„Prosto
i presto” to nie tylko książka kucharska. To także podróż po
słonecznej Italii. Niezwykłej, smacznej, rodzinnej, wesołej,
zupełnie innej niż znamy z wycieczek z biura podróży. Autorka-
Anna Lucci, oprowadza nas po prawdziwie włoskich imprezach, z
wyśmienitym jedzeniem i świetną atmosferą. Tak, spotkania z
przyjaciółmi to dla Włochów istotna kwestia. Spotykają się
często, w mniejszym lub większym gronie (częściej jednak w
większym) i jedzą , piją, bawią się. Na przyjęciu ZAWSZE muszą
pojawić się aperitif, przystawki, minimum dwie sałatki, primi
piatti, czyli makaron, grandi secondi, czyli drugie danie, deser, a
na koniec kawa i herbata. Dużo tego, prawda? Na pewno miło się to
wszystko je, ale jak długie i męczące muszą być przygotowania do
takiej uczty?! Otóż, wyobraźcie sobie, że można to wszystko
organizować kilka dni albo zaledwie... 2 godziny! Jeśli lubicie
występować w roli gospodarzy i wolicie tę drugą opcję, musicie
zapoznać się z książką „Prosto i presto”.
Na wstępie, Anna Lucci podpowiada, jak urządzić udane przyjęcie począwszy od zrobienia zakupów, po ustalenie menu, zaproszenie gości, przygotowanie stołu, podawanie dań, nie zapominając nawet o zasadach savoir vivre. Dalej, odnajdziemy zaskakująco krótkie przepisy na oryginalne, robiące wrażenie dania i ich piękne fotografie. Chcecie przykładów? Proszę bardzo: słone trufle, gruszki i róże w kielichu, mus z tuńczyka i serka mascarpone, farfalle po sycylijsku, spaghetti z sosem orzechowym, krewetki z sezamem, risotto z płatkami róż czy mus czekoladowy z papryczką. Same kulinarne cuda. Z tą książką na pewno uda się każde spotkanie w włoskim stylu ;)
Na wstępie, Anna Lucci podpowiada, jak urządzić udane przyjęcie począwszy od zrobienia zakupów, po ustalenie menu, zaproszenie gości, przygotowanie stołu, podawanie dań, nie zapominając nawet o zasadach savoir vivre. Dalej, odnajdziemy zaskakująco krótkie przepisy na oryginalne, robiące wrażenie dania i ich piękne fotografie. Chcecie przykładów? Proszę bardzo: słone trufle, gruszki i róże w kielichu, mus z tuńczyka i serka mascarpone, farfalle po sycylijsku, spaghetti z sosem orzechowym, krewetki z sezamem, risotto z płatkami róż czy mus czekoladowy z papryczką. Same kulinarne cuda. Z tą książką na pewno uda się każde spotkanie w włoskim stylu ;)
A
ja po lekturze „Prosto i presto” mam kolejne marzenie do
spełnienia. Chciałabym wziąć udział w prawdziwie włoskim
przyjęciu, koniecznie w słonecznej Italii, koniecznie w gronie
stuprocentowych Włochów przy stole obłożonym ich tradycyjnymi
daniami ...
Wszelkie nieudane próby w kuchni miną gdy zatańczy na stole Stefano Terrazino :) .
OdpowiedzUsuńżyczę wiele uśmiechu na nadchodzący tydzień