Jeśli jesteś mamą i założyłaś
firmę po urodzeniu dziecka, a do tego jesteś otwarta, by podzielić
się swoim doświadczeniem z innymi kobietami, czekam na kontakt:
odkrywczamama@gmail.com
.
Tymczasem prezentuję kolejny wywiad z niezwykłą biznesmamą- Bogumiłą Krzycką- mamą Julki (6 lat) i Karoliny (2 lata) oraz właścicielką sklepu ekologicznyTARG.pl. Przeczytajcie koniecznie jej historię i weźcie sprawy biznesowe w swoje ręce :)
Tymczasem prezentuję kolejny wywiad z niezwykłą biznesmamą- Bogumiłą Krzycką- mamą Julki (6 lat) i Karoliny (2 lata) oraz właścicielką sklepu ekologicznyTARG.pl. Przeczytajcie koniecznie jej historię i weźcie sprawy biznesowe w swoje ręce :)
Czym się zajmowałaś przed urodzeniem dzieci?
Przed urodzeniem drugiej córki
pracowałam w dużej firmie zupełnie nie związanej z żywnością.
W czasie urlopu macierzyńskiego
wygasła moja umowa. Ale i tak nie miałam zamiaru wracać do
korporacji. To nie jest miejsce dla matek małych dzieci. Dla mnie
rodzina jest najważniejsza. Z pierwszą córką byłam w domu ponad
2 lata, drugiej także chciałam poświęcić tyle czasu.
Zostałaś więc bez pracy. Jak wpadłaś na pomysł założenia własnego biznesu?
Zawsze o tym marzyłam. Wiedziałam, ze
pierwsze 2 lata po urodzeniu Karoliny nie wrócę "na etat",
więc to był idealny czas aby spróbować swoich sił. Ryzyko było
najmniejsze. Nie musiałam rezygnować z pracy i stałej pensji, bo
jej przecież nie miałam. Zawsze marzyłam o tym, aby mieć własny
sklep, w którym będę miała bezpośredni kontakt z klientem. Gdzie
będę mogła realizować własne pomysły i sprawdzić swoje
umiejętności. W 2013 roku wydarzyło się wiele rzeczy, po których
stwierdziłam, że nie można odkładać marzeń i planów na
później, bo życie niesie różne niespodzianki i możemy ich nigdy
nie zrealizować. Portal internetowy to najlepsza opcja dla matki
małego dziecka- można pracować z domu i wtedy gdy dzieci śpią.
Na jaką branżę postawiłaś?
Ekologiczną, naturalną żywnością interesowałam się od zawsze. Na takiej się wychowałam i tak karmię moje dzieci. W marcu tego roku postanowiłam połączyć pasje i marzenia i tak powstał ekologicznyTARG.pl - zdrowa żywność z dostawą do domu. Posiadałam kontakty do ekologicznych gospodarstw, a ekologicznyTARG.pl powstał z potrzeby podzielenia się nimi z innymi ludźmi, którzy dbają o swoje zdrowie.
Dla wielu osób ważne jest to gdzie rosły warzywa, które jedzą i czy są uprawiane ekologicznie. Wiem, jak ciężko robić zakupy, gdy ma się małe dzieci więc stworzyłam miejsce, w którym można zamówić zdrową żywność z dostawą do domu. Każde warzywo czy owoc pochodzi z konkretnego, opisanego na portalu gospodarstwa ekologicznego i w sezonie jest zrywane kilka lub kilkanaście godzin przed dostawą. Robiąc dostawy do domu klientów mam okazję z nimi porozmawiać, wymienić się doświadczeniami i informacjami dotyczącymi ekologicznej żywności. Moi klienci dbają o zdrowie swojej rodziny i cieszę się, że mogę im w tym pomóc.
Na jaką branżę postawiłaś?
Ekologiczną, naturalną żywnością interesowałam się od zawsze. Na takiej się wychowałam i tak karmię moje dzieci. W marcu tego roku postanowiłam połączyć pasje i marzenia i tak powstał ekologicznyTARG.pl - zdrowa żywność z dostawą do domu. Posiadałam kontakty do ekologicznych gospodarstw, a ekologicznyTARG.pl powstał z potrzeby podzielenia się nimi z innymi ludźmi, którzy dbają o swoje zdrowie.
Dla wielu osób ważne jest to gdzie rosły warzywa, które jedzą i czy są uprawiane ekologicznie. Wiem, jak ciężko robić zakupy, gdy ma się małe dzieci więc stworzyłam miejsce, w którym można zamówić zdrową żywność z dostawą do domu. Każde warzywo czy owoc pochodzi z konkretnego, opisanego na portalu gospodarstwa ekologicznego i w sezonie jest zrywane kilka lub kilkanaście godzin przed dostawą. Robiąc dostawy do domu klientów mam okazję z nimi porozmawiać, wymienić się doświadczeniami i informacjami dotyczącymi ekologicznej żywności. Moi klienci dbają o zdrowie swojej rodziny i cieszę się, że mogę im w tym pomóc.
