Właśnie
skończyłam czytać „Córki mordercy”. Jestem wstrząśnięta...
Nie wiem, czy potrafię przekazać Wam swoje emocje oraz refleksje,
które targały mną podczas lektury i ciągle we mnie pozostają …
Warto
sięgnąć po tę powieść, by poznać co czują ofiary przemocy, w
jaki sposób raz wyrządzona krzywda wpływa na całe ich życie, a
później ból i strach z tym związany przekazywany jest następnemu
pokoleniu. Opowiedziana tu historia potwierdza, iż nikt nie jest w
stanie zrozumieć ofiarę przemocy, jeśli sam nie doznał traumy. Z
tego samego powodu, wiele osób nie potrafi też pojąć cierpienia
jakie niesie ze sobą współuzależnienie od sprawcy.
Ta
książka to przerażająca historia sklejona z doświadczeń samej
autorki oraz jej klientów- ofiar przemocy właśnie. Dwie
dziewczynki- Lulu i Merry- żyją w dysfunkcyjnej rodzinie. Ich matka
całymi dniami zajmuje się pielęgnacją i upiększaniem siebie oraz
przyjmowaniem kolejnych kochanków, zapominając o potrzebach małych
córek. Ojciec z kolei, ciężko pracuje na utrzymanie rodziny, lecz
ma problemy z alkoholem. Pewnego dnia, matka dziewczynek wyrzuca go z
domu, jednak on wraca, by się z nią rozliczyć. Pijany i naćpany
zastaje zamknięte drzwi, lecz wie, że w środku są obecne jego
trzy kobiety. Błagalnym i słodkim tonem nakłania Lulu, by go
wpuściła. Gdy córka poddaje się woli ojca, ten dopada matkę i w
akcie desperacji zabija żonę. Od tej chwili całe życie Merry i
Lulu diametralnie się zmienia. Obie mają przed sobą lata
upokorzeń, strachu, bólu, emocjonalnej huśtawki.
Jak
Wam się wydaje, czy po takich doświadczeniach można jeszcze
normalnie żyć? Jeśli się nad tym zastanawiacie, przeczytajcie
powieść.
Na
pewno przeczytana historia na długo pozostanie w mojej głowie.
Mam dwa dość nietypowe pytania:
OdpowiedzUsuńczy powieść jest podzielona na działy?
czy kartki są białe? (żółtawe bardzo źle mi się czyta)
Tak, są rozdziały, a kartki są białe. pozdrawiam i życzę miłej lektury!
Usuń