niedziela, września 03, 2023

"MIĘŚNIE DNA MIEDNICY BEZ TABU. Zadbaj o swój komfort i ciesz się życiem" Jane Simpson, tłum. D. Dziewońska, Wydawnictwo Literackie 2023

 



Moją pierwszą w życiu informacją o mięśniach dna miednicy (dodam, że miałam wtedy około dwudziestu lat) było to, że należy je ćwiczyć, by odczuwać większą satysfakcję seksualną. Tak, to prawda, ale to nie jedyna ich funkcja! A obrosło wokół nich mnóstwo mitów, co pewnie jest głównie spowodowane ciążącym tabu...

Przełammy w końcu to tabu!!! Mięśnie dna miednicy to mięśnie jak każde inne, mówmy więc o nich bez skrępowania i otwarcie! 

Mięśnie dna miednicy mają za zadanie utrzymywać narządy jamy brzusznej i miednicy na swoim miejscu. Wspólnie z mięśniami brzucha, grzbietu i przeponą oddechową, podtrzymują kręgosłup, pomagają utrzymać pionową postawę i nadają sylwetce stabilności. Pozwalają także świadomie opróżniać pęcherz i jelita, w tym powstrzymywać się od puszczania gazów w nieodpowiednim dla nas momencie i miejscu. Natomiast w czasie ciąży podtrzymują dziecko, a podczas porodu wspomagają jego akcję. I jeszcze, to o czym wspomniałam wcześniej, a co jest często błędnie przypisywane jako ich jedyna funkcja: mięśnie dna miednicy wpływają na odczuwanie satysfakcji seksualnej.

Okazuje się, że mięśnie te są ważne nie tylko dla kobiet, także dla mężczyzn oraz dla osób w każdym wieku, nawet dla nastolatków!

Ci, którzy uprawiają sport i myślą, że ich temat nie dotyczy, niestety są w błędzie. Ba, sporty wysiłkowe, w tym popularne bieganie, pilates, zumba, mogą jeszcze wzmóc problem wysiłkowego nietrzymania moczu. Bo mięśnie dna miednicy ćwiczy się inaczej, niż pozostałe mięśnie. Nie są to jednak treningi bardziej skomplikowane lub bardziej czasochłonne. Można je robić wszędzie, o każdej porze i bez przyrządów (dopiero bardziej specjalistyczne terapie wymagają różnych pomocy, nie mniej jest to indywidualna sprawa).

 O tym wszystkim dowiedziałam się dopiero teraz, czytając poradnik "Mięśnie dna miednicy bez tabu". Sięgnęłam po niego, bo lubię poruszać tematy, o których się milczy. Lubię też wiedzieć więcej. Jestem ciekawa, dlaczego niektórzy nie chcą rozmawiać, ukrywają prawdę i udają, że ich sprawa nie dotyczy. Poznając głębiej tematykę, można oswoić się z problematyką, wysnuć jakieś wnioski, pomóc innym i sobie. Zaczynając rozmowę na krępujący motyw, może się okazać, że nagle dotyczy on większej liczby osób, niż przypuszczaliśmy i że rozmowa nagle przynosi ulgę, opada kurtyna, przychodzi katharsis, a po nim moc zmiany!

Tabu mięśni dna miednicy wiąże się z niewiedzy. Powinno się o nich mówić w szkole, na lekcjach biologii, kiedy omawiany jest układ mięśniowy człowieka. Powinno się o nich pisać w magazynach już dla nastolatków, w prasie kobiecej, jak i w tej męskiej. Powinni o tym mówić nam lekarze i fizjoterapeuci. Powinniśmy o nich wspominać dzieciom jako rodzice i nauczyciele, bo przecież zwracamy uwagę na sprawność innych części ciała, więc dlaczego mamy milczeć o tych mięśniach?! Tymczasem nikt się nie odzywa, jakby mięśni dla miednicy nie było, albo byłyby niepotrzebne. A w rzeczywistości pełnią mnóstwo ważnych funkcji! Halo, pobudka! Zacznijmy w końcu o tym mówić, pisać i ćwiczyć! 

Wszędzie widzę reklamy fizjoterapeutów, trenerów osobistych, a nigdy nie widziałam hasła fizjoterapeut_ uroginekologiczn_!  Dopiero, gdy poszperałam w internecie coś znalazłam, ale takich specjalistów znowu jest zdecydowanie mniej, niż od pozostałych części ciała.

Czytając książkę, dowiedziałam się o znanych symptomach, których nigdy nie połączyłabym z osłabieniem mięśni dna miednicy: niekontrolowane gazy, szczelina odbytu, hemoroidy, zespół jelita drażliwego, zaparcia, zaburzenia erekcji, pochwica, wulwodynia, gazy pochwowe, menopauza, rozejście się mięśni brzucha, nadwaga, bóle pleców i inne. O wszystkich można przeczytać w poradniku Jane Simpson. 

No dobrze, co zrobić jeśli okaże się, że mamy problem? O, nie! Nawet jeśli nie masz problemu, zadbaj o swoje mięśnie! Tłumaczę Ci, są one szalenie ważne dla funkcjonowania całego organizmu i komfortu życia! Nie czekajmy na problemy! Ćwiczmy mięśnie dna miednicy jak bicepsy i tricepsy! Jak to robić? Naprawdę wydajcie kilkadziesiąt złotych na ten poradnik, to i tak taniej niż wizyta w prywatnym gabinecie. W książce jest wszystko prosto napisane, więcej będzie pożytku z lektury, niż ja Wam opowiem 😉

A dodam na zakończenie, że nie mam korzyści majątkowych z polecenia Wam tego tytułu, uważam tylko, że jest to szalenie ważny poradnik, który może pomóc wielu ludziom i który powinien znaleźć się w każdym domu! Pomyślałam sobie także, że byłoby idealnie gdyby ta właśnie książka pojawiała się w poczekalniach gabinetów lekarskich różnych specjalności 😊

 

 

💗

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Literackim,
nie miało to jednak wpływu na moją opinię o książce.
Dziękuję za przekazanie egzemplarza recenzyjnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...