niedziela, maja 29, 2022

"MOJE CIAŁO" Emily Ratajkowski, tłum. O. Mysłowska, Wydawnictwo Agora 2022

 



Emily Ratajkowski (o której w życiu nie słyszałam 🙈) od trzynastego roku życia zarabia na swoim ciele, budzącym pożądanie u mężczyzn, z czego jest dumna. Już jako trzydziestokilkulatka pisze w swojej książce pt. "Moje ciało": "Zarabiałam na swoim ciele w świecie cis-heteroseksualnym, kapitalistycznym, patriarchalnym, gdzie wartość piękna i seksapilu zależy wyłącznie od satysfakcji męskiego spojrzenia."

Chociaż dziewczyna ta czuła, że przez swoją pracę modelki zdobyła pozycję, władzę i prestiż to jednak zdawała sobie też sprawę, że nie jest upodmiotowiona. Postanowiła to zmienić: skonfrontować się z prawdą i rzeczywistością. Niniejsza książka zawiera eseje, które mają świadczyć o jej przebudzeniu i drodze do zmiany. Mam jednak bardzo mieszane uczucia, czy jej się to udało...

Jako kilkunastolatka, a dalej dwudziestokilkulatka myślała, że ma swoje życie pod kontrolą. Była pewna, że jej ciało i uroda dają jej władzę, a jednocześnie była lalką, która zgadza się na zbyt wiele. Kiedy była gwałcona i molestowana seksualnie czuła wstyd i upokorzenie, lecz była bezradna. Wydawało jej się, że tak musi być, że na to właśnie zasługuje. Seksistowskie zachowanie nie tylko mężczyzn, ale też i kobiet z branży odczytywała jako potwierdzenie jej wartości.

"Chciałam być kimś, kogo mężczyźni nie będą mogli lekceważyć."

"Rozbierałam się, żeby poczuć, że nikt nie może mnie obnażyć. Nic nie ukrywam, by nikt nie mógł użyć moich tajemnic przeciwko mnie."

To właśnie podczas lektury wzbudzało we mnie najwięcej emocji: współczucia, wzburzenia, żalu. W mojej głowie rodziły się również rozważania na temat ludzkich granic, życiowych wartości i potrzeb. I cały czas myślę o rodzicach Emily- gdzie oni wtedy byli, kiedy ich córka potrzebowała pomocy?! Dlaczego nie zwierzyła się im z tego, co ją spotykało? Czy nie mogła na nich polegać? Czy czuła, że jej nie zrozumieją?

Zatrważające jest zachowanie matki Ratajkowski, która od maleńkości swojej córki powtarzała jej jaka jest piękna, podsuwała ubrania podkreślające jej figurę, rzucała komentarze, że Emily budzi pożądanie u mężczyzn, a była przecież jeszcze dzieckiem! To matka wysyłała ją na pierwsze castingi i zachęcała do pracy w modelingu. Myślę, że podbudowywała tym swoje poczucie własnej wartości... I jestem pewna, że było to właśnie wychowanie do bycia obiektem seksualnym.


Czy dzisiaj Emily jest kimś innym, niż była na początku swojej kariery? Z pewnością. Dojrzała, wyciągnęła wnioski ze swoich doświadczeń, ale nadal pracuje w modelingu i w moim odczuciu nadal trwa w świecie, w którym wykorzystuje się ciało kobiety, w którym człowiek jest towarem.

Czytałam opinie, że postawa Emily wnosi powiew świeżości w feminizmie. Hmmm... Mam zupełnie inne zdanie. Ta dziewczyna, jak wiele innych w show-biznesie, nie ma swojej woli, musi podporządkowywać się mężczyznom, by zrobić karierę. Poza tym, jej codzienny sposób bycia (oczywiście wiem tylko tyle, ile sama o sobie napisała) też pokazuje, że jej samodzielny wybór jest tylko rzekomy.

Książkę warto przeczytać ku przestrodze, dlatego polecam ją młodym dziewczynom marzącym o karierze modelki, a także młodym matkom, by zdawały sobie sprawę do czego prowadzi przesadne skupianie się na urodzie swojej i córek. Jestem też ciekawa zdania feministek, dlatego im/ Wam również polecam tę nowość wydawniczą 😉

Kto z Was czytał?





2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Zdaję sobie sprawę, że pewnie dużo ludzi ją kojarzy. Ehm... przyznam, że nie znam większości celebrytów...

      Usuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...