Sama sobie się dziwię, że mając dwoje Maluchów, mam jeszcze czas i siłę usiąść wygodnie z książką w fotelu. Oczywiście nie obywa się bez wyrzeczeń (książka czy góra prasowania? książka czy drzemka? książka czy II śniadanie?). Ale postanowiłam, że gdy dzieciaki śpią w tym samym czasie, jest to moja "święta chwila" i biada temu, kto będzie próbował ją zakłócić! Co prawda, czytam "na raty", ale czytam! I to się liczy :)
"Adios muchachos" zaczęłam czytać jeszcze w ostatnich dniach ciąży, później wygłuszałam nią porodowe skurcze, by ukończyć już po porodzie...
To powieść wielogatunkowa. Z początku, przede wszystkim lektura erotyczna. Dalej staje się dobrym kryminałem. A ponadto opowiadane losy bohaterów są chwilami tak zabawne, że śmiało można stwierdzić, że jest to również komedia. To pomieszanie gatunków sprawia, że książkę czyta się świetnie. Mamy tu gorący seks, intrygę, szantaż, okup i trupa w tle, co daje doskonałe czytadło na lato.
To powieść wielogatunkowa. Z początku, przede wszystkim lektura erotyczna. Dalej staje się dobrym kryminałem. A ponadto opowiadane losy bohaterów są chwilami tak zabawne, że śmiało można stwierdzić, że jest to również komedia. To pomieszanie gatunków sprawia, że książkę czyta się świetnie. Mamy tu gorący seks, intrygę, szantaż, okup i trupa w tle, co daje doskonałe czytadło na lato.
"Adios muchachos", czyli "żegnajcie chłopcy". Na Kubie, w gorącej Hawanie, rowerowa dziwka- Alicia- do perfekcji opracowała swój popisowy numer, na który nabierali się wszyscy mężczyźni. Obierała sobie za cel bogatego faceta, wyprzedzała jego samochód jadąc na rowerze, niespodziewanie gubiła pedał, by teatralnie upaść "twarzą w dół, tyłkiem zaś ku górze". A tyłek, jak i resztę ciała miała perfekcyjne. Następnie pozwalała się zawieść do swojego domu, w którym mieszkała z mamą. Tam krok po kroku uwodziła gościa, a matka, będąc z córką w spółce, czarowała swą gościnnością. Alicia nigdy nie brała pieniędzy, otrzymywała natomiast sprzęt domowy, np. lodówę czy klimatyzator. Klientów traktowała tak, że zawsze myśleli, że są jedynymi mężczyznami w jej aktualnym życiu. Była mistrzynią w manipulacji. Aż pewnego dnia natrafiła na Victora Kinga. Przystojnego, inteligentnego i przede wszystkim bogatego. Szybko wyszło też na jaw, że i cwanego. Od pierwszego ich spotkania życie Alicii zupełnie się zmieniło. No, może nie tak diametralnie, bo nadal zarabiała swą pupą, ale jednak nadeszły pewne zmiany...
Lubię sięgać po dobre kryminały. Wulgarne opisy seksu, skreślają u mnie każdą książkę. Jednak "Adios muchachos" to kryminał z gorącą, lecz nie ordynarną miłością fizyczną, dzięki czemu powieść ta jest na prawdę dobra. Polecam!
Już od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę. Uwielbiam kryminały, więc to pozycja idealna dla mnie :) Z chęcią sięgnę po "Adios muchachos".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :D