Współczesne życie, kultura, polityka, służba zdrowia, rozwój technologii, sprawiają, że zaburzamy harmonię ciała z umysłem. Nie ufamy sobie, gdyż pędzimy za trendami, zdajemy się na wygodne i szybkie rozwiązania, które nie wymagają od nas... myślenia. Także jeśli chodzi o odżywianie się.
Przechodząc na dietę, wymagane jest byśmy sztywno trzymali się ustalonych reguł i ograniczeń- "trzymaj się z daleka od glutenu", "zero cukru", "bez tłuszczu", "zrezygnuj z węglowodanów", "nie jedz po 18", "jak nie będziesz codziennie ćwiczyć, nie schudniesz", i tym podobne. Jesteśmy zarzucani reklamami, zaleceniami, rozmowami, poradnikami, zdjęciami, komunikatami o dietach i odchudzaniu. Kto się dziś nie odchudza, nie dba o siebie! Kultura odchudzania promuje szczupłość, bycie na diecie, a dyskryminuje osoby z nadwagą i otyłością.
Lekarze i mass media przekonują nas do farmakologii, która nie wymaga od nas wysiłku kontaktowania się ze sobą. Są też i coraz nowocześniejsze sprzęty, zabiegi, które mają poprawić nasz wygląd. A co z naszymi odczuciami i potrzebami w tym względzie? Dlaczego bardziej ufamy rozwiązaniom płynącym z zewnątrz, a nie sygnałom, które wysyła nam nasze ciało: mózg, żołądek, pęcherz, stawy, cali my?
Nie odchudzam się, ale zwracam uwagę na to, co jem. Interesuję się też szeroko tematem żywienia. Niedawno, po raz pierwszy usłyszałam o jedzeniu intuicyjnym, choć okazuje się, że pojęcie to zostało wprowadzone już w 1995 roku, za sprawą książki "Jedzenie intuicyjne", która w Stanach była wznawiana kilka razy, a u nas wydano ją właśnie po raz pierwszy. Kiedy ją czytałam, czułam, że jest ona napisana o mnie i dla mnie. Ten sposób odżywiania, choć z nazwy wcześniej mi nieznany, jest mi bliski od dawien dawna, choć przyznam, że od czasu do czasu błądzę, biegnąc za wyzwaniami, jakie stawia mi codzienne życie, a zapominając o sobie...
Jedzenie intuicyjne to jedzenie uważne na sygnały płynące z ciała, zwracając uwagę także na to, co wysyła nam mózg: na instynkt, emocje i racjonalne myślenie. To sposób odżywiania oparty o harmonię między ciałem, umysłem i jedzeniem. Równowaga polega na tym, by nie jeść ani za dużo, ani za mało, by jeść różnorodnie, próbować nowych smaków, różnych produktów. Jeżeli coś Wam nie smakuje, ale jecie to dla zdrowia- przestańcie natychmiast!
Ten sposób odżywiania opiera się na trzech założeniach:
1) jemy na co mamy ochotę!- nie musimy ograniczać się do jakiś konkretnych pokarmów, zabraniać sobie jakiś produktów. Jedzenie ma być przyjemnością! Jeżeli tu i teraz mamy ochotę na lody czekoladowe, to proszę bardzo. Ważne tylko, by się nimi nie obżerać, a także 👇
2) jemy tylko wtedy, kiedy jesteśmy głodni!- musimy nauczyć się odczytywać sygnały naszego ciała, które świadczą o głodzie. Ważne, by nie czekać na wilczy głód, bo wtedy pochłaniamy "konia z kopytami" , a "pierwsze ssanie". Musimy słuchać siebie i wiedzieć, czy naprawdę musimy coś zjeść, czy chcemy się uspokoić, a może pocieszyć. 👇
3) słuchamy swojego organizmu, który podpowiada nam o jakich porach jeść, jakie porcje, i jak się czujemy po spożyciu danych posiłków, produktów.
Zgodzicie się chyba ze mną, że koncentracja na kaloriach, porcjach, wadze, składnikach odżywczych odbiera przyjemność jedzenia? Dzieje się tak, ponieważ tracimy połączenie z naszym ciałem, przestajemy odbierać sygnały z niego płynące.
"Osoby odżywiające się intuicyjnie pozytywniej postrzegają swoje ciało i skuteczniej reagują na wysyłane przez nie sygnały (...). Pozytywny obraz ciała ułatwia słuchanie wysyłanych przez nie komunikatów".
Ta metoda odżywiania kojarzy mi się z mindfulness oraz body positive. Jej autorki podkreślają bowiem, że "jedzenie intuicyjne oparte jest na współczuciu i trosce o samego siebie", a także, że "traktuje wszystkie ciała z godnością i szacunkiem".
To tak w dużym skrócie. Wszystko dokładnie jest opisane w książce, do przeczytania której Was zachęcam, obojętnie czy jesteście wiecznie na jakiejś diecie, czy nie. Myślę, że każdy z nas chce się czuć ze sobą jak najlepiej i to już wystarczy, by przejść na intuicyjne odżywianie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.