niedziela, lutego 26, 2023

"NIKT NIE ODPISUJE" Jang Eun-jin, tłum. M. Niewiadomska, Wydawnictwo Tajfuny 2022

 



(...) Jestem podróżnikiem zatrzymującym się w różnych motelach. Ta podróż sprawiła, że z wielu rzeczy musiałem zrezygnować, wiele również musiałem przełożyć na później. Dom, rodzinę, pracę, miłość. Początkowo celem tej podróży nie było zdobycie czegoś konkretnego. Wręcz przeciwnie, zakładałem raczej, że nie rozpocząłbym jej, póki bym się paru rzeczy nie pozbył. Ale na pewno też miałem małą nadzieję, że u kresu wędrówki coś jednak z niej wyniosę. Jeżeli tak się stanie, zapewne będzie to uczucie niczym niezmąconej stabilności. To proste pragnienie. Prawdę mówiąc, myślę, że nie sposób nie wynieść niczego z tak długiej podróży. (...)"

Trzydziestodwuletni mężczyzna od trzech lat podróżuje po ojczystej Korei. Towarzyszy mu jego niewidomy pies. Prawie każdą noc spędzają w nowym miejscu. Codziennie wieczorem rozkłada się na ziemi z papierem listowym i ołówkiem z gumką, by napisać list do kolejnej osoby. Adresatami są jego bliscy, jak i spotkani w czasie podróży ludzie, którym nadaje kolejne numery, zamiast utożsamiać ich z imionami i nazwiskami.

"Te myśli, które nas natchnęły w podróży, już więcej do nas nie powrócą. Nawet jeżeli udamy się ponownie w to samo miejsce, towarzyszące nam uczucia i doznania będą już zupełnie inne niż przy poprzedniej wizycie".

Wydaje się, że pisanie listów jest dla Jihuna formą terapii, próbą pogodzenia się z czymś. Poznając głównego bohatera, domyślamy się, że musi czuć się samotny. Czy przed czymś ucieka? Czy czegoś szuka? Czy za kimś, za czymś tęskni?

"Nikt nie odpisuje" to przejmująca, lecz nie dołująca historia o wielkiej samotności i poszukiwaniu sensu życia, budowaniu tożsamości, próbą pogodzenia się z czymś. Jest to powieść monotonna, bez napięcia akcji, lecz tak niesamowicie napisana, że  nie można się od niej oderwać i o niej zapomnieć, póki nie pozna się zakończenia.

Bohater ma wiele przemyśleń, przy których i czytelnik się zatrzyma i zastanowi. Czytając tę powieść, zapisałam sobie kilka wartych zapamiętania i powrócenia do nich fragmentów, przede wszystkim o wyjątkowości podróży, jak i życiu.

Książka przypomina również, jaką ważną funkcję odgrywają listy pisane czyjąś ręką, których nie da się zastąpić mailami. Czy pamiętacie, kiedy ostatni raz napisaliście do kogoś list, na papierze listowym, płynący prosto z serca? Włożyliście go do koperty, starannie zakleiliście, nakleiliście znaczek, poszukaliście skrzynki, a po wysłaniu czekaliście na odpowiedź? Pamiętam, to było coś wyjątkowego i ekscytującego. A dziś, nie mam pojęcia, gdzie poza pocztą, znajdują się skrzynki! A mojej skrzynki na listy nawet nie otwieram, bo leżą w niej same ulotki! Tak, lektura "Nikt nie odpisuje", to również nostalgiczna podróż do czasów, kiedy pisało się listy, choć historia jest współczesna- mogła się wydarzyć w zeszłym roku, jak i wczoraj...




🏨
Wpis powstał we współpracy z Księgarnią MATFEL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdą opinię :) Twoje zdanie na ten temat jest dla mnie niezwykle ważne.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...