poniedziałek, grudnia 18, 2017

"WSZYSTKIE MOJE KOBIETY. PRZEBUDZENIE", J. L. Wiśniewski, Wyd. Znak 2017


Można mieć poukładane życie. Umieć wyjaśnić sobie wszystko, bo przecież nic nie dzieje się przypadkiem. Właściwie na wszystko znalazłby się jakiś wzór... A mimo tego, możesz wyjść z domu, jak zwykle, i już nigdy do niego nie wrócić. Albo zasnąć i się nie obudzić. Albo wyjść na umówione spotkanie i obudzić się w szpitalu po pół roku- tak, jak zdarzyło się Jemu...

"Przypadkowe spotkania nie są wcale przypadkowe. Ale to się wie dopiero po latach..."

Był genialnym naukowcem, sumiennym pracownikiem, oddanym swojej pasji. Ale tym samym zaniedbywał wszystkie swoje kobiety- córkę, żonę, kochanki, przyjaciółki... Czy miały one dla niego jakieś znaczenie? A co On wniósł do ich życia? Czas rekonwalescencji po wypadku, to czas na rozprawienie się z każdą z nich. Gdyby nie one, byłby teraz zupełnie innym człowiekiem...

"Każdej z nich wyrządził krzywdę, każdą z pewnością rozczarował, na swój sposób poniżył, każdej mniej lub bardziej poharatał życie i sprawił wiele bólu, każda miała powód, aby czuć do niego żal i chcieć go wymazać ze swojej pamięci. A jednak tego nie uczyniły. Inaczej przecież nie byłoby ich tutaj."

Lubię powieści Janusza Wiśniewskiego- za jego ponadwymiarowość, wielowątkowość, niezwykle dokładnie wykreowane postacie-jakby żył życiem każdej z nich. Jest w nich subtelny erotyzm, wzruszająca miłość, są teorie naukowe, a wątki zawsze osadzone są w realiach współczesnego świata.

"Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie" to powieść dla współczesnych, młodych, wykształconych kobiet. A długie zimowe wieczory będą idealną porą na wczytanie się w nią- macie na to aż ponad 500 stron...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...