niedziela, grudnia 25, 2022

"NEUROCHIRURDZY. Sekrety polskich wszechmogących" Marianna Fijewska, Wydawnictwo Znak 2022

 



Czy neurochirurdzy to bogowie medycyny? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć dziennikarka i reportażystka, Marianna Fijewska, rozmawiając z polskimi neurochirurgami i ich pacjentami. Efektem tych rozmów jest niniejsza książka- fascynująca, przerażająca, a jednocześnie dająca nadzieję chorym.


Autorka opowiada historię młodego chłopaka, który przeżył zderzenie z pociągiem. Miał krwiaka w mózgu, w efekcie czego doznał niedowładu obu nóg i jednej ręki. Był jednak tak zacięty, by walczyć o swoje zdrowie, że rehabilitował się od rana do nocy. Po kilku miesiącach wrócił do pracy i normalnego życia, poza tym, że zmienił się jego charakter- uważa, że stał się nudziarzem.

Bohaterem książki jest również Tomek (choć to fikcyjne imię), który leczył glejaka czwartego stopnia marihuaną. Choć lekarze nazwali to cudem, bo wyzdrowiał, ostatecznie po kilku latach choroba i tak go dopadła i zabrała z tego świata.

Bardziej optymistyczna jest historia Jarka, który uległ ciężkiemu wypadkowi. Lekarze nie dawali mu szans, a jednak- w dużej mierze dzięki uporowi żony- dzisiaj żyje i w pewnym zakresie powrócił do normalności.

Pełna wybojów jest opowieść Liliany, która w wieku niemal trzydziestu lat doznała udaru. Dziś jest szczęśliwą matką dwóch chłopaków.

Przeczytacie tu także rozmowę z Marcinem Bosakiem, aktorem, który w tym samym dniu dowiedział się, że ma guza w rdzeniu kręgowym i że zostanie ojcem. Przez lata szukał w Polsce specjalistów, którzy by go zoperowali, ostatecznie trafił do Brukseli, gdzie otrzymał fachową pomoc. Po 10 latach od operacji zwierza się: "Mogę śmiało powiedzieć, że w tak dobrej formie nie byłem jeszcze nigdy.".

Historii dawnych pacjentów oddziałów neurochirurgicznych w Polsce jest w książce jeszcze kilka. Każda z nich jest zupełnie inna, każda dramatyczna, każda dająca dowód na to, że mózg to wielka tajemnica. Dla mnie największym zaskoczeniem są możliwości psychochirurgii. Okazuje się, że może ona przeciwdziałać zaburzeniom obsesyjno- kompulsywnym, depresji, zaburzeniom łaknienia, chorobliwej, zagrażającej życiu agresji. Tego typu operacji robi się w naszym kraju niewiele, ale jest to rozwijający się dział medycyny. Jest szansa, że wkrótce ich więcej, może i nawet będą one refundowane.

W kilku wywiadach i opowieściach wybrzmiewa na co choruje polska neurochirurgia. Tuż po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, polski neurochirurg rozpoczął swoją misję we lwowskim szpitalu. Usuwanie guzów i operowanie dysków w komfortowych warunkach w szpitalu w Polsce, zamienił na amputacje kończyn i wyciąganie odłamków min z ciał. Opowiada dlaczego zmienił miejsce pracy.

Na temat swojego doświadczenia i pracy w szpitalu w Anglii wypowiada się inny polski neurochirurg. Dostrzega on istotne różnice w podejściu do pacjenta, jego rodziny oraz do śmierci. W Wielkiej Brytanii rozmawia się z chorymi i ich bliskimi o rokowaniach, procesie leczenia, odpowiada się na wszystkie pytania, a u nas- każdy wie, jak to wygląda- lekarz zaszczyca nas swoją osobą przez 30sekund, głównie w celu podpisania wymaganych dokumentów. A kolei rodziny pacjentów bez szans na powrót do zdrowia, za wszelką cenę chcą ratować ich życie, kosztem ich dalszego cierpienia i wegetacji.

Na zakończenie, dziennikarka przyznaje, że zanim zaczęła zbierać materiał do książki, zakładała, że porozmawia dokładnie z taką samą liczbą lekarzy, co lekarek. Niestety okazało się to trudne. W Polsce neurochirurżek jest tylko 59 (niestety nie podaje liczby mężczyzn tej specjalizacji), natomiast w chirurgii ogólnej zaledwie 12,4 %. Ich zarobki są znacząco niższe od zarobków mężczyzn. Doświadczają także dyskryminacji i to nawet większej, niż w innych zawodach. Bardzo doceniam to, że autorka podjęła się tego tematu.

Fascynująca lektura 😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...