Powodem wielu naszych problemów, rozczarowań, żalu jest nieumiejętność rozumienia drugiego człowieka. Zapewne nieraz zawiodłeś się na kimś, kogo wydawało Ci się, że znasz na wylot. A jednak, osoba taka postąpiła nie tak jak się tego spodziewałeś, czy oczekiwałeś. Z drugiej strony, Ty również nie zawsze jesteś szczery. I to jest naturalne! Nikt nie jest doskonały.
Nauczyć czytelnika stara się Robin Dreeke, były szef Programu Analizy Behawioralnej FBI. Przez lata uczył się sam- metodą prób i błędów, jak i udziałem w licznych szkoleniach- analizować ludzkie zachowanie. Z czasem zaczął opracowywać system pozwalający zrozumieć innych- zdiagnozować ich postawy i zamiary, a następnie przewidzieć ich zachowanie. Podobno wystarczy sześć sygnałów, które szybko i łatwo określą czy ktoś jest wiarygodny. Czytając jednak książkę „Jak czytać ludzi” czułam, że jest to trudna sztuka, nie do opanowania raz-dwa. Z pewnością wymaga wielu lat praktyki i ciągłej świadomości, wręcz „prześwietlania” każdego napotkanego człowieka...
Ulubionym powiedzonkiem Dreeke jest „Ufaj, lecz sprawdzaj”, co w moim odczuciu, jedno przeczy drugiemu. Chociaż z drugiej strony, właśnie potwierdzeniem tej zasady są małżeńskie intercyzy, biznesowe kontrakty i inne wszechobecnie podpisywane umowy prawne. Ma to więc jakiś sens...
Z kolei, przekonują mnie słowa autora, by oceniać sytuacje bez emocji, racjonalnie, opierać się na faktach, a nie przeczuciach (z tym mam właśnie najczęściej problem...). Choć Dreeke brnie dalej i przekonuje, by odrzucić intuicje, na co już nie potrafię się zgodzić- może dlatego, że jestem kobietą? 😊
Książka mimo wszystko jest ciekawa. Pokazuje sposób myślenia agenta FBI, kawałek jego zawodowego życia- szczególnie relacji, a także sposób przeniesienia tego na codzienność. Kto chce myśleć, jak agent, niech spróbuje, a kto nie, lecz jest miłośnikiem psychologii, też z pewnością znajdzie w tym poradniku coś dla siebie.
Ciekawa jestem, w jaki sposób autor podszedł do tematu. Mam tę książkę na uwadze, z nadzieją dowiedzenia się czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuń