Kurs szybkiego czytania nie jest potrzebny, kiedy spełnione są 3 warunki: 1. kochasz czytać, 2. trzymasz w rękach świetną książkę, 3. masz bardzo ograniczony czas wolny, np. jesteś rodzicem 2 maluchów. Spełniłam właśnie wszystkie warunki. Czytanie stawiam ponad obowiązki domowe (czasem to źle o mnie świadczy...), mam Rysia i Zuzię i 2 godzinki w ciągu dnia, kiedy razem śpią i mogę zrobić coś dla siebie oraz trzeci warunek- dostałam interesującą książkę "Talerz zdrowia". Niecałe 100 minut wystarczyło, bym przeczytała (ze zrozumieniem i głęboką analizą!) 175 stron! A teraz pozwólcie, że podzielę się z Wami swoją recenzją, bo warto sięgnąć po ten tytuł...
Wiemy, że sposób odżywiania wpływa na nasze zdrowie. Jesteśmy tym, co jemy. Badania naukowe coraz dogłębniej analizują jakość produktów spożywczych, tymczasem zamiast dbać, by były one coraz bardziej naturalne i coraz zdrowsze, wręcz przeciwnie- powoli nas zabijają. Żywność wysoce przetworzona, tania, szybka, łatwo dostępna króluje na naszych talerzach. Powoli zapominamy jak smakuje świeży szpinak, dynia, polski czosnek. Mam wrażenie, że Polacy znają głównie marchew, kapustę i ziemniaki. A co z resztą warzyw i owoców? Warto sobie o nich przypomnieć oraz włączyć je do swojej diety (przynajmniej 5 porcji dziennie), gdyż warzywa, owoce oraz zioła mogą leczyć i działać profilaktycznie. To prawda, to co zjesz, może Cię uzdrowić!
W książce pt. "Talerz zdrowia" autor- specjalista z zakresu żywienia, a jednocześnie kucharz, opisał po kolei działanie każdego układu naszego organizmu. Następnie wyjaśnił problemy związane z najczęstszymi schorzenia. Po takim wstępie, Dale Pinnock podaje uzdrawiające przepisy kulinarne. Co ważne dla mnie i pewnie nie jednego czytelnika, przepisy te są niezwykle proste w przygotowaniu oraz zawierają powszechnie dostępne składniki. Jednocześnie proponowane dania są dosyć oryginalne. Nie znajdziemy tu propozycji na codzienną i nieśmiertelną pomidorową (choć odpowiednio przyrządzona na pewno jest zdrowa), a np. zupę kokosową z soczewicą, sok z selera, marchwi i imbiru, lizaki lodowe "alfa i omega", przeciwzapalne curry, zupa-krem "nie daj się grypie" itd. Wierzcie mi, pychotki!
Po podanych przepisach, znajdziemy szczegółowe opisy produktów, które mają uzdrawiającą moc. I tak na przykład, seler naciowy ma silne działanie przeciwbólowe! Słodkie ziemniaki działają przeciwzapalnie! Banany wspomagają prawidłową pracę układu krążenia oraz pokarmowego! Cytryny i limetki chronią przed rakiem piersi! Pestki dyni stosuje się, by wypędzić z organizmu pasożyty! Winogrona polecane są osobom mającym problemy z sercem, ale także działają przeciwzmarszczkowo, jedzmy więc je wszyscy! Bakłażany zapobiegają zwyrodnieniom mózgu! W sumie szczegółowe opisy aż 53 składników kulinarnej apteczki natury. Pomyślicie być może, że trzeba zjeść kilogramy konkretnego warzywa, by przyniosło to pożądany efekt. Otóż nieprawda! Jedząc regularnie to, co zdrowe, kumulujemy w organizmie witaminy, makro- i mikroelementy oraz wszystkie inne substancje. Jeżeli paczka chipsów może nam zrujnować zdrowie, to i w drugą stronę, garść pestek słonecznika przyniesie nam pożytek. Wybierajmy zatem to co dobre, zdrowe, świeże i naturalne! Stawiajmy na owoce, warzywa i zioła, choć to wcale nie oznacza, że mamy być od razu wegetarianami!
Gorąco polecam "Talerz zdrowia"! Wierzę, że odmieni spojrzenie czytelnika na funkcje i cele odżywiania.
W książce pt. "Talerz zdrowia" autor- specjalista z zakresu żywienia, a jednocześnie kucharz, opisał po kolei działanie każdego układu naszego organizmu. Następnie wyjaśnił problemy związane z najczęstszymi schorzenia. Po takim wstępie, Dale Pinnock podaje uzdrawiające przepisy kulinarne. Co ważne dla mnie i pewnie nie jednego czytelnika, przepisy te są niezwykle proste w przygotowaniu oraz zawierają powszechnie dostępne składniki. Jednocześnie proponowane dania są dosyć oryginalne. Nie znajdziemy tu propozycji na codzienną i nieśmiertelną pomidorową (choć odpowiednio przyrządzona na pewno jest zdrowa), a np. zupę kokosową z soczewicą, sok z selera, marchwi i imbiru, lizaki lodowe "alfa i omega", przeciwzapalne curry, zupa-krem "nie daj się grypie" itd. Wierzcie mi, pychotki!
Po podanych przepisach, znajdziemy szczegółowe opisy produktów, które mają uzdrawiającą moc. I tak na przykład, seler naciowy ma silne działanie przeciwbólowe! Słodkie ziemniaki działają przeciwzapalnie! Banany wspomagają prawidłową pracę układu krążenia oraz pokarmowego! Cytryny i limetki chronią przed rakiem piersi! Pestki dyni stosuje się, by wypędzić z organizmu pasożyty! Winogrona polecane są osobom mającym problemy z sercem, ale także działają przeciwzmarszczkowo, jedzmy więc je wszyscy! Bakłażany zapobiegają zwyrodnieniom mózgu! W sumie szczegółowe opisy aż 53 składników kulinarnej apteczki natury. Pomyślicie być może, że trzeba zjeść kilogramy konkretnego warzywa, by przyniosło to pożądany efekt. Otóż nieprawda! Jedząc regularnie to, co zdrowe, kumulujemy w organizmie witaminy, makro- i mikroelementy oraz wszystkie inne substancje. Jeżeli paczka chipsów może nam zrujnować zdrowie, to i w drugą stronę, garść pestek słonecznika przyniesie nam pożytek. Wybierajmy zatem to co dobre, zdrowe, świeże i naturalne! Stawiajmy na owoce, warzywa i zioła, choć to wcale nie oznacza, że mamy być od razu wegetarianami!
Gorąco polecam "Talerz zdrowia"! Wierzę, że odmieni spojrzenie czytelnika na funkcje i cele odżywiania.
Hmm...a dla mnie czytanie to taka przyjemność, że chyba szybko nie chcę czytać ;) Tak jak czytam wystarczy. :)
OdpowiedzUsuńAle potrzebę poprawy tej umiejętności jak najbardziej rozumiem :)
Też wolę delektować się lekturą, ale jak nie mam takiej możliwości to niech będzie chociaż "szybkie czytanie"
OdpowiedzUsuń