Pięknie wydana książka kucharska może okazać się doskonałym prezentem! Dla kogo? Dla każdego (nawet dla tego nie gotującego...), trzeba ją "tylko" odpowiednio dobrać 😉. Tym razem wybrałam dwie nowości wśród kulinariów- jedną dla koneserów, drugą dla amatorów- obie warte obdarowania.
"ABC Gotowania 3", M. Marecka, Wyd. Egmont 2017
Gotować każdy może, trochę lepiej, trochę gorzej, ale z Marietą Marecką na pewno wyjdzie pysznie!
Marieta Marecka to prowadząca programy kulinarne na Kuchnia+ , również blogerka i autorka licznych publikacji ze sprawdzonymi przepisami. Podobno nie lubi nudy w kuchni, dlatego nigdy nie podaje mężowi na obiad dwa razy tej samej potrawy!
To już trzecia część tytułu "ABC Gotowania". Nie miałam pierwszych dwóch, ale poznając tę ostatnią, jestem ich niesamowicie ciekawa.
Tom 3 rozpoczyna się rozdziałem o organizacji pracy w kuchni- jak ważne są systematyczne porządki, jak korzystać z przepisów (czy trzymać się ich sztywno?), jak dobierać składniki i co ułatwia gotowanie 😉. Kiedy tę wiedzę mamy już przyswojoną, możemy przejść na kolejny poziom zaawansowania, czyli magiczne sztuczki! Jakiego traktowania potrzebują niektóre produkty, do czego przydają się wybrane przybory kuchenne itd.- przyda się wiedzieć każdemu...
Teraz czas na gotowanie! Zupy (mniej klasyczne, ale proste!), przekąski (sałatki, małe dania, dzięki którym zostaniesz mistrzem przyjęć wszelakich), dania główne (bez konkretu ani rusz), dodatki do dań (o tym, że puree może być nie tylko z ziemniaków), desery (omniom mniom...) i koktajle (czyli przeleć piorunem przez kuchnię).
Książka ma twardą oprawę, smakowite, piękne zdjęcia, zakładkę, ale tym co ją wyróżnia spośród innych wydań tego typu jest przedstawienie potrzebnych do wykonania dania składników za pomocą miniaturowych zdjęć z krótkim opisem. Każdy etap przyrządzania jest także pokazany na zdjęciu, na którym dokładnie widać, co należy robić i jak ma wyglądać efekt. A jak to wiele ułatwia!
"ABC Gotowania" polecam wszystkim śmiało buszującym w kuchni, jak i tym, którzy niepewnie zbliżają się do wszelkich sprzętów kuchennych. Gotowanie z Marietą na prawdę jest proste!
"Kaukasis", O. Hercules, Wyd. Buchmann 2017
To zdecydowanie pozycja dla lubiących kulinarne podróże lub kuchnię typu "Ą, Ę", czyli wykwintną, nietuzinkową i zdecydowanie mięsną.
"Kaukasis" zachwyca fotografiami oraz opowieściami o Gruzji i innych krajach Kaukazu. To bardzo trudna kultura- pełna braku zaufania, zrywanych więzi, nasączona wojną i nienawiścią. A mimo to jedzenie jest tym, co potrafi połączyć Ormian, Azerów, Gruzinów i innych mieszkańców tych ziem. Z perspektywy gotowania mają oni wiele wspólnych technik kulinarnych. W efekcie wychodzi- nie mogę powiedzieć, że pyszna, bo nie próbowałam, lecz na pewno oryginalna i niezwykle ciekawa kuchnia. Warto się zainspirować.
Charakterystycznymi składnikami tego regionu są korzenie, pędy, liście i tym podobne powszechnie dostępne produkty (u nas niestety o nie trudniej). Wyczarować z nich można marynaty, sałatki, niezwykłe sosy, pieczonki i dania, których nie jestem w stanie wypowiedzieć i prosto wyjaśnić np. adżapsandali.
Z kuchni kaukaskiej próbowałam zaledwie pieczywa. Niesamowicie smakują kada lobiani oraz chaczapuri, które wprost uwielbiam! W książce poza przepisami na te dania, znajdziemy cały mączny rozdział, a w nim między innymi: placek estragonowy, kutab na trzy sposoby, chinkali, osetyjskie pierogi, pieróg z mięsem, chanuma, diuszbara i inne. Chciałabym ich wszystkich spróbować!
Bardzo dużo miejsca autorka poświęciła mięsom, podając przepisy na przykład na czigyrtma z kurczaka, czolme kiabab, dolmę w liściach winorośli (to coś podobnego do naszych gołąbków 😉), charczo, pigwę nadziewaną jagnięciną i szalotkami czy kuczmaczi.
Dobre jedzenie trzeba czymś popić 😉🍷.
"Ludzie w Gruzji naprawdę umieją pić. Tamada, mistrz ceremonii, w trakcie supra- gruzińskiej biesiady- może wypić bez trudu 12 litrów wina. (...) Dlatego następnego dnia trzeba zaaplikować lekarstwo. Gruzini znają najlepsze lekarstwa w całym Kaukazie. Początkowo myślałam, że to będzie "rozdział o kacu", ale okazał się rozdziałem dla potrzebujących wzmocnienia. Opisane tu rosoły pomogą na ból głowy dorosłego mężczyzny, ale także przyśpieszą powrót do zdrowia małego dziecka po przeziębieniu."
Dzieło wieńczą przepisy na desery- niby skromne, ale jakże oryginalne i ciekawe!
Zatem, która książka kucharka przypadnie do gustu Twoim Bliskim?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.