Uwielbiam Katarzynę Miller! Nie znam drugiej takiej kobiety, która miałaby tyle dystansu do siebie, mówiła szczerze o swoich błędach, jak i trudach dzieciństwa, omawiała intymne tematy z taką lekkością i otwartością. Kobieta o niemałych gabarytach, z burzą rudych loków na głowie, niezwykle ciepła osoba, zawsze uśmiechnięta, psycholożka i psychoterapeutka od lat pomaga parom w budowaniu dobrego związku oraz kobietom w poszukiwaniu swojej kobiecości. Tym razem pisze o życiowych lękach oraz zdradzie.
Temat zdrady całe szczęście nie jest mi bliski, ale że czytam każdą książkę tej autorki, sięgnęłam i po "Kup kochance męża kwiaty". Szybko dotarło do mnie, że prawdopodobnie każdego z nas dotknęła kiedyś zdrada, chociażby w dzieciństwie w procesie wychowania lub w relacjach z rówieśnikami. Kiedy Katarzyna Miller przytaczała konkretne przykłady, wspomnienia powróciły... Ale dopiero teraz zrozumiałam, że była to zdrada...
Książkę przeczytałam od deski do deski z dużym zdumieniem. Spodziewałam się poradnika dla zdradzonych żon, tymczasem jest to podróż po dzieciństwie, wychowaniu, przyjaźni, rodzinie, emocjach- po prostu podróż po życiu. Mnóstwo przykładów z terapii oraz z osobistych doświadczeń Katarzyny Miller napisanych szczerze i z poczuciem humoru sprawia, że ma się wrażenie, jakby słuchało się najlepszej przyjaciółki od serca.
A jeśli rzeczywiście zdradził mąż, partner? Nie ma co, trzeba to przepracować. Może okaże się, że jednak zdrada miała jakiś sens? Dzięki niej coś zyskałaś? Warto spojrzeć na sytuację z innej strony...
Każda kobieta powinna sięgnąć po tę książkę, ponieważ lektura otwiera oczy, na sprawy, których dotąd nie zauważałyśmy. Całkiem możliwe, że może nas to uchronić przed zdradą...
W życiu boimy się nie tylko zdrady. A to jeszcze chorób, śmierci, samotności, rozstań, a to trudnych przeżyć, wyzwań, popełniania błędów, rodzicielstwa/ bezdzietności, miłości... Czasem boimy się zabawy, szczęścia, złości, bycia egoistką... Niektórzy boją się geja, sikania, bycia rozlazłym 😄... Strach może zepsuć całą przyjemność, którą daje życie. Nie warto się lękać!
Łatwo powiedzieć... A czasem tak trudno się przemóc...
Całe szczęście i od tego mamy Kasię Miller i jej poradnik "Nie bój się życia". Boszeee... Ona jest niesamowita! Szanuje zalęknionego czytelnika, liczy się z jego lękami, nazywając je po imieniu, a jednak zachęca do opuszczenie roli ofiary i życia pełną piersią!
"Nie bój się życia" z 2018 roku to już trzecie, poszerzone wydanie tego tytułu, który stał się bestsellerem. Polecam i to nie tylko kobietom 😉.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.