środa, maja 04, 2016

5 KSIĄŻEK BIZNESOWYCH DLA BIZNESMAM WYDAWNICTWA HELION


Od 2014 roku realizuję na blogu Projekt BiznesMAMA. Zainteresowałam się tematem, gdyż po urodzeniu drugiego Dziecka, zapragnęłam zamienić w firmę swoją pasję. Układ podobno idealny, ale w rzeczywistości jest ciężko. To raczej zajęcie dodatkowe, niż biznes na cały etat. Stać w miejscu jednak nie zamierzam, dlatego ciągle się dokształcam i "doczytuję" to i owo.

Jeśli też zamierzasz założyć swoją firmę lub jesteś na początku tej drogi, warto sięgnąć po kilka poradników biznesowych i przeanalizować na ich podstawie swoją działalność.

1. "Handlowanie to gra", W. Haman, J. Gut, Wyd. Helion 1999

Ponieważ pisałam o niej jakiś czas temu, nie będę się powtarzać, a zwyczajnie odeślę do recenzji tutaj.


2. "Pułapki small biznesu. 133 mity, które niszczą Twoją firmę", M. Jankowski, Wyd. Helion 2011

To zadziwiające ile uprzedzeń o własnym biznesie siedzi w ludziach: najlepiej założyć firmę zajmującą się tym, czym się fascynujesz; wystarczy być w czymś dobrym; pracownicy zarabiają na właściciela, a ten opala się na Hawajach; podstawa to dobra lokalizacja biura i dobry sprzęt; im więcej osób zobaczy reklamę, tym więcej sprzedam... itd. To zadziwiające też ile ludzi myśli tak samo! Czy to nasza polska plaga?! Najbardziej chyba wkurza mnie kiedy ktoś dowiaduje się, że skoro Pani X ma własną działalność to opływa w luksusach, nic nie robi całymi dniami, tylko jeździ sobie po butikach i jeszcze zatrudnia nianię do dzieci. Serio, spotkałam się wiele razy z takimi opiniami. Ale nikt z tych oceniających osób nie zdaje sobie sprawy, jak wyglądają realia. Że często będąc "na swoim" nie masz za co kupić jedzenia, a te samochody pod firmą to nie Twoje, tylko klientów z sąsiedniego budynku...

Mitów jest wiele. A wiara w nie, niszczy Twoją firmę. Doskonale wie o tym Marek Jankowski- przedsiębiorca, dziennikarz, bloger, trener biznesu. W 2004 roku założył swoją pierwszą firmę i od tego czasu z własnej działalności nieustannie wyciąga wnioski oraz dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem. Jego ekspercki blog malawielkafirma.pl to kopalnia aktualnych wiadomości i trendów w zakresie prowadzenia firmy.

Książka "Pułapki small biznesu" powstała w oparciu o pytania i wątpliwości czytelników bloga Marka Jankowskiego. Autor obala 133 stereotypy i dobitnie sprowadza czytelnika do rzeczywistości.

Do poradnika dołączono także płytę CD z podcastami, co stanowi świetne uzupełnienie papierowego wydania. W efekcie książka + płyta to cenne źródło wiedzy dla początkujących właścicieli firm.



3. „Marketing narracyjny”, E. Mistewicz, Wyd. Helion 2011

Od zarania dziejów ludzie wysłuchują narracji. Od narodzin, aż po śmierć są z nami bajki, opowieści, mity, historie, legendy, przysłowia...- każdego dnia, w każdej kulturze. Każdy z nas ma jakąś ciekawą historię do opowiedzenia. Każdy z nas może się stać jej bohaterem. Okazuje się, że ciekawe opowiadanie historii jest cenniejszą umiejętnością niż znajomość wielu języków obcych. Jak mówi jedna z mądrości Indian Hopi- „Ten, kto opisuje świat, ten nim rządzi”.

To dziś najskuteczniejsze narzędzie marketingowe- przekonuje jeden ze storyspinnersów, „budowniczych opowieści”, pracujących dla wielkich przedsiębiorstw. Marketing narracyjny wypiera już reklamę i logo firmy! Dziś ci, którzy chcą być wielcy w biznesie zatrudniają specy od tworzenia ich historii. Z ich usług od dawna korzystają już politycy, także w Polsce. Najwyższy czas, by zgłębić temat! A do tego idealnie nadaje się ta książka.

Dzięki „Marketingowi narracyjnemu” można napisać historię, która zainteresuje potencjalnych klientów firmy, która przyciągnie ich i zachęci do zakupu. Autor podkreśla, by być autentycznym i absolutnie nie skłaniać się do kłamstw, co bardzo mi odpowiada, gdyż brzydzę się nieprawdą w reklamach.

Znajdziesz tutaj sporo podpowiedzi, czym jest dobra narracja, jak się do niej zabrać, co jest w niej najważniejsze. W książce jest także mnóstwo przykładów historii wielkich firm (np. Google, Apple), wielkich ludzi (np. Steve Jobs), jak i polityków.

„Marketing narracyjny” pobudził moją kreatywność na tyle, że w trakcie czytania tworzyłam sobie mapę myśli, na podstawie której po skończeniu lektury opracowałam opowieść o firmie. I nawet jestem z niej całkiem zadowolona, co się rzadko zdarza ;)


4. „Zakamarki marki”, P. Tkaczyk, Wyd. Helion 2011

Pawła Tkaczyka znam z jego internetowych wpisów, przede wszystkim na stronie paweltkaczyk.com.pl. To polski specjalista, praktyk, który doskonale zna realia marketingu. Kiedyś wydawało mi się, że dziedzina ta to przysłowiowy „pikuś”, a praca marketingowca jest lekka i przyjemna. Och, jak bardzo się myliłam! Obecnie, kiedy sama jestem za to odpowiedzialna we własnej firmie, często czuję się bezradna, nie wiem od której strony mam podejść do tematu, muszę szukać informacji i jeszcze orientować się w jakiś strategiach, brandingu, case study i mnóstwa innych, z którymi nie miała w życiu do czynienia... Bez podstawowej wiedzy to jest horror. Działania po omacku nie mają przecież żadnego sensu, bo nie przynoszą widocznych efektów.

„Zakamarki marki” to podręcznik dla takich amatorów jak ja- to znaczy takich, którzy wiedzą, że nic nie wiedzą o marketingu lub dla takich, co im się wydaje, że wiedzą dużo, ale w rzeczywistości nie wiedzą za wiele ;)

Czym jest marka, jak ją budować, co to jest co-branding i po co się go stosuje, jakie są strategie komunikacji marki, czyli informowania o produktach/usługach, jak ważny jest odbiór wizualny marki i na co zwrócić uwagę, jak przyciągnąć uwagę konsumentów, jak marka powinna „żyć” w internecie, no i co to jest ten case-study oraz wiele innych przydatnych informacji znalazłam w tej skromnej, niepozornej książce. Prosto i konkretnie.


5. „Autentyczność przyciąga”, A. Piwowarska, Wyd. Helion 2015

Marketing i reklama nie kojarzą mi się z autentycznością. Raczej z manipulacją, niedopowiedzeniem, prawdą wybiórczą. Może to i stereotypy, ale przecież każdy z nas byłby w stanie podać przynajmniej kilka przykładów na to, że reklama kłamie.

Tymczasem cenię sobie szczerość i prawdę. Wierzę, że wszystko ma swoje zalety- zarówno ludzie, jak i rzeczy. I na tym można się skupić tworząc wizerunek marki. Podkreślać zalety, nie przesadzając jednak, że jest to ideał. Na tej „strategii” tworzę swojego bloga, prywatny biznes, jak i każdą inną pracę. Nie widzę sensu w udawaniu kogoś innego, niż jestem i sprzedawaniu czegoś, co jest zupełnie inne, niż przedstawiam.

Bardzo mile zaskoczyłam się, zauważając książkę marketingową „Autentyczność przyciąga”. Cieszę się, że ktoś myśli podobnie jak ja, tym bardziej, że ten „ktoś” to doświadczona specjalistka z branży reklamowej. Przekonuje ona, że autentyczność jest potrzebna i opłacalna. Tłumaczy dlaczego i jak to zrobić. Może warto byłoby wprowadzić AUTENTYCZNOŚĆ jako podstawowe szkolenie dla przedsiębiorców oraz speców od reklamy i marketingu? Albo uczynić z AUTENTYCZNOŚCI nowy trend? Od razu postrzeganie reklam nabrałoby nowego znaczenia. Zanim to nastąpi, przeczytajcie ten poradnik.

Jakie jeszcze tytuły dorzuciłybyście do tej listy?

1 komentarz:

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...