Nie jest to danie zdrowe, gdyż racuchy smażymy na maśle... Ale robiła je moja Teściowa w każdą niedzielę na śniadanie, kiedy Mąż był dzieckiem. Dlatego to danie kojarzy się mu ze smakiem dzieciństwa, przypomina niedzielne poranki, słodki zapach unoszący się po mieszkaniu i budzący wszystkich śpiochów. A jeśli coś jest smakiem dzieciństwa, to musi znaleźć na blogu swoje miejsce :)
Kilka lat temu przeszłam szkolenie u Teściowej, dotyczące oczywiście robienia racuchów, by były „jak u mamusi” :)) Egzamin zdaję co jakiś czas u Męża...
Składniki:
500ml zsiadłego mleka
2,5- 2,75 szklanki mąki
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cukru
1 duże jajko lub 2 małe
masło do smażenia (nie margaryna!)
cukier puder do podania
Przygotowanie:
Do naczynia wlewamy zsiadłe mleko, wbijamy jajko, wsypujemy cukier i cukier waniliowy, mieszamy rózgą. Dodajemy stopniowo mąkę, mieszając. Masa powinna mieć bardzo gęstą konsystencję (Teściowa mówi, że nakłada, a nie leje ciasto łyżką na patelnie), na samym końcu dodajemy sodę. Rozgrzewamy patelnię, wrzucamy łyżkę masła, a gdy się rozpuści nakładamy łyżką masę racuchową (1 łyżka masy = 1 racuch). Racuchy powinny rosnąć podczas pieczenia. Gdy nabiorą złocistego koloru z obu stron (obracamy podczas smażenia), wykładamy do odsączenia na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem. Posypujemy cukrem pudrem i zjadamy, delektując się smakiem dzieciństwa...
Kilka lat temu przeszłam szkolenie u Teściowej, dotyczące oczywiście robienia racuchów, by były „jak u mamusi” :)) Egzamin zdaję co jakiś czas u Męża...
Składniki:
500ml zsiadłego mleka
2,5- 2,75 szklanki mąki
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cukru
1 duże jajko lub 2 małe
masło do smażenia (nie margaryna!)
cukier puder do podania
Przygotowanie:
Do naczynia wlewamy zsiadłe mleko, wbijamy jajko, wsypujemy cukier i cukier waniliowy, mieszamy rózgą. Dodajemy stopniowo mąkę, mieszając. Masa powinna mieć bardzo gęstą konsystencję (Teściowa mówi, że nakłada, a nie leje ciasto łyżką na patelnie), na samym końcu dodajemy sodę. Rozgrzewamy patelnię, wrzucamy łyżkę masła, a gdy się rozpuści nakładamy łyżką masę racuchową (1 łyżka masy = 1 racuch). Racuchy powinny rosnąć podczas pieczenia. Gdy nabiorą złocistego koloru z obu stron (obracamy podczas smażenia), wykładamy do odsączenia na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem. Posypujemy cukrem pudrem i zjadamy, delektując się smakiem dzieciństwa...
Oj zdaje. Nawet lepsze niż u mamy:)
OdpowiedzUsuńSuper przepis! Oprócz typowych składników, posiada również niepowtarzalną magię dzieciństwa... Niesamowite...
Usuń