czwartek, grudnia 11, 2014

"SZKOŁA NA WIDELCU. NAJLEPSZE PRZEPISY DLA CAŁEJ RODZINY", G. Łapanowski, M. Sobczak, Wyd. Publicat 2014


Co jedzą dzieci w przedszkolach? Sądzicie, że zdrowe, domowe jedzenie opracowane przez dziecięcego dietetyka? Pewnie w wielu domach tak się jada, co nie znaczy, że jest to zdrowe i racjonalne odżywianie- na przedszkolnych talerzach normą są: pszenne bułki z nutellą, płatki kukurydziane w posypce cukrowej, serki homogenizowane smakowe, jak i jogurty owocowe z Biedronki, mortadela, parówki, frytki, a nawet cukierki z okazji różnych uroczystości, czy "w nagrodę za ładnie zjedzony obiadek"...
W kubkach królują nektary, herbaty owocowe w granulkach oraz przesłodzone kompoty. Brak wody, chociażby z dodatkiem miodu czy soku z cytryny, brak owoców, gdyż zastępują je wspomniane nektary owocowe, brak owsianek i jaglanek, bo dzieci tego nie znają i nie chcą jeść. Wiem, bo widzę, co się dzieje w przedszkolu mojego Syna. Rozmawiałam też z intendentką- nieświadomą produktów, które wybiera dla najmłodszych.

A co jedzą uczniowie w szkołach? Tam coraz częściej posiłki dowozi catering. Dania są małe (nie ma mowy o dokładkach), a produkty wykorzystywane do ich przyrządzania są oczywiście najtańsze, czyli marne jakościowo. Uczniowie dokarmiają się jednak przede wszystkim w sklepikach szkolnych. A tam znajdują wszystko, czego pragną, a co czasem rodzice zabraniają: chipsy, cole i inne kolorowe napoje gazowane oraz wszelkie słodkości. Żyć nie umierać. Sklepik szkolny to najfajniejszy aspekt chodzenia do szkoły. Całe szczęście, prawdopodobnie od nowego roku szkolnego, sklepiki szkolne zostaną zlikwidowane, a dostępne dla dzieci i młodzieży produkty żywnościowe będą podobno bardziej zdrowe. Zobaczymy...

Instytucje oświatowe, zarówno żłobki, przedszkola, jak i szkoły, bez znaczenia czy publiczne czy prywatne powinny dbać o racjonalne odżywianie swoich wychowanków. Oczywiście, w dużej mierze zwyczaje żywieniowe najmłodszych zależą od stylu żywienia rodziny, jednak placówki oświatowe powinny dawać odpowiedni przykład, być wzorem!

W ostatnich latach przybywa fundacji, zajmujących się edukacją żywieniową przedszkolaków, uczniów, ale także wychowawców, dyrektorów oraz rodziców. Przeprowadzają liczne atrakcyjne warsztaty, organizują konkursy, akcje, projekty, pomagają zmienić szkolne menu, podpowiadają, jak zrobić zakupy, jakie produkty wybierać, jak podawać potrawy, by dzieciaki nie grymasiły. Jedną z takich fundacji jest SZKOŁA NA WIDELCU. Jej założycielem oraz prezesem jest znany, polski kucharz Grzegorz Łapanowski.

Mam nadzieję, że coraz więcej Polaków przekonuje się do zdrowej kuchni. Mam nadzieję też, że i Wy jesteście Świadomymi Rodzicami, chcącymi jak najlepiej dla swoich milusińskich. Zasady racjonalnego odżywiania nie są trudne, a zdrowe gotowanie wcale nie musi być skomplikowane, czasochłonne i drogie. Dlatego warto wybierać zdrowe produkty i nauczyć się je przyrządzać. Pomóc w tym może sam Grzegorz Łapanowski. Kilka tygodni temu wraz z Maią Sobczak wydali książkę kucharską "Szkoła na widelcu. Najlepsze przepisy dla całej rodziny".

Pierwsze 50 stron książki to niezbędna teoria w pigułce. To wszystko, co musicie wiedzieć karmiąc zdrowo i smacznie swoją rodzinę. Zasady zdrowego odżywiania zostały tu przedstawione krótko, zwięźle i na temat, a ponadto uatrakcyjnione ładnymi fotografiami.

Dalej już to same pyszności w postaci oryginalnych przepisów. Podzielono je na posiłki: I śniadania, II śniadania, obiady, przekąski/ desery oraz kolacje.

Opinia, że "moje dziecko nie zje owsianki i kaszy jaglanej" jest przesadnym uogólnieniem. Być może, do tej pory twoje dziecko nie jadło owsianki czy jaglanki, co nie znaczy, że wkrótce się do tego nie przekona. Spróbuj przygotować waniliową kaszę jaglaną albo kremową owsiankę z gruszką i orzechami, a może i placki owsiane. Całkiem możliwe, że twój maluch przybiegnie do kuchni, gdy tylko poczuje piękny zapach przyrządzanego dania. A może zrobicie je razem?

Dzieciaki jedzą oczami, warto więc przyłożyć się do atrakcyjnego podania potrawy. Można też zastosować pewne chwyty marketingowe, np. znaną i kojarzącą się nazwą- może dorszburger? I na to znajdziecie tu przepis.

Szczerze polecam książkę "Szkoła na widelcu. Najlepsze przepisy dla całej rodziny", jak i zapoznanie się z akcją samej Szkoły na widelcu. Wierzę, że "w grupie jest siła"- im więcej nas- rodziców przekona się do zdrowego odżywiania, tym łatwiej i szybciej uda się je wprowadzić do szkół i przedszkoli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...