poniedziałek, stycznia 29, 2018
"SIOSTRY", L. Thompson, Wyd. Kobiece 2017
Biografia to czy powieść? Dopóki książka nie trafiła w moje ręce, nie wiedziałam na co się decyduję...
A jednak biografia. Siostry Mitford istniały naprawdę, choć ich życiorysy wydają się aż niemożliwe, by okazały się rzeczywistością.
"Weźmy sześć dziewcząt- wszystkie nieokiełznane indywidualistki- i wypuśćmy je w świat w samym środku jednej z największych zawieruch politycznych w historii ludzkości. Oto opowieść o siostrach Mitford, przypominająca eksperyment socjologiczny, którego wyniki wprawiłyby w osłupienie niejednego naukowca obdarzonego najbujniejszą nawet wyobraźnią. Niemała część jego czaru wypływa z faktu, że nie sposób go powtórzyć. Nigdy już nie urodzi się sześć takich dziewcząt, które wychowano by w taki właśnie sposób i w takich czasach."Urodziły się na początku XX wieku w Wielkiej Brytanii. Ich młodość przytrafiła się na lata zarówno pierwszej, jak i drugiej wojny światowej. Miały styczność z Hitlerem, Churchillem, Bryanem Guinnessem. Znała je cała Anglia- były jej celebrytkami, skandalistkami, arystokratkami.
Najstarsza- Nancy pomagała ojczyźnie w czasie wojny, była artystką, poczytną pisarką, której tytuły do dziś uznawane są za klasykę literatury brytyjskiej. Pamela- najspokojniejsza z rodzeństwa- żyła na wsi w towarzystwie swoich ukochanych zwierząt u boku wybitnego fizyka, z którym ostatecznie się rozeszła. Diana- podobno najpiękniejsza z nich- pałała namiętnością przywódcę Brytyjskiej Unii Faszystów- sir Oswalda Mosleya. Unity z kolei, jako zagorzała faszystka ubóstwiała Hitlera, którego była przyjaciółką. Jessica natomiast, w wieku dziewiętnastu lat uciekła z domu z islamskim fundamentalistą, wyrzekając się swojego dotychczasowego życia. A Deborah- najmłodsza- została księżną Wielkiej Brytanii, wychodząc za mąż za lorda Cavendisha.
"Siostry" to z pewnością niezwykle ciekawa lektura, niemniej trzeba jednak orientować się w historii Anglii i choć trochę znać Mitfordów. Inaczej można się chwilami pogubić, a tym samym zniechęcić do dalszej lektury... I tak też było ze mną 😞.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To może być ciekawa propozycja. Bardzo lubię czytać biografie. Wczuć się w te wszystkie historie które spotykały bohaterów książki. Chętnie sięgnę po ten życiorys
OdpowiedzUsuń