poniedziałek, maja 22, 2017
"MARLENE", H. Münzer, Wyd. Insignis 2017
Mocna, wciągająca powieść. Autorka nie szczędzi czytelnikowi brutalnych opisów, tak jak wojna nie szczędziła ludziom brutalnego życia...
Byłam pod wielkim wrażeniem powieści Hanni Munzer pt. "Miłość w czasach zagłady"- liczyłam na kontynuację. Nie spodziewałam się jednak tak barbarzyńskiego powrotu! A przecież wiedziałam, że druga część powieści będzie dotyczyła II wojny światowej.
"(...) Wojna stopniowo odbierała jej siły i podkopywała morale. A przecież w obecnym położeniu pod żadnym pozorem nie mogła sobie pozwolić na okazywanie słabości. (...)"
"Marlene" miałam ochotę kilka razy odłożyć, ponieważ nie mogłam znieść opisywanego okrucieństwa. A jednak, autorka mimo swojej bezwzględności, potrafi uzależnić czytelnika od chęci poznania dalszej historii. Tutaj niczego nie można się domyślić. Sytuacja bohaterów zmienia się gwałtownie, podnosząc adrenalinę do granic możliwości- film nigdy nie będzie w stanie uruchomić wyobraźnię tak, jak potrafi to zrobić książka, tym bardziej taka, jak "Marlene".
"(...) Nagle zdała sobie sprawę z absurdalności uporu. Tyle przecież musiała znieść wbrew własnej woli, od lat zadawała gwałt swojej duszy- a to wszystko w jednym jedynym celu: by świat stał się lepszy. Aby to osiągnąć, była gotowa złożyć swoje życie w ofierze na nazistowskim ołtarzu hańby. (...)"
Powieść porusza wiele ważnych, ponadczasowych tematów- od okrutności jaką zdolny jest człowiek wyrządzić drugiemu człowiekowi, po znaczenie kobiet w czasie wojny, sens i trud ruchu oporu, siłę życia, przeznaczenie, poświęcenie, aż w końcu miłość ponad wszystko. Ale nie jest to ckliwy romansik- oj zdziwi się ten, kto sięgnie po książkę w zamiarze poznania i przeżycia romantycznego i wzruszającego uczucia!
Książka jest o tyle niezwykła, że fikcja powieści miesza się z faktami historycznymi. Czytelnik zostaje wciągnięty w literacki zabieg, zastanawiając się często, co jest akurat prawdą, a co doskonałym wymysłem.
"(...) Niniejsza powieść jest literackim apelem o pokój, a zarazem głosem oskarżenia pod adresem tych wszystkich, którzy dążą do wojny. Wojna nie bierze się bowiem z niczego. Za każdą wojną kryje się jakiś perfidny plan tych, którzy liczą, że w ten sposób osiągną osobistą korzyść. (...)" -pisze w posłowiu Hanni Munzer.
Nie jest to łatwa i przyjemna książka, lecz polecam ją Wam bardzo mocno. Warto po nią sięgnąć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.