Czy sezon urlopowy już się zaczął? Bo mam dobry tytuł w sam raz na wolny czas 😉, najlepiej gdzieś blisko natury 😀🐍🐂🌳🌷. Połączenie "Bridget Jones" z "Hygge. Duńską sztuką szczęścia" (tyle że na przekór 😆). Zdecydowanie dla kobiet.
Alice to zabiegana matka dwojga dzieci, żona męża, który od lat nie może się wziąć za pracę, dentystka z wypełnionym kalendarzem na co najmniej dwa tygodnie naprzód, pracująca sześć dni w tygodniu, dobiegająca czterdziestki, wiecznie wykończona dążeniem do perfekcji... (brzmi znajomo?)
Podczas pewnej konferencji stomatologicznej, wypija zdecydowanie za dużo, co doprowadza ją do kompromitacji. Właściwie to całej serii niefortunnych zdarzeń 😅. Z opresji ratuje ją młodsza siostra, Melissa.
Po dwóch tygodnia wybierają się razem na wspólny urlop od wszystkiego- od bycia mamą, żoną i ważną dentystką. Na miejscu okazuje się, że Melissa nie zarezerwowała pobytu w luksusowym SPA, lecz obóz przetrwania na duńskim odludziu. Albo inaczej: tygodniowy (czytaj: przyspieszony, intensywny) kurs pt. "Jak zostać wikingiem"! Alice nie może uwierzyć w to, co ją spotkało. Najchętniej uciekłaby, ale... nie ma wyjścia! Przewodnikiem czteroosobowej grupy okazuje się napakowany i nawiedzony hipster, który "na dzień dobry" konfiskuje uczestniczkom buty, walizki oraz telefony. Teraz dziewczyny nie mają już wyboru. Jeśli chcą przetrwać, muszą słuchać swego opiekuna. A on każe im biegać na boso, zdobywać pożywienie w lesie lub w wodzie, budować szałas, w którym będą spać, a na rozluźnienie pozwala wykonać eko biżuterię 😆.
Ale tak naprawdę, to obóz wikingów to tylko tło do ważniejszych wydarzeń, które miały tam miejsce...
Koniec, więcej z fabuły Wam nie zdradzę! Dodać jednak muszę, że:
a) to nie jest romans!
b) lektura grozi głośnymi, niekontrolowanymi wybuchami śmiechu i to wielokrotnie!
c) w ramach bonusu, możecie wyczytać między wierszami motywacyjne mądrości, nad którymi warto byłoby się zastanowić, a nawet wcielić w życie!
Ta zabawna powieść pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji, a nawet jest w stanie co niektóre z Was wzruszyć...
Bardzo miło spędziłam czas z książką "Nie ma mowy!", mam więc nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu 😊.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.