Rewelacyjny pomysł! A jak wyglądały początki firmy?
Początki były bardzo trudne. Firmę
zakładałam na przekór wszystkim. Dosłownie z dzieckiem na ręku.
Nie miałam czasu na tworzenie wielostronicowych biznesplanów.
Wszystko było w mojej głowie :-) Nie mam niani do pomocy a babcie
mieszkają daleko. Mogłam liczyć jedynie na męża, który
rzeczywiście bardzo mnie wspierał i bez niego ten pomysł by nie
wypalił.
Co okazało się najtrudniejsze?
Największą barierą - do tej pory- jest dla mnie czas. Gdyby doba miała więcej niż 24 godz... Poza tym sprzedaż ekologicznej żywności nie jest łatwa. To biznes dla pasjonatów. Najważniejsza dla mnie jest świeżość i dobra jakość produktów. Rozplanowanie dostaw i logistyka sprawiły największą trudność.
To prawda- dla pracującej mamy doba zawsze wydaje się za krótka! Jak więc godzisz macierzyństwo z prowadzeniem biznesu?
Lekko nie jest. Trzeba być bardzo
dobrze zorganizowanym. Pracuję zazwyczaj wieczorami, gdy mąż wraca
z pracy, i w nocy, gdy już wszyscy śpią. Zarwane noce nie są mi
obce. Już prawie 7 lat jestem mamą więc przyzwyczaiłam się do
tego :-) Poza tym zabieram dzieci, szczególnie starszą córkę na
tradycyjne targi zdrowej żywności oraz eventy, na których
prezentujemy naszą firmę. Chciałabym aby dzięki temu nauczyła
się przedsiębiorczości. Moje dzieci i mąż są pierwszymi
testerami nowych produktów więc czynnie biorą udział w
prowadzeniu firmy :-)
Czego nauczyło Cię prowadzenie własnej firmy i jednocześnie bycie mamą?
Przede wszystkim organizacji czasu. Nie
tracę go na oglądanie TV czy bezsensowne surfowanie po internecie.
Czas z dziećmi staram się jak najlepiej wykorzystać dla nich, a
czas na pracę wykorzystuję co do minuty. Nie mogę pozwolić sobie
na odkładanie ważnych spraw na później, bo później może się
okazać że dziecko jest chore i nie będę mogła ich
załatwić.
Skądś to znam ;)
Od kilku lat udowadniasz, że bycie bizneswomen oraz pełnienie roli mamy może iść w jednej parze.
Skądś to znam ;)
Od kilku lat udowadniasz, że bycie bizneswomen oraz pełnienie roli mamy może iść w jednej parze.
Myślę, ze tak. To kwestia poukładania
priorytetów i efektywnego wykorzystywania czasu. Nie można być
dobrą mamą, gdy poświęca się na pracę kilkanaście godzin na
dobę, ale także na osiągnięcie sukcesu trzeba pracować. Po
prostu trzeba znaleźć równowagę.
Na koniec naszej rozmowy, muszę zapytać co byś doradziła innym kobietom, które siedzą w domu z dziećmi, chcą zacząć pracować na swoim, lecz boją się zaryzykować?
Na koniec naszej rozmowy, muszę zapytać co byś doradziła innym kobietom, które siedzą w domu z dziećmi, chcą zacząć pracować na swoim, lecz boją się zaryzykować?
Ja zdecydowałam się zaryzykować, gdy
uświadomiłam sobie, że największy koszt jaki zapłacimy w życiu,
to koszt utraconych możliwości. Wszystko to, co mogliśmy zrobić,
a czego nie zrobiliśmy bo hamował nas strach. Wierzę w to, ze
jeśli bardzo się czegoś chce, to można osiągnąć założony
cel. Wymaga to dużo pracy, cierpliwości i samozaparcia, ale jak
mówi mój kolega: prawdziwe życie zaczyna się na granicy strefy
komfortu. Naprawdę warto dotrzeć w to miejsce. Satysfakcja z
własnego biznesu jest ogromna!
Dziękuję za wywiad i życzę dalszych sukcesów.
Więcej rozmów z biznesmamami
tutaj:
http://odkrywczamama.blogspot.com/search/label/Projekt%20BiznesMAMA
Osobiście rozliczam swoją działalność jako ryczałt ewidencjonowany. Pomimo jej prostego charakteru i samozatrudnienia, kwestie organizacyjne były momentami uciążliwe. W ostatnim czasie postanowiłem postawić na outsorcing księgowości, co pozwoliło mi odzyskać sporo czasu, który traciłem na rachunkowość, w której bez bicia przyznaję, specjalistą nie jestem.
OdpowiedzUsuń