Czytanie to tak samo ważna umiejętność, jak chodzenie czy mówienie. Jest ona równie naturalna, jak i niezbędna do normalnego funkcjonowania i radzenia sobie w życiu. Bez umiejętności czytania nic dzisiaj nie osiągniesz! Dawniej analfabetyzm był normą, dziś jest wstydem i patologią.
O ile jednak przy nauce chodzenia wszyscy malca dopingują, znajomi dopytują się rodziców: "I jak, Stasiu już chodzi?", o tyle z czytaniem jest często inaczej. Naukę czytania zrzuca się na obowiązek szkoły, pochylanie się nad książką jest nierzadko uważane za coś nudnego, ale jednocześnie jako powinność. Zdarza się i, że czytanie traktowane jest jako kara- "Marsz do pokoju czytać lekturę!". Dziecko nie widziało nigdy swoich bliskich z książką w ręce- ba, nawet trudno to sobie wyobrazić- a samo MUSI czytać. "Książki są głupie i nudne!"- myśli niejeden młody uczeń. I kto jest temu winien?!
My- rodzice i nauczyciele! Przede wszystkim traktując czytanie jak obowiązek i przymus, a nie ciekawą propozycję spędzania czasu. Oczywiście są książki beznadziejne i nudne i takie nadają się tylko na makulaturę. Ale też jest mnóstwo lektur pasjonujących, wciągających od pierwszej strony, opisujących niezapomniane historie.
Czytanie książek jest coraz trudniejsze, gdyż świat dookoła nas pędzi, a by zrozumieć co się czyta, trzeba się jednak zatrzymać i skupić. Nadmiar bodźców i dostępności informacji powoduje, że rzeczywiście tekst pisany ciągiem przez kilkadziesiąt stron może się wydawać niezrozumiany. I nudny.
Dlatego czytania trzeba się nauczyć. Po pierwsze- niezbędna jest znajomość liter. Po wtóre- umiejętność skupiania uwagi na dłużej. Kolejna rzecz to wyciszone i wygodne miejsce oraz odpowiednia lektura. A reszta jest do wyćwiczenia :)
Z jakiego powodu jeszcze dzieci nie widzą czytających rodziców? Ktoś potrafi to wytłumaczyć?
Seria wydawnictwa Egmont- Czytam sobie to program oparty na trzech poziomach nauki czytania, skierowany do dzieci w wieku 5-7 lat. Interesujące teksty zostały opracowane zgodnie z zaleceniami metodyków. Ich autorami są znani i wybitni polscy pisarze. Szata graficzna natomiast nie przeszkadza w skupieniu uwagi na tekście.
Poziom 1- SKŁADAM SŁOWA- to 150-200 wyrazów w tekście, krótkie zdania, 23 podstawowe głoski w tekście czytanym oraz zawarte ćwiczenia głoskowania.
Przykład: "Basia i kask" Zofii Staneckiej. Seria znana i uwielbiana przez przedszkolaków. Tym razem to krótka, ale jak zwykle zabawna opowieść z życia ciekawej świata Basi. Uwaga! W czasie lektury nie obędzie się bez jakiegokolwiek kasku na głowie czytelnika! ;)
O ile jednak przy nauce chodzenia wszyscy malca dopingują, znajomi dopytują się rodziców: "I jak, Stasiu już chodzi?", o tyle z czytaniem jest często inaczej. Naukę czytania zrzuca się na obowiązek szkoły, pochylanie się nad książką jest nierzadko uważane za coś nudnego, ale jednocześnie jako powinność. Zdarza się i, że czytanie traktowane jest jako kara- "Marsz do pokoju czytać lekturę!". Dziecko nie widziało nigdy swoich bliskich z książką w ręce- ba, nawet trudno to sobie wyobrazić- a samo MUSI czytać. "Książki są głupie i nudne!"- myśli niejeden młody uczeń. I kto jest temu winien?!
My- rodzice i nauczyciele! Przede wszystkim traktując czytanie jak obowiązek i przymus, a nie ciekawą propozycję spędzania czasu. Oczywiście są książki beznadziejne i nudne i takie nadają się tylko na makulaturę. Ale też jest mnóstwo lektur pasjonujących, wciągających od pierwszej strony, opisujących niezapomniane historie.
Czytanie książek jest coraz trudniejsze, gdyż świat dookoła nas pędzi, a by zrozumieć co się czyta, trzeba się jednak zatrzymać i skupić. Nadmiar bodźców i dostępności informacji powoduje, że rzeczywiście tekst pisany ciągiem przez kilkadziesiąt stron może się wydawać niezrozumiany. I nudny.
Dlatego czytania trzeba się nauczyć. Po pierwsze- niezbędna jest znajomość liter. Po wtóre- umiejętność skupiania uwagi na dłużej. Kolejna rzecz to wyciszone i wygodne miejsce oraz odpowiednia lektura. A reszta jest do wyćwiczenia :)
Z jakiego powodu jeszcze dzieci nie widzą czytających rodziców? Ktoś potrafi to wytłumaczyć?
Seria wydawnictwa Egmont- Czytam sobie to program oparty na trzech poziomach nauki czytania, skierowany do dzieci w wieku 5-7 lat. Interesujące teksty zostały opracowane zgodnie z zaleceniami metodyków. Ich autorami są znani i wybitni polscy pisarze. Szata graficzna natomiast nie przeszkadza w skupieniu uwagi na tekście.
Poziom 1- SKŁADAM SŁOWA- to 150-200 wyrazów w tekście, krótkie zdania, 23 podstawowe głoski w tekście czytanym oraz zawarte ćwiczenia głoskowania.
Przykład: "Basia i kask" Zofii Staneckiej. Seria znana i uwielbiana przez przedszkolaków. Tym razem to krótka, ale jak zwykle zabawna opowieść z życia ciekawej świata Basi. Uwaga! W czasie lektury nie obędzie się bez jakiegokolwiek kasku na głowie czytelnika! ;)
Poziom 2- SKŁADAM SŁOWA- to 800- 900 wyrazów w tekście, dłuższe zdania, także złożone, elementy dialogu, 23 podstawowe głoski oraz "h" plus ćwiczenia sylabizowania.
Poziom 3- POŁYKAM STRONY- to 2500- 2800 wyrazów w tekście, użyte wszystkie głoski, dłuższe i bardziej złożone zdania oraz alfabetyczny słownik trudnych wyrazów.
Przykład: "Człowiek z czerwoną chorągiewką. O początkach motoryzacji" Pawła Beręsewicza. To wciągająca opowieść o pierwszych pojazdach. Świetna lektura dla ojca z synem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.