poniedziałek, października 02, 2017

KSIĄŻKI KULINARNE Z PRZESŁANIEM


Uwielbiam książki kulinarne z przesłaniem, opowiadające o filozofii jedzenia- szczególnie tego zdrowego, najchętniej bezmięsnego. Uwielbiam kiedy jest kolorowo na talerzu, różnorodnie i kreatywnie.

Na co dzień cenię prostotę w kuchni. Od święta z kolei i w weekendy lubię poszaleć- spędzić w kuchni pół dnia, odkryć nowy produkt, nauczyć się go przyrządzać i zaprezentować go Rodzinie lub Przyjaciołom. Stara zasada mówi: nie podawaj gościom dania, którego nigdy wcześniej nie przygotowywałeś. Hmmm, w rzeczywistości często czekam właśnie na gości, by wykorzystać konkretny przepis. Jest czasem i tak, że nie mam żadnego pojęcia co podać... Dlatego trzecia już książka Magdaleny Cielengi- Wiaterek "Zielenina party" (Wyd. Druga Strona 2017) idealnie trafia w moje serce i żołądek 😉.


Jak zwykle znawczyni zdrowego odżywiania na Śląsku i nie tylko, przekonuje swoich czytelników do wegetarianizmu, sezonowości oraz lokalnego jedzenia. Zielenina swoje publikacje dzieli na pory  roku, co bardzo ułatwia planowanie posiłków. Tym razem każda pora roku podzielona została na podrozdziały związane ze świętami- typowymi, i tymi mniej znanymi, ale przecież każda okazja jest dobra, by imprezować, prawda 😉?



Zatem wiosną obchodzimy smacznie Wielkanoc i majówkę, a sprzyjająca pogoda może zachęcić nas do zorganizowania zielonego przyjęcia dla dzieci czy wiosenną kolację na tarasie. Latem koniecznie organizujemy pikniki, grille, kinderparty (na szczęście moje Dzieci są "lipcowe"...) i niedzielne, późne śniadania w parku z przyjaciółmi. Jesień to idealna pora, by rozpalić ognisko, wyprawić przyjęcie dzieciom, spędzić długi wieczór z przyjaciółmi i zorganizować niezapomniane dyniobranie. Natomiast zima to nie tylko Boże Narodzenie, ale i okazja do spacerów w lesie, naleśnikowego szaleństwa i burger party w karnawale! Proszę, jak można zorganizować rok- od imprezy do imprezy 😵.




Mnie najbardziej przydadzą się przepisy na wegetariańskiego grilla- zawsze mam z tym problem (ile można jeść warzywne szaszłyki?!). Teraz będę grillować kalafiorowe steki, żytnie podpłomiki, marchewki z sosem orzechowym, a nawet śliwki! Nie mogę się już doczekać! A właściwie, czy sezon grillowy już się skończył? Mąż mówi, że tak 😩 i proponuje sobotni wieczór z Przyjaciółmi. Ok, zatem będą drożdżowe pierożki z dynią, grzybami i jarmużem, sałatka z dyni z brukselką i papryką oraz pęczakiem w sosie pomarańczowym, burgery z buraków i zielonej soczewicy, a na deser podam orzechową szarlotkę z kruszonką! Mam już ślinotok 😋. Nie wszyscy z naszych Znajomych i Rodziny są wegetarianami- yyy, właściwie to nikt!- ale coraz więcej przekonuje się do bezmięsnych dań. A Wy się skusicie? Wkrótce na FB będzie do wygrania egzemplarz "Zieleniny party"!


Swoim Dzieciom, jak i Uczniom chciałabym przekazać, jak istotne jest odżywianie- które produkty są najwartościowsze, jak je wybierać, jak sprawić, by jedzenie dawało nam dobrą energię i zdrowie, a jednocześnie stało się kulinarną przygodą i przyjemnością. Rozmawiając z Dzieciakami i obserwując to, co przynoszą do szkoły, niestety wychodzi na to, że na I śniadanie nie mają rano czasu lub w pośpiechu zjadają to, co podpowiadają reklamy, czyli mleko ze słodkimi płatkami. Na II śniadanie pałaszowane na przerwie, królują nudne kanapki z serem i szynką. W drugi poniedziałek września obchodziliśmy Dzień Drugiego Śniadania. Z założenia miało być maksymalnie zdrowo, a wyszło zwyczajnie- 3/4 klasy przyniosło kanapki lub bułki z serem i szynką z plasterkiem pomidora lub listkiem sałaty. Pozostałe Dzieci miały wypełnione śniadaniówki pokrojonymi owocami i warzywami, jedna osoba jadła jogurt z nasionami chia. Dlatego tak ważna jest edukacja żywieniowa w szkołach- nie tylko dla uczniów, ale i rodziców oraz pracowników oświaty!

W moje ręce trafiła ostatnio fantastyczna książka (nie tylko) dla dzieci pt. "Bułka i spółka. Rzecz o zdrowym jedzeniu" (M. Mazur, A. Ulatowska, Wyd. Multico 2017). Pokazuje ona właśnie to, co wszyscy powinni wiedzieć o odżywianiu. To leksykon wiedzy o piramidzie żywienia, poszczególnych produktach (nie zapomniano o niczym!), podano zalecane porcje, sposoby przechowywania, rady na zakupy, a nawet kilka prostych przepisów. Informacje są krótkie, ciekawe i łatwo wpadają do małej główki. A pozostaną w niej na dłużej dzięki pomysłowym, estetycznymi apetycznym ilustracjom, z których głównie składa się ta publikacja.



Chętnie powiększyłabym niektóre strony i wykorzystała jako plakaty, którymi potraktowałabym szkolne gabloty!



Moje Pociechy także chętnie przeglądają "Bułkę i spółkę", wiele wynosząc już z samych ilustracji- ja tylko czasem uzupełniam ich wiedzę, czytając krótkie notki.



Nie mogę się nacieszyć tą książką i przestać ją chwalić! To absolutnie najlepszy tytuł o zdrowym odżywianiu dla najmłodszych, jak i starszych. Piękne wydanie, a do tego tak wartościowe i jeszcze polskich autorek. Bardzo polecam 😍.


2 komentarze:

  1. Wielkie dzięki za taką obszerną recenzje. N a pewno zakupię tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, chętnie kupię tę książkę i skorzystam z przepisów dla mojej rodzinki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...