To nie jest zwykły romans- gdyby taki był, w ogóle bym się nim nie zainteresowała. To powieść pełna zwrotów akcji, z historią lat 30. Kresów Wschodnich, z nutką romansu. Napisana z pełną starannością, z zastosowaniem zabiegów literackich, które sprawiają, że nie można się oderwać od lektury.
Sara, najpiękniejsza dziewczyna w Kołkach, wychodzi za mąż za najbogatszego żydowskiego młodzieńca. Choć panna młoda jest chasydką, czyli Żydówką z bardzo hermetycznego, zamkniętego rodu, który nie łączy się nawet z Żydami z innego odłamu, po wielu latach przekonywania surowego ojca, aż w końcu przekupienia go przez teściów, udaje jej się poślubić tego, którego pokochała. Żydowskie wesele gromadzi całą wieś, nie tylko współwyznawców. Jest na nim obecny Jan, Polak, przyjaciel pana młodego od szkolnych lat, obecnie student ze Lwowa. Kiedy Meir w gimnazjum zakochał się w Sarze, chłopcy obiecali sobie, że przyjdą na swoje śluby. Jan jest katolikiem i nie do końca rozumie tradycję żydowską, czuje się skrępowany, lecz nie odmawia przyjacielowi. Mimo tradycyjnego obrządku uroczystości, podczas której wyraźnie odgradza się część kobiecą od męskiej, Jan i Chana, siostra Sary, zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia. Lecz ponieważ chłopak jest gojem, czyli mężczyzną, spoza żydowskiego rodu, ich miłość i związek są zakazane. Za małżeństwo z innowiercą Talmud przewiduje śmierć z ręki ojca.
"Czy zostanę wypędzona i mame zasłoni lustra, by po córce odprawić sziwę i przez siedem dni żałobnicy będą zbierać się w naszym domu, płakać i słuchać Lamentacji oraz Księgi Hioba? Pytania bez odpowiedzi mnożyły się, strach ściskał serce."
Mamy okazję poznać narrację z perspektywy kilku osób: Jana oraz Chany- głównych bohaterów, a także ich krewnych: Chaima- brata Chany, uznanego za zmarłego z powodu swej niereligijności i działań politycznych; Aleksandry- siostry Jana, wyzwolonej studentki psychologii; Anny- matki nieszczęśliwie zakochanego; Tadeusza- starszego brata chłopaka, dyplomowanego nafciarza. Ten zabieg literacki pozwala nam nie tylko śledzić losy głównych bohaterów, ale także umożliwia wewnętrzne poznanie każdej z postaci, ich złożoność, motywacje, rozterki. A każdy z nich jest wyjątkowy, posiada wyrazisty, mocny charakter.
"Światłość i mrok" to jednak nie tylko opowieść o losach zakochanych. Poruszone tu zostają wątki historyczne z czasów międzywojennych, jak i postrzegania kobiet, konserwatyzmu kultury żydowskiej, a także dzielenia losów Polaków, Ukraińców i Żydów. Wszystkie te tematy są ciągle aktualne i ważne.
Ta książka, choć dramatyczna i trzymająca w napięciu, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, trzymając mnie niemal przez całą lekturę w napięciu. Mimo, iż przebrnęłam w nerwach ponad pięćset stron, zakończyła się tak, że nie mam dosyć, chcę poznać dalsze losy bohaterów! I mam nadzieję, że Autorka planuje, ba!, ma już gotowy kolejny tom, który ukaże się wkrótce 💚
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.