czwartek, sierpnia 17, 2017
"CASANOVA. W ŚWIECIE UWODZICIELA", L. Bergreen, Wyd. Znak 2017
Przyznał się do 120 kochanek oraz kilkorga kochanków. Lubił mężczyzn przebranych za kobiety,
i kobiety udające mężczyzn. O swoich romansach mówił: "Nie zdobywam, lecz się poddaję". Był pisarzem, szpiegiem, hazardzistą, przyjacielem między innymi J.J. Rousseau, Woltera, Katarzyny Wielkiej, B. Franklina, Mozarta, ale przede wszystkim był miłośnikiem "gorących romansów
i wyszukanych intryg". Mowa o Giacomo Casanovie.
W swoich pamiętnikach (ponad 4 tysiące stron!) dokładnie opisał swoje miłosne podboje. Zeszyty te przetrwały ponad 200 lat, a niedawno zostały kupione przez francuską Bibliotekę Narodową za...
9 mln dolarów! To właśnie na ich podstawie, Laurence Bergreen napisał tryskającą dowcipem
i erotyzmem biografię najbardziej znanego kochanka wszech czasów.
W czym tkwił urok Casanovy? Jak zwabiał swoje "ofiary"? Skąd się wziął u niego seksoholizm?
Jego biografia jest zaskakująca w fakty. Mężczyzna przeżył nieszczęśliwe dzieciństwo i zdaje się, że tu tkwiło źródło jego chorobliwych wręcz pragnień. Jako kilkulatek został porzucony przez matkę, zmarł mu ojciec, podrzucano go pod opiekę różnym osobom. Cierpiał okropną biedę, poniewierano nim, uznawano za opóźnionego psychicznie. Chłopiec marzył, by nieobecna, lecz żyjąca matka była z niego dumna i zechciała go. Można spekulować, iż Giacomo "w każdej kobiecie, którą uwodził już jako mężczyzna, poszukiwał takiej intymności, jaką dzielił kiedyś z matką, póki ta nie porzuciła go dla swojej kariery i licznych kochanków. To ona była bowiem pierwszym >>Casanovą<<".Aż trudno w to uwierzyć, lecz kochanek wszech czasów przez kilka lat uczył się, by zostać księdzem!
I to właśnie jako nastoletni kapłan doznał pierwszych doświadczeń seksualnych. Ostatecznie służbę Bogu porzucił, poświęcając swoje życie na zdobywaniu wiedzy o kobietach- wyzbył się moralnych ocen, poddając się swoim zmysłom i zaspokajając swoje pragnienia.
Czytając o jego ekscesach miłosnych może aż zakręcić się w głowie, tym bardziej, że biografia autorstwa Bergreena liczy sobie 600 stron! Lektura wciąga od pierwszych stron, świetnie się ją czyta, lecz nie myślcie sobie, że to literatura erotyczna! Owszem, nie da się przemilczeć erotyki pisząc o Casanovie, jednak książka jest również źródłem historii XVIII- wiecznej Europy (szczególnie Wenecji
i Paryża) oraz ludzkiej natury. Można ją też potraktować jako studium przypadku 😉.
"Ujawniona w prowokacyjnych pismach Casanovy jego ogromna wiedza na temat ludzkiej natury- uwznioślonej i upadłej, szlachetnej i absurdalnej- uwodzi nas do dzisiaj. Wciąż próbujemy zrozumieć tego człowieka o wielu twarzach, którego życie stawia odwieczne pytanie: czym jest miłość?"
"Casanova. W świecie uwodziciela" to jedna z najciekawszych biografii, jaką czytałam- godna polecenia. Przy niej #greysiechowa 😊...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.