Kościół potrzebuje rewolucji! To, co się w nim wyprawia, odstrasza ludzi. I tu nie tylko chodzi o obrzydliwą i karygodną pedofilię, ale i inne grzechy. Jeżeli Kościołowi zależy na swoich wiernych, nie ma innego wyjścia: musi wyjść naprzeciw ludziom, odnieść się do współczesnych realiów, przyznać się do błędów i słabości.
Od lat nie chodzę do Kościoła, a jednak sięgnęłam po ten bestseller, i jeszcze przeczytałam go od deski do deski. Co mnie ku temu skłoniło? Zwykła ciekawość czy może być inaczej, czy jest szansa na zmianę, jak wyglądają świątynie chrześcijan w innych miejscach na Ziemi. I okazuje się na przykład, że i owszem, zniesienie celibatu jest możliwe! Tak, wśród księży rzymskokatolickich są oficjalni mężowie i ojcowie, tzw. viri probati, czyli "wypróbowani mężowie", i nikt z wiernych nie widzi w tym problemu!
"Ksiądz potrzebuje nie tylko Słowa Bożego, nie tylko głosu sumienia, potrzebuje też kobiety, która go kocha, wytknie mu, kiedy trzeba błędy, których nie dostrzegliby parafianie".
Celibat nie jest naturalnym stanem. Czy nie byłoby lepiej, gdyby i u nas księża oficjalnie zakładali rodziny? Są nawet miejsca na świecie, gdzie kobiety stają za ołtarzem i zastępują kapłanów. Najwyższy czas, by dopuścić obie płcie do pełnienia tej roli.
Nie raz również byłam świadkiem, kiedy zagorzały katolik odsuwał się od potrzebującego. Odrzucał innowiercę, nie tolerował ateisty, brzydził się emigranta, krytykował homoseksualistę. A przecież wszyscy ci ludzie są dziećmi Boga, czyż nie? Bóg nikogo nie odrzuca. Współczesny świat potrzebuje dialogu!
Wiele osób duchownych (chociaż raczej nie w Polsce...) widzi potrzebę szerokiej dyskusji w Kościele o seksualności. Ponadto istnieją parafie ekumeniczne, które pomagają, jak i zapraszają do siebie wszystkich, bez względu na wyznanie- obywa się tam bez konfliktów międzyreligijnych.
Z kolei gdzie indziej, msza z założenia ma nieść ludziom radość.
Czy nie takiego Kościoła właśnie potrzeba?
"Raban!" opowiada o rewolucyjnych krokach, które prawdopodobnie jeszcze długo nie będą możliwe w tak konserwatywnym kraju, jak Polska. O odważnych ludziach z całego świata, którzy chcą zwracać się ku Bogu, łączeniu kultur, ku miłości, tolerancji i dobru. Ale "Raban!" to przede wszystkim reportaż o jakże różnym podejściu chrześcijan, których łączy jednoczenie ze sobą ludzi. W imię nauki Jezusa Chrystusa, jak i zgodnie z rewolucjonistycznym pontyfikatem papieża Franciszka.
O, pierwszy raz widzę ten tytuł i bardzo chętnie bym go przeczytała. Niestety, w tak konserwatywno-prawicowo-katolickim kraju, jakim jest Polska, takie zmiany będą możliwe chyba dopiero za tysiąc lat.
OdpowiedzUsuńOooooo, chyba intrygująca lektura się tutaj szykuje!
OdpowiedzUsuń