czwartek, marca 14, 2019

"DOM CIOCI LUSI" Krzysztof Stręcioch, Wyd. Adamada 2018


Wojny nie powinny wybuchać. A jednak ciągle trwają w różnych miejscach na świecie. Ciągle pamiętamy tę, która najbardziej nas dotknęła, choć było to tak dawno temu... Wspominają ją jeszcze nasi dziadkowie, którzy walczyli o wolność, ojczyznę, o życie! Temat wciąż wraca- podczas rocznic, sporów politycznych, polemikach o naszej kulturze, w filmach, jak i na co dzień. Nie zapomnimy o niej. O jej bohaterach i ofiarach. I nasze dzieci też powinny poznać prawdę, jak było...

"Dom cioci Lusi" to historia, która zdarzyła się naprawdę, nie raz, nie dwa... Było to dawno temu i oby los już nigdy się nie powtórzył...



Pewna zwykła dziewczynka, lubiąca się bawić, jak każde dziecko, czekająca na swoje ulubione święta, kochająca mamę, tatę, rodzeństwo, nagle traci poczucie bezpieczeństwa. Jest rok 1939. Wraz z rodziną z konieczności przeprowadza się do getta. To okropne miejsce otoczone wysokimi murami oraz drutem kolczastym, których nie wolno przekroczyć. Mieszkają tu wszyscy Żydzi. Czasem niektórych z nich wywożą gdzieś w wagonach towarowych. Z tej podróży nie ma powrotu. Wanda- bohaterka opowieści- również zostaje wywieziona, lecz ukryta w skrzyni w małej furgonetce. Dociera do pięknego domu, w którym wita ją niezwykle ciepła kobieta- ciocia Lusia. Mieszkało u niej dużo dzieci. Wanda otrzymała nową szansę na życie. Od teraz nosiła również nowe imię: Zosia. Wraz z innymi dziećmi zastanawiała się czasem, dlaczego ludzie tak bardzo ich nie lubią. Przecież są tylko dziećmi, nie zrobili nic złego... 


Dziś dziewczynka ta jest już dorosłą, starszą kobietą. Ma na imię Barbara, ma swoje dzieci, a nawet wnuki. I nie chciałaby, by jej historia kiedykolwiek się powtórzyła, dlatego też o nie opowiada...

Cudowna, mądra książeczka, która odkrywa przed młodszymi czytelnikami prawdę okrucieństwa wojny, bez jej krwawych opisów. Przerażająca, dająca do myślenia, ale nie wywołująca u dzieci lęku. Brutalna, a jednocześnie ciepła. Krótka, niepozorna, a jakże piękna. Musicie ją przeczytać Waszym dzieciom!

Kategoria wiekowa: 5 +
Ilość stron: 32
Oprawa: twarda



2 komentarze:

  1. Ciężar książki może jawić się dla wielu rodziców z gatunku tych "trudnych do udźwignięcia", niemniej warto. W zgodzie ze stanem rozwoju emocjonalnego własnego dziecka. :)
    Ta pozycja przywodzi mi na myśl inne, które również wywarły na mnie duże wrażenie - "Dom" J. P. Lewisa oraz "Wróg" D. Caliego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, masz rację. Wielu rodziców unika trudnych tematów, ale ja uważam, że TRZEBA o tym rozmawiać z dziećmi!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...