Każda szanująca się marka kosmetyczna, chcąc utrzymać przy sobie klientów, musi mieć w swojej ofercie linię eko produktów. Dzisiaj coraz więcej osób decyduje się właśnie na tego typu zakupy. Co prawda wielu producentów oferuje eko-ściemę, ukrywając podejrzane składniki pod obcobrzmiącą nazwą, która skutecznie kamufluje ewentualne zagrożenie. Mimo wszystko, widać jednak postęp zarówno po stronie przedsiębiorców, jak i klientów.
Dwa lata temu zrezygnowałam ze stosowania kosmetyków popularnych, nienaturalnych, między innymi żegnając się ze swoją ulubioną polską marką Lirene. Nie minęło jednak zbyt wiele czasu, bym znowu mogła cieszyć się jej produktami 😊.
Najpierw zauważyłam linię dla dzieci: Eco baby Vege pielęgnacyjny krem do twarzy oraz Eco baby Vege naturalny delikatny żel do mycia ciała. To dwa podstawowe preparaty, które kupuję najczęściej dla Moich Pociech, a że to marka Lirene, wybór był oczywisty 😉. Krem przypadł do gustu Juniorom, ponieważ łatwo się rozprowadza i błyskawicznie wchłania, nie pozostawiając ani mokrej buzi, ani tłustego, klejącego filmu (Moje Dzieciaki tego nie cierpią!). Krem jest też bezzapachowy- nie da się w nim nic wyczuć, co jest rzadkością- zazwyczaj jest wyczuwalna chociażby dziwna, jakby chemiczna woń- a tutaj się udało 👍. Preparat jest delikatny, nie wywołuje alergii, łagodzi podrażnienia, ładnie nawilża skórę. Producent zapewnia, że 98% składu ma pochodzenie naturalne i pochodzi z kontrolowanych upraw. Podobnie żel pod prysznic Lirene Eco baby- ten jest w 99% naturalny. Kusi mnie, by dociekać czym jest ten 1-2% reszty składu, ale po 1. nie jestem chemikiem, by zrozumieć, a po 2. wierzę, że ta kropla to niezbędne konserwanty, które zapewniają kosmetykom trwałość i bezpieczeństwo stosowania.
Żel jest również delikatny, a konsystencja pozwala na komfortowe rozprowadzenie po ciele. Jest przejrzysty, bezzapachowy, nie pieni się. Zdecydowaną jego zaletą jest pompka, która ułatwia dozowanie- w przypadku samodzielnego mycia się przez kilkulatki, to ratuje nasze rodzicielskie życie i nie zniechęca małych czyściochów 😌. Muszę dodać, że pompka ma możliwość przekręcania do funkcji całkowitego zamknięcia, dzięki czemu możemy pakować żel do podróżnej kosmetyczki, bez obawy, że się wyleje 👍.
Cała linia Eco baby Lirene (jest jeszcze szampon, płyn do kąpieli i mleczko do ciała, ale tych nie testowałam) jest przeznaczona do stosowania już od 1. dnia życia.
Pomyślałam, że skoro Lirene wypuścił na rynek Eco produkty dla najmłodszych, to może i jest szansa dla starszych klientek 😄. I się nie myliłam! Doszukałam się Natura Eco kremu odżywczego na noc, Natura Eco olejku eliksiru do ciała oraz Eco Power maseczek 👍. Wszystkie podbiły moje serce, ale po kolei...
Krem urzeka mnie swoim kwiatowym, malwowym zapachem. Cudowna, relaksująca mnie woń! Przy czym muszę dodać, że dodane tu olejki eteryczne w ogóle mnie nie uczulają i nie podrażniają. Krem jest niezwykle delikatny, łagodzący, nawilżający, wygładza, odżywia, szybko się wchłania, nie klei się, ani nie jest tłusty. No po prostu ideał! I jeszcze ma opakowanie z pompką 😍.
Zimą lubię otulić swoją skórę olejkiem, który ma cieplejszą temperaturę niż balsam. Natura Eco olejek eliksir to kompleks składający się z 7 kwiatów: jaśminu, peonii, kwiatu wiśni, lawendy, czarnego bzu, róży oraz nerolii. W 100% ze składników organicznych i pochodzenia naturalnego. Uwielbiam go stosować po wieczornym prysznicu. Rozgrzewa, intensywnie nawilża, wygładza, odżywia, poprawia sprężystość skóry 👍, a pachnie tak cudownie, że momentalnie czuję się zrelaksowana.
Maseczki z kolei, jak każde, są dla mnie wyzwaniem. To zdecydowanie kosmetyki, o których stosowaniu zapominam, a jeśli akurat pamiętam, to nie mam siły na ich zastosowanie lub też nie mam czasu! Dla mnie mogłyby nie istnieć, ale skoro są i mają większą moc od kremów do codziennej pielęgnacji, no to czasem się na nie kuszę. Jeszcze nigdy nie używałam maseczki na płachcie, był więc to mój pierwszy raz! I jak dla mnie, to super rozwiązanie! Wygodne, szybkie, nakładam w 3 sekundy, zapominam na 10 do 15 minut, zdejmuję, przecieram twarz tonikiem, nakładam krem (swój ukochany Eco Odżywczy Malwa na noc) i cieszę się efektem 😊.
Lirene ma w swojej ofercie Eco Power Nawilżającą maskę łagodzącą z aloesem i ryżem, Seboregulującą maskę normalizującą z kiełkami brokułu i rumiankiem oraz Przeciwzmarszczkową maskę regenerującą z kokosem i nawłocią.
A Czy Ty próbowałaś już nowych produktów Lirene? Czy przekonują Cię produkty, które mają w sobie 98% składników naturalnych? Koniecznie podziel się swoim komentarzem 😉😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.