnie! Polecam na zimę :)
Wyraźnie wygładza, nawilża, zmiękcza, niweluje szorstkość i uczucie wysuszenia, napięcia skóry już od pierwszego zastosowania. Nawet po umyciu uczucie to pozostaje. Zauważyłam też, że zmiękcza skórki przy paznokciach, co oczywiście jest ogromnym, kolejnym plusem kremu. Szybko się wchłania, nie lepi się i super pachnie! Polecam na zimę :)
KREM
KURACJA DO RĄK LIRENE REGENERACJA
Według
producenta: polecany
jest do specjalistycznej pielęgnacji skóry bardzo suchej,
szorstkiej i zniszczonej. Receptura kremu, dzięki formule
DermoProtect,
zapewnia natychmiastową regenerację, a także specjalistyczną
pomoc w szczególnie niesprzyjających warunkach np. zimą lub
podczas codziennych domowych czynności.
- Alantoina – łagodzi podrażnienia, wygładza i zmiękcza skórę.
- Masło Shea – ma działanie łagodzące i odżywiające naskórek.
- Gliceryna
– silnie nawilża skórę, poprawia miękkość naskórka.
Krem szybko się wchłania
pozostawiając na skórze ochronny film zabezpieczający skórę
przed wysuszaniem.
Stosować kilka razy dziennie oraz jako kurację na noc. Przy skłonności do uporczywego pierzchnięcia naskórka stosować krem jako stałą pielęgnację dłoni.
Stosować kilka razy dziennie oraz jako kurację na noc. Przy skłonności do uporczywego pierzchnięcia naskórka stosować krem jako stałą pielęgnację dłoni.
Według
mnie: dobrze się rozprowadza,
błyskawicznie wchłania, nie brudzi, nie tłuści. Od pierwszego
zastosowania daje świetne efekty, przede wszystkim przynosi ulgę
spierzchniętej, a nawet popękanej skórze dłoni. Nawilża,
zmiękcza i naprawdę regeneruje. Im dłużej i bardziej regularnie
się go stosuje, tym piękniejsze i zdrowsze są dłonie. Muszę
sprezentować kurację do rąk Lirene- Regeneracja mojemu tacie,
który zawsze zimą ma problemy ze skórą dłoni (pęka mu skóra,
aż do krwi), ale też potrzebne mu będą rękawiczki, których
nigdy nie nosi...
CYTRYNOWY
KREM DO RĄK LIRENE WYGŁADZENIE
Według
producenta: polecany
jest do codziennej pielęgnacji skóry przesuszającej się.
Receptura kremu zapewnia intensywne nawilżenie, wygładzenie skóry dłoni, zabezpieczając ją przed niszczącym działaniem chlorowanej wody i detergentów. Dzięki lekkiej formule krem łatwo się wchłania, pozostawiając skórę miękką i gładką w dotyku.
Receptura kremu zapewnia intensywne nawilżenie, wygładzenie skóry dłoni, zabezpieczając ją przed niszczącym działaniem chlorowanej wody i detergentów. Dzięki lekkiej formule krem łatwo się wchłania, pozostawiając skórę miękką i gładką w dotyku.
- Sok z cytryny – wygładza i zmiękcza skórę.
- Hialuronian sodu – zabezpiecza skórę przed wpływem niekorzystnych czynników zewnętrznych.
- Gliceryna
– nawilża skórę, poprawia miękkość naskórka.
Według
mnie: jednym ze składników
cytrynowego kremu do rąk Lirene jest gliceryna. Pamiętam za czasów
mojego dzieciństwa jedyny krem do rąk- glicerynowy właśnie.
Pachniał okropnie, był tłusty, długo i beznadziejnie się
wchłaniał, posmarowane nim popękane dłonie okropnie szczypały.
Brrr. Ale i tak ciągle go używaliśmy, bo nic innego na rynku
kosmetycznym nie było (przynajmniej nie przypominam sobie). Dziś,
jak widać, mamy zatrzęsienie produktów pielęgnacyjnych do rąk,
ale dla tradycjonalistów znajdzie się i krem glicerynowy. Jednak
jest to już krem z innej epoki, wreszcie na miarę potrzeb! Tym
razem jest to produkt Lirene, a nie jak dawniej Polleny. Współczesny
cytrynowy krem glicerynowy ładnie pachnie, szybko się wchłania,
nie pozostawiając tłustej warstwy. Nawilża, wygładza i zmiękcza,
nie szczypie, ani nie piecze przy zetknięciu z popękaną skórą.
Opakowanie produktu estetycznie wygląda, jest wygodne i ekonomiczne.
I taki właśnie jest cytrynowy krem do rąk Lirene (z gliceryną).
Ja używam czerwonego kremu Garniera - póki co chyba najbardziej mi się sprawdza. Ale Lirene nie testowałam
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej firmy. Ale tych kremów do rąk nie używałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za ten test!Krem do rąk zajmuje ważne miejsce w mojej torebce i na pewno skorzystam z Twojej opinii:)Na razie skończyłam tubkę Lirene "ratunek" i jestem bardzo zadowolona.Teraz czas na pozostałe!
OdpowiedzUsuńMarta.
Pozdrawiam!
Właśnie używam kremu Liren Regeneracja. Mam ogromne problemy z suchą skórą na dłoniach, a zimą nie jestem w stanie rozprostować nawet rąk, bo skóra jest tak napięta i popękana. Stosowałam już wiele kremów, ale z żadnego nie jestem do końca zadowolona. Liren Regeneracja stosuję od tygodnia i muszę przyznać, że zaczynam dostrzegać pierwsze efekty. Dziś zamierzam nałożyć grubą warstwę kremu na noc i założyć rękawiczki. Zobaczymy jaki będzie efekt. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń