wtorek, sierpnia 16, 2016

„STUART MALUTKI”, E. B. White, Wyd. Literackie 2016


Klasyka zawsze jest wartościowa i warto po nią sięgać. Dlatego kiedy wznowiono polskie wydanie „Stuarta Malutkiego” od razu zaoferowałam go swoim Dzieciom. Film był piękny, a książki nigdy nie czytałam, z ciekawością więc i ja po nią sięgnęłam.

Stuart to mała myszka, która rodzi się w rodzinie Malutkich. Sprawa jest zaskakująca, gdyż rodzicami, jak i rodzeństwem są ludzie. Ale Stuarta wszyscy uwielbiają i kochają. Każdy o niego dba, troszczy się i traktuje bardzo poważnie. Jednak życie myszki w zwyczajnej rodzinie bywa- jakby nie było- szczególne. Jest zabawnie, jak i niebezpiecznie...




Elwyn Brooks White stworzył piękną, ciepłą opowieść o niezwykłej myszce. Niesamowita jest jej ponadczasowość- wiecie, że książka po raz pierwszy została wydana w 1945 roku? Światowy bestseller zekranizowano z sukcesem w 1999 roku, w kolejnych latach powstały następne części i do dziś, zarówno książka, jak i filmy wzruszają i ciekawią dzieci oraz dorosłych.

Myślałam, że „Stuartem Malutkim” zainteresują się także i moje Dzieci, ale ich ta powieść przeraża! Kiedy przeczytałam zaledwie kilka stron i wyszło na jaw, że główny bohater jest myszką, a jego mama człowiekiem, w moim domu rozległ się krzyk przerażenia. „Jak to możliwe, że kobieta urodziła małe zwierzę? Mamo, to tak można? Nie czytaj już mi tego...” No i masz. Tłumaczę, że to tylko taka bajka, nieprawdziwa opowieść. Myszka jest szczęśliwa, wszyscy ją kochają, nikt jej nie robi krzywdy, ma ciekawe przygody, o których chcę Wam przeczytać... „Nie chcę już!” i tyle w tej sprawie. Może jest za wcześnie na tę książkę? A może moje Skrzaty są wyjątkowo wrażliwe? Nie wiem, ale słucham ich potrzeb, więc powieść dokończyłam z przyjemnością sama i odłożyłam ją do dziecięcej biblioteczki, by tam poczekała na odpowiedni moment. Mam nadzieję, że Maluchy dojrzeją, bo powieść jest warta jej poznania. A poza tym pięknie wydana, jak na klasykę przystało.


Mimo podejścia moich Dzieci, ja osobiście polecam „Stuarta Malutkiego”. Jestem też ciekawa Waszej opinii ;) Czytaliście już? Przypadł juniorom do gustu czy nie? Mieliście już kiedyś taką sytuację, że Wasze dzieci, ku Waszemu zaskoczeniu nie chciały czytać jakiejś książeczki?

Kategoria wiekowa: 6+
Ilość stron: 167
Oprawa: twarda

1 komentarz:

  1. Oj nie wiedziałam, że jest książka o Stuarcie :) Musze się rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...