Taka banalna sprawa- zastanawiamy się z Mężem od 2 lat, jak opowiedzieć naszym Dzieciom o pracy architekta. Niby prościzna- od czasu do czasu Maluchy obserwują służbowe obowiązki Taty, czyli projektowanie. Ale zapytane, co robi projektant, odpowiadają chórem: "Rysuje cały dzień!".
Zabawa klockami, budowanie makiety z pudełek nie dawała jasności, czym jest projektowanie. Bo "buduje budowniczy", a architekt projektuje! Czyli co robi? Najprostsze rozwiązania, przychodzą najtrudniej...
Tymczasem kilka tygodni temu, przeglądając Internet, natknęłam się na tytuł "Młody Frank. Architekt". To była oczywista oczywistość, że książka w końcu trafi w nasze ręce ;) I oto cieszy nasze oczy i uszy...
Frank to młody architekt z pasją, o nowoczesnym spojrzeniu na sztukę projektowania. Mieszka ze swoim dziadkiem, również architektem- doświadczonym, aż można by rzec: o sztywnym podejściu do konstruowania. Młody Frank i stary Frank to swoje przeciwieństwa.
(powiem szczerze, że takich ludzi na wzór starego Franka strasznie nie lubię!)
Pewnego dnia, za sprawą wizyty w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku, wszystko się zmienia. "Młody Frank poczuł się starszy, a Stary Frank- młodszy", rozumiejąc tym samym nowoczesne podejście do projektowania.
Właściwie trudno stwierdzić, czy ważniejszy w tej książce jest tekst, czy ilustracja. Każde z nich próbuje dominować nad drugim. Historia ta dałaby się opowiedzieć bez treści pisanej, opierając się tylko na obrazach, ale i równie dobrze można by odpuścić ilustracje, wysłuchując samej opowieści. A jaki efekt daje ich połączenie, oceńcie sami!
Książka skradła nasze serca, mamy także do niej sentyment z racji bliskiego nam tematu ;)
A kupując ten tytuł bezpośrednio u Wydawcy kocurbury.pl, dostaniecie do złożenia makietę charakterystycznych miejsc w Nowym Jorku! My czekamy z zabawą na deszczowy dzień ;)
Kategoria wiekowa: 4-10
Ilość stron: 40
Oprawa: twarda
Ooo, na pewno zakupię :) Mam w planach kupowanie różnych książeczek opisujących zawody, które trudno jest wytłumaczyć dzieciom. Budowniczy buduje, a grafik, architekt..? No właśnie :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ;)
Usuń