niedziela, stycznia 02, 2022

"NAJLEPIEJ SPOŻYĆ PRZED... CZYLI O TYM, CO MASZ NA TALERZU" Nicola Temple, tłum. M. Moskal, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2021

 



Nasi najbliżsi krewni (również wszystkożerni, jak my), czyli szympansy, spędzają na szukaniu pożywienia i na samym jedzeniu 37% swojego czasu. Natomiast my ludzie, przeznaczamy na to zaledwie 5% dnia. Chcemy jedzenia taniego i bezproblemowego, najlepiej jeszcze w dużych porcjach. Wcale nie musi być ono jakoś wielce pyszne. Tym samym pozwalamy producentom żywności, by składniki do jego przygotowania były gorszej jakości. Ale czy o to nam właśnie chodzi? Czy właśnie tego chcemy?

Kiedy na świecie przeważająca część ludności jest przeżarta, przepraszam: otyła i z nadwagą, ONZ podaje dane, że około 10% ludzi na świecie jest niedożywionych. Tymczasem 1/3 produkowanej żywności trafia do śmietników! Przemysł żywnościowy ma niebagatelny wpływ na naszą planetę, jak i na każdy aspekt naszego życia. Nasze codzienne wybory jedzeniowe wpływają więc na przyszłość! Każdy z nas ma znaczenie w tym łańcuszku biznesu. Warto mieć tego świadomość!

By podnieść swoją wiedzę na ten temat sięgnęłam po książkę popularnonaukową z nowej serii wydawniczej #bowiem. "Najlepiej spożyć przed..." to przegląd najważniejszych dokonań naukowych i technologicznych, które usprawniły ewolucję przetwórstwa żywności. Solenie, wędzenie, fermentacja, gotowanie, podgrzewanie, pieczenie, krojenie, rozdrabnianie, mieszanie, schładzanie, mrożenie, suszenie, liofilizowanie, konserwowanie, pasteryzowanie, blanszowanie, a nawet napromieniowanie, modyfikowanie genetyczne czy ekstruzja. To wszystko robimy z jedzeniem (lub robią to inni za nas), zanim trafi ono do naszego przewodu pokarmowego. W pierwotnych kulturach przetwarzano żywność, by pokarm uczynić jadalnym, a także by uchronić się przed zatruciem. Współcześnie przetwarza się żywność z mnóstwa powodów, między innymi:
👉 by ograniczyć marnotrawstwo,
👉 by żywność się nie psuła,
👉 by zniwelować potencjalne zatrucia i choroby,
👉 ze względów estetycznych (by jedzenie ładnie wyglądało),
👉 by produkt był dostępny przez cały rok, a nie tylko w sezonie,
👉 by można ją było przetransportować nawet na drugi koniec świata,
👉 dla większego zysku,
👉 by ulepszyć smak,
👉 by stworzyć nowy produkt lub zmodyfikować, poprawić walory znanego produktu.

I jest to spowodowane tym, że MY tego chcemy i potrzebujemy.

Przeprowadzone badania pokazują, że wraz ze wzrostem tempa życia i emancypacją kobiet, skrócił się czas na szykowanie jedzenia z 2,4 godziny w latach sześćdziesiątych do zaledwie 30 minut w roku 2011. A co za tym idzie, polubiliśmy szybkie dania dostępne niemal wszędzie- od roku 2011 do 2016 liczba fastfoodowych posiłków wzrosła o 54%!

W tej bardzo ciekawej książce przeczytać można o technologii żywienia chleba, nabiału- szczególnie serów, mięsa- szczególnie kiełbas, warzyw i owoców, cukru, dodatków do żywności, a także gotowych dań. Autorka pokazuje, opierając się na licznych badaniach, jaki wpływ ma technologia na nasze zdrowie, styl życia, jak i doznania smakowe. Czasem podważa błędne przekonania, zaskakując, ale rozprawiając się z mitem zasadnie. Uświadamia także, jak nasze potrzeby i preferencje żywieniowe wpływają na ludzkość oraz planetę. Co ważne i co szanuję, Nicola Temple nie ocenia żadnego z rozwiązań, a przedstawia je obiektywnie, opierając się na dostępnej nauce. A przy tym, czyta się to z dużym zainteresowaniem i przyjemnością 😀

"Uzbrojeni w taką wiedzę staniemy się bardziej racjonalnymi konsumentami, potrafiącymi określić, co w sferze żywności przetworzonej jest dla nas akceptowalne, a co nie. Tym samym każdy z nas będzie lepiej wyposażony do kształtowania takiej przyszłości żywności, jakiej pragnie."

Uwielbiam takie lektury 😊









1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawa pozycja książkowa! Problem z jedzeniem dotyczy wielu z nas, dlatego warto ją przeczytać. Dzięki za polecenie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...