Marta Dymek i Ina Rybarczyk to- w moim przekonaniu - najlepsze wege blogerki oraz kreatorki wege kuchni w Polsce. Inę miałam okazję poznać na warsztatach kulinarnych w Poznaniu, natomiast gotowanie z Martą- mam nadzieję jeszcze przede mną 😊. Obie dziewczyny na co dzień zarażają swoją pasją do dobrego jedzenia przede wszystkim na blogach. Obie również mają na swoim koncie po dwie książki, w których dzielą się łącznie setkami przepisów, dzięki którym kuchnia roślinna nigdy się nie znudzi!
"Jadłonomia" Marty Dymek, Wyd. Dwie Siostry 2017 oraz "Nowa Jadłonomia" Wyd. Marginesy 2017
"Nowa Jadłonomia" była pierwszą książką Marty Dymek, którą kupiłam, choć chronologicznie według wydania pojawiła się "Jadłonomia". Drugi tom zachwycił mnie od razu- nie będę się jednak ponownie nad nim rozpisywać, przypominam swoją recenzję tutaj. W końcu nadszedł czas na zakup i pierwszej części- całe szczęście, że to nie powieść i mogę zaczynać, jak mi się podoba, i i tak się połapię w fabule 😄. Bo pysznie jest dosłownie na każdej stronie!
"Jadłonomia" podzielona została na rozdziały według produktów roślinnych:
Bulwy i korzenie
Kapusty
Cebule, czosnek i por
Liście i zioła
Dynie
Pomidory, papryki i bakłażan
Warzywa zielone
Grzyby
Warzywa strączkowe
Tofu i tempeh
Bakalie, nasiona i zboża
Przepisy podstawowe
Każde danie uśmiecha się do nas zachęcająco ze zdjęcia. Obok przepis przekonuje, że gotowanie bez mięsa jest proste i niezwykle ciekawe. Czy to wytrawne, czy na słodko- wszędzie można władować rośliny! Tu już nie mówimy o 5 porcjach warzyw i owoców dziennie, bo jest ich cała masa! 😋🍎🍏🍐🍒🍓🍔🍕🍙🍚🍛🍜🍝🍞🍟🍡🍢🍣🍦🍧🍫🍮🍯🍲🍵🍶🍹🌱🌼🌰
Kiedyś usłyszałam, że będąc weganinem nie trzeba liczyć kalorii... Niestety to nie prawda! Rezygnując z produktów pochodzenia zwierzęcego też można tyć, ponieważ roślinne jedzenie jest sycące, bywa też i kaloryczne, a przede wszystkim, jest tak pyszne, że trudno się opanować... Przekonałam się właśnie o tym przez Martę Dymek 😆.
"Łowcy smaków" Ina Rybarczyk, Wyd. Rebis 2017 oraz"Łowcy smaków. Cztery pory roku" Wyd. Rebis 2018
W tym przypadku zaczęło się od tytułu "Łowcy smaków" (recenzja tutaj), dopiero później (chociaż to chyba złe określenie, ponieważ od razu po poznaniu książki 😌) stałam się stałą bywalczynią bloga True Taste Hunters, dalej były warsztaty koktajlowe, i teraz trafiła do mnie druga książka. Obecnie więc królują w mojej kuchni nowości 😋: keks bananowy z żurawiną i czekoladą, pikantna czarna soczewica z burakami i prażoną kaszą gryczaną, makaron z musem z pieczonych batatów i orzechów włoskich, soczewica z dynią i masłem orzechowym, pasztet z żółtej soczewicy, z dynią, suszonymi pomidorami i oregano, kasza jaglana z mango i makiem, szarlotka pomarańczowa, zapiekana kasza jaglana z warzywami pod serem z ciecierzycy czy pasta kanapkowa z pieczonej marchewki i słonecznika.
Ina Rybarczyk podzieliła swoją drugą książkę na sezonowość, czyli nasze polskie cztery pory roku. To bardzo trafne podejście do gotowania. Dużo ułatwia w poszukiwaniu przepisów. Czasem jednak warto zajrzeć do sąsiedniego sezonu, gdyż pewne produkty są dostępne cały rok (np. ziarna na chleb) lub można je dłużej przechowywać (np. dynię).
Autorka stawia również na eliminację rafinowanego cukru oraz glutenu (nie doszukałam się też laktozy, ale może coś przeoczyłam). 👍
Wszystkie te książki są przepięknie, starannie wydane i aż kuszą, by raz na zawsze (no dobra, nawet od czasu do czasu- to już coś!) pożegnać się z mięsem!
"Jadłonomię" Marty Dymek oraz"Łowcy smaków. Cztery pory roku" Iny Rybarczyk możecie kupić na https://www.gandalf.com.pl/.
A teraz specjalnie dla moich Czytelników, czyli dla WAS kod zniżkowy - 35% na wszystkie książki z oferty!KOD: gandalf100
35% rabatu na książki od ceny detalicznej, ważny od 04.03 do 31.03 🙀
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.