piątek, marca 17, 2017
"EWOLUCJA WEDŁUG CALPURNII TATE", J. Kelly, Wyd. Dwie Siostry 2016
Przyznać się teraz proszę- czytaliście kiedyś choć fragment "O powstawaniu gatunków" Darwina? No dobra, ale wiecie chociaż kto to Darwin, co nie? O twórcy teorii ewolucji usłyszałam prawdopodobnie dopiero w szkole średniej. I wtedy też czytałam urywki jego publikacji. Jest to jednak na tyle fascynująca postać oraz płynąca od niej mądrość, że mogłaby wzbudzić ciekawość młodszych- nawet 10- latków. W jaki sposób? Czy dziecko (bo 10-latek to przecież jeszcze dziecko!) może pojąć tajemnice Natury? No pewnie!
Wszystkim ciekawym świata oraz młodym przyrodnikom polecam z całego serca książkę "Ewolucja według Calpurnii Tate". To wspaniała lektura, która przypomniała mi- dorosłej kobiecie!- o ekscytującym królestwie Matki Natury. Pamiętacie jaki zachwyt niosła hodowla roślin na szkolnym bądź domowym parapecie? Lub odkrycie kijanek w kałuży? Obserwowanie pająka zamkniętego w słoiku? Wypatrywanie pierwszych, wiosennych pąków na drzewach i krzewach? Myślę, że dziś coraz mniej dzieciaków intryguje się tym, co je otacza- prostotą, a jednocześnie niezwykłością świata. Są jednak i takie- a jak sądzę, to właśnie Wasze dzieci są wśród nich, skoro czytacie tego bloga 😉- które nazwać można młodymi odkrywcami. I im właśnie podsuńcie tę książkę.
Przełom XIX i XX wieku, Teksas. Jedenastoletnia dziewczynka, wychowywana wśród sześciorga braci, którym jako chłopcom więcej wolno. Rodzice Calpurnii, a szczególnie matka, jak i służąca już teraz przygotowują ją do zamążpójścia- uczą robótek ręcznych, gry na pianinie, gotowania, dobrych manier. Tymczasem Calpurnia całe dnie wolałaby spędzać na dworze i wśród książek o przyrodzie. O świecie flory i fauny wie zaskakująco dużo. Od kiedy tylko usłyszała o książce niejakiego Darwina "O powstawaniu gatunków", marzy by ją przeczytać. Niestety dla tak młodej damy, jest to lektura zakazana. Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie okazuje się, że zakazany tytuł jest w posiadaniu dziadka! Tylko że dziadek, choć mieszka w tym samym domu, jest jej, jak i pozostałym dzieciom zupełnie obcy, ba- raczej wywołuje lęk, niż miłe uczucia... A jednak za sprawą Darwina, dziadek otwiera swe serce dla jedynej wnuczki. Wspólnie spędzają coraz więcej czasu, odkrywając tajemnice Matki Natury, a jednocześnie narażając się mamie, która ma przecież pewne plany co do córki. Tymczasem Calpurnia coraz śmielej marzy o zostaniu naukowcem...
"Ewolucja według Calpurnii Tate" to jednak nie tylko powieść przyrodnicza. Pojawia się w niej także motyw pierwszej miłości, zazdrości, a także braku zrozumienia otoczenia. A to przecież wątki idealnej powieści dla rezolutnych młodych- już nie dzieci, a jeszcze nie młodzieży 😉.
Powtórzę to raz jeszcze- książka jest świetna. Nie mogę się doczekać, kiedy będą po nią mogli sięgnąć moi Juniorzy!
Kategoria wiekowa: 9+
Ilość stron: 336
Oprawa: twarda
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